9 października 1944 roku we wsi Skorodyńce w obwodzie tarnopolskim UPA zamordowała 18 Polaków. Wśród ofiar były głównie kobiety i dzieci, gdyż większość mężczyzn odbywało służbę w Wojsku Polskim.
Tak ten dzień opisuje Bronisława Bandura:
" Zofia Bandura (Wasylkowa) udała się do pobliskiej wsi Biała po karmę dla krowy, jedynej żywicielki. Na drodze została zamordowana, a jej zwłoki ludobójcy wrzucili do rzeki. Osierociła 6-cioro dzieci (jej mąż przebywał w tym czasie na wojnie). /.../ Franciszka Bandura, c. Marcina Szatkowskiego, została zatrzymana na drodze do Czortkowa z trójką małych dzieci. Była w ciąży. Banderowcy związali ją razem z dziećmi drutem kolczastym i wrzucili do Seretu. Jej mąż w tym czasie był w wojsku na froncie”
Na zdjęciu kaplica grekokatolicka w Skorodyńcach.
Boguś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz