20 września 1939 roku zginął od ran 13-letni obrońca Grodna, Tadzio Jasiński... Skatowany przez Sowietów i przywiązany do czołgu jako "żywa tarcza".
Zmarł na rękach matki, która zdążyła mu powiedzieć: - Tadzik, ciesz się! Polska armia wraca! Ułani z chorągwiami! Śpiewają!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz