„Ja wyjeżdżałem do Włoch jako piłkarz ukształtowany. Tak się czułem, bo zdobyłem trzecie miejsce na świecie, strzelałem gole w kadrze, pokonywałem z Widzewem Manchester City, Manchester United i Juventus. A i tak na Zachodzie nauczyłem się co najmniej 60 procent, o tyle poprawiłem swoją grę. Czerpałem z nowych wzorów i korzystałem z cech nabytych w Polsce. Byłem w najlepszym dla siebie okresie”
- Zbigniew Boniek.
„Stał się w polskim futbolu wyjątkiem, ponieważ po wyjeździe zagranicznym w wieku 26 lat po prostu sobie poradził. Gdy spojrzymy na kadrę reprezentacji z mundialu w 1982 roku, która skończyła turniej jako trzecia na świecie, to znaleźli się w niej też przyszli zdobywcy Pucharu Europy (Józef Młynarczyk), zawodnicy, którzy strzelali gole w mocnych ligach (Włodzimierz Smolarek, Andrzej Szarmach), selekcjonerzy (Paweł Janas, Stefan Majewski), a nawet prezes związku (Grzegorz Lato). Ale wszyscy oni mogą Bońkowi pozazdrościć wszechstronności i umiejętności długotrwałego trzymania się blisko samego szczytu”
- Michał Zachodny na temat Zbigniewa Bońka.
Fragmenty pochodzą z książki "Jak (nie) grać w Europie", która jest dostępna na https://bit.ly/widzew-zachodny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz