Izraelski oficer w Auschwitz: Słuchaliśmy Polaków przez 800 lat, dzisiaj nie musimy już ich słuchać!
Upokarzanie Polaków w Auschwitz ma swoją tradycję. To nie tylko butne zachowanie ambasador izraelskiej sprzed roku. Wcale nie lepiej było w przeszłości. To jeden z przykładów, który warto przypomnieć przed kolejną rocznicą wyzwolenia największej “fabryki śmierci”. 27 stycznia 1945 r. żołnierze 60. armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego otworzyli bramy KL Auschwitz.
Amir Eszel, syn ocalałego z Holokaustu, poprowadził formację trzech F-15 Izraelskich Sił Powietrznych (IAF) podczas przelotu nad byłym obozem koncentracyjnym Auschwitz we wrześniu 2003 r. Gdy przeleciał nad terenem obecnego muzeum Eszel nadał wiadomość dla ceremonii IDF (Izraelskich Sił Zbrojnych) poniżej:
– My, lotnicy Sił Powietrznych, latający w przestworzach nad obozem horroru, powstaliśmy z popiołów milionów ofiar i stanęliśmy przy ich milczących okrzykach. Salutujemy ich odwadze i obiecujemy, że będziemy tarczą narodu żydowskiego i jego narodu izraelskiego.
– To jest najważniejszy wyraz odrodzenia tego narodu, jako że IAF jest najbardziej konkretnym wyrazem potęgi narodu żydowskiego i nie ma nikogo lepszego od nas, aby to wyrazić – wyjaśnił później Eszel.
Przyznał także, że celowo naruszył umowę z polskim rządem, lecąc na bardzo małej wysokości.
– Słuchaliśmy Polaków przez 800 lat, dzisiaj nie musimy już ich słuchać – powiedział butnie pilot, który 5 lat później został generałem lotnictwa a w 2012 stanął na czele IAF (pozostawał na tym stanowisku do 2017 r.).
Rzecznik Muzeum Auschwitz-Birkenau skrytykował przelot na niskim poziomie, stwierdzając że nie było to konsultowane z Muzeum i że “to cmentarz, miejsce ciszy i koncentracji” oraz że “latanie samolotami F-15 jest demonstracją siły militarnej, która jest całkowicie niewłaściwym sposobem upamiętnienia ofiar”. Delegacja izraelska przebywała wtedy w Polsce z okazji 85. rocznicy lotnictwa polskiego i uczestniczyła w Międzynarodowych Pokazach Lotniczych „Air Show Radom“.
Dziennik “Rzeczpospolita” wspomniał ówcześnie o komentarzu amerykańskiego publicysty żydowskiego pochodzenia Jeffrey’a Goldberga, który pisywał m.in. dla “The New York Times”, “The New York Times Magazine”, “The Atlantic”, “The New Yorker”, “The Washington Post, “The Jerusalem Post”.
– Nad Auschwitz Eszel dokonał symbolicznej zemsty na Polakach, którzy upokarzali Żydów w trakcie stuleci, które doprowadziły do Holokaustu. Jego ówczesny dowódca uznał, że ten przelot był najlepszym dowodem, że syjonistyczne przekonanie, iż Żydzi mogą liczyć tylko na siebie, jest prawdziwe – napisał dziennikarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz