ostatnia aktualizacja:12.11.2017 06:07
- Jak i kiedy otworzyłem spadochron nie wiem. Ja się cały paliłem, uderzyłem jeszcze w ogon samolotu. Spadłem gdzieś blisko brzegu nad Kanałem La Manche – wspominał najlepszy polski as myśliwski okresu II wojny światowej, Stanisław Skalski.
AUDIO
2 pliki
Stanisław Skalski, generał brygady pilot Wojska Polskiego, najlepszy polski as myśliwski okresu II wojny światowej. Od jesieni 1940 walczył w Anglii, uczestniczył m.in. w powietrznej bitwie o Anglię. Wikipedia/domena publ.Źr.: Imperial War Museum Collections
12 listopada 2004 zmarł generał Stanisław Skalski. Był dowódcą Dywizjonu 317. Miał kilka przydomków. Polacy nazywali go "ptasi instynkt", Niemcy mówili o nim "latająca śmierć".
Wszystko zaczęło się w Dęblinie
Był absolwentem Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. O swoim egzaminie do słynnej Szkoły Lotniczej Stanisław Skalski opowiadał w wywiadzie, jakiego udzielił Bogusławowi Czajkowskiemu w sierpniu 1971 roku. – Szkoła była luksusowa, piękna, jeśli chodzi o budynek - mówił. – Zrobiła wrażenie na nas wszystkich, którzy przyjechaliśmy tam na egzaminy konkursowe. Dopuszczonych wtedy do konkursu było ponad 6 tys. kandydatów, a miejsc było zaledwie 100.
"Czarne krzyże nad Polską"
W rozmowie wrócił pamięcią do wybuchu II wojny światowej. Przypomniał epizod, związany ze strąceniem pierwszego niemieckiego samolotu.
– To jest sprawa opisana w mojej książce ”Czarne krzyże nad Polską” – powiedział. – Mniej więcej ok. godz. 5.00 zostaliśmy przez dowódcę dywizjonu, kpt. Laskowskiego, który zginął następnego dnia, poinformowani, że jesteśmy w stanie wojny z Niemcami. W kilka minut później już wystartowałem i skierowałem się na Toruń. Nabrałem wysokości, w górze była jeszcze taka poranna mgiełka i w pewnym momencie dojrzałem samolot nieprzyjacielski, lecący dużo poniżej mnie. Oddałem dwie serie i go zestrzeliłem.
Stanisław Skalski po wylądowaniu udzielał jeszcze pomocy zestrzelonym Niemcom. Po 30 latach, we wrześniu 1969 roku był w Londynie na premierze filmu "Bitwa o Anglię". Przedstawiono mu wówczas gen. Adolfa Gallanda, jednego z dowódców Luftwaffe. Pytał go o losy obu pilotów. Niemiecki generał wiedział, że dożyli do roku 1945. Jakie były ich dalsze losy – tego nie był w stanie powiedzieć.
Bitwa o Anglię
Stanisław Skalski zasłynął w czasie bitwy o Anglię. Dwa razy cudem uniknął śmierci. Opowiadał o tym w audycji Bogusława Czajkowskiego "Poznajmy się – Portret pilota Stanisława Skalskiego" z października 1985 roku.
– Pierwszy raz byłem zestrzelony przypadkiem – powiedział. – Wracałem znad Kanału La Manche na lotnisko Gravesent w ujścia Tamizy, a Niemiec z Anglii też wracał do domu i spotkaliśmy się łeb w łeb. Z tym, że ja już nie miałem amunicji, a on otworzył ogień. W pewnym momencie usłyszałem trzask, silnik mi stanął. Musiałem jakoś lądować. Widziałem przed sobą mur jakiegoś domu. Samolot zatrzymał się parę metrów przed tym murem, a ja wpadłem do ogródka u jakiś Anglików.
Skazany na śmierć
Stanisław Skalski walczył też w Tunezji i na Malcie. Oficjalnie zaliczono mu zestrzelenie 18 i 11/12 samolotów oraz 2 prawdopodobnie.
Powrócił do Polski w 1947 roku. Wstąpił do polskiego lotnictwa, gdzie objął stanowisko inspektora do spraw techniki pilotażu. 4 czerwca 1948 został aresztowany pod fałszywym zarzutem szpiegostwa i po brutalnym śledztwie, w trakcie którego był torturowany przez ubeków, m.in. Józefa Różańskiego i Adama Humera.
7 kwietnia 1950 Stanisław Skalski został skazany przez sędziego Mieczysława Widaja na karę śmierci w tzw. procesie kiblowym. Nazwa procesu wzięła się z charakterystycznego sposobu przesłuchania, które nie było prowadzone na sali sądowej a w celi więziennej. Oskarżonemu przypadało zwykle miejsce siedzące na sedesie. Rok później wyrok zamieniono w drodze łaski na dożywocie. 11 kwietnia 1956 pilot został uwolniony i zrehabilitowany. Zmarł 12 listopada 2004.
Posłuchaj wspomnień gen. Stanisława Skalskiego – najlepszego polskiego asa myśliwskiego okresu II wojny światowej.
bs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz