ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

czwartek, 26 grudnia 2019

Ale czy rzeczywiście? I jak należy rozumieć jego pojęcie „przestrzeni życiowej na Wschodzie”?


Elżbieta Pietrzyk
"Jeszcze w styczniu 1939 roku Berlin dość otwarcie negocjował z Warszawą. Polskiemu ministrowi spraw zagranicznych Józefowi Beckowi proponowano na przykład podział
wschodniej Ukrainy. Czy to wszystko było tylko manewrem
mającym na celu zmylenie przeciwnika? Co by było, gdyby
Warszawa była gotowa zrezygnować ze statusu Gdańska jako
wolnego miasta i zaakceptować propozycję poprowadzenia
przez polski korytarz na Pomorzu eksterytorialnej linii kolejowej i autostrady?" " Od 1935 roku Czechosłowacja była w sojuszu
wojskowym z ZSRR. Pakt ten przewidywał, że w wypadku
wojny w pierwszej kolejności na czechosłowackich lotniskach wyląduje kilka tysięcy sowieckich samolotów, które
szybko będą mogły pojawić się nad Berlinem. Możliwość,
że Czechosłowacja – wsparta dodatkowo sojuszem z Francją – stanie się sowieckim lotniskowcem, z punktu widzenia
Niemiec była bardzo niebezpiecznym scenariuszem.
Hitler chciał rozbić Czechosłowację również dlatego, że
w przypadku wojny ze Związkiem Radzieckim potrzebował
drogi z Drezna przez Pragę w stronę Ukrainy. W tym kontekście jest jasne, dlaczego na początku 1939 roku tak dużą rolę
odgrywała sprawa Rusi Zakarpackiej – najbardziej wysuniętej na wschód części Czechosłowacji. Południowa droga do
ZSRR prowadziła przez Słowację i właśnie Ruś Zakarpacką. I dlatego na początku 1939 roku Niemcy negocjowali z Polską na temat Rusi Zakarpackiej. Na zasadzie: damy wam Ruś
Zakarpacką, a wy nam dacie wolną rękę w Gdańsku. To był
interes, który –moim zdaniem – chciał ubić Hitler. Adolf Hitler stwierdził kiedyś: „Gdańsk nie jest celem, o który chodzi”. Uważa się, że miał na myśli Polskę. Ale czy rzeczywiście? I jak należy rozumieć jego pojęcie „przestrzeni
życiowej na Wschodzie”? Czy oznaczało to cały Wschód,
łącznie z Polską? Na pewno miał na myśli Rosję. Problemem
w przypadku wojny z ZSRR były zaś długie linie zaopatrzeniowe, które na północy musiały biec przez „polski korytarz”
i Gdańsk, bo nie można było transportować wszystkiego drogą
morską. Dlatego sądzę, że słowa Hitlera „Gdańsk nie jest
celem, o który chodzi” można rozumieć tak, że właściwym
celem jest Leningrad.."

Brak komentarzy: