14 sierpnia 1944 roku z lotniska w Brindisi wystartował
samolot Liberatora KG 890GR-S z załogą
w składzie: piloci - kpt. Zbigniew Szostak, plut.
Józef Bielicki; nawigator: kpt. Stanisław Daniel;
radiotelegrafista: plut. Józef Witek; bombardier:
plut. Tadeusz Dubowski; mechanik pokładowy:
plut. Wincenty Rutkowski; strzelec: plut.
Stanisław Malczyk - na pokładzie.
Lotnicy mieli za zadanie wykonanie zrzutu w okolicach Pałacu Krasińskich w Warszawie.Jednak w drodze powrotnej nad Puszczą Niepołomicką dopadła go eskadra niemieckich myśliwców.Niemiecki as Luffwaffe pilot Gustaw Eduard Frasci oddał celny strzał w kierunku polskiej załogi.Dowódca Liberatora Zbigniew Szostak rozkazał załodze ewkuować się i wtedy doszło do tragicznego wypadku. Spadochrony lotników z powodu zbyt niskiego pułapu nie otworzyły się. Jedynego lotnika,którego spadochon nie zawiódł zestrzelono.
Żołnierze miejscowego oddziału AK kapitana
Stanisława Sasaka ("Wir") chcieli zabezpieczyć
zwłoki członków załogi Liberatora i sprzęt.
Jednak okoliczna ludność z Nieszkowic
rozkradła co się dało unieść. Później partyzanci
odebrali zagrabione mienie, w tym rzeczy
osobiste pilotów. Mimo zakazu wydanego przez
Niemców poległym urządzono na cmentarzu
w Pogwizdowie uroczysty pogrzeb. Na ich
grobach stanął brzozowy krzyż wykonany przez
chłopów ze wsi Zawady.
Boguś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz