ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

niedziela, 31 października 2021

Wczasy

https://fb.watch/8_FhXefAIZ/ 

In-Grid

https://fb.watch/8_EXdV7iUk/ 

Niemcy

https://twitter.com/Magdale22740227/status/1454067957521321989?t=fAE8NGzPUq1z-m7TiuVh5w&s=19

Bieszczady

 · 

Może być zdjęciem przedstawiającym jezioro, drzewo i przyroda

Ostatnim typem tego motocyklu był model Kos

 31 października 1985 roku Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku wyprodukowała ostatni motocykl WSK. Motocykl produkowano od roku 1955.

Ostatnim typem tego motocyklu był model Kos. Świdnicka fabryka wyprodukowała dwa miliony Wuesek.
Boguś
Może być zdjęciem przedstawiającym motocykl

Zbliżył się również do leżącego na ulicy chłopca - odwinął mu kołnierz na karku i strzelił".

 28 października 1943 roku pod murami Starej Synagogi na krakowskim Kazimierzu Niemcy rozstrzelali 30 Polaków. Był to odwet za zastrzelenie Eberhardta Goddaua- kierownika miejscowego Arbeitsamtu (urzędu pracy), konfidentki Gestapo oraz pocztowca Weigla.

Wspomina Leon Szewczyk:
"Nadjechał mały samochód gestapo, w ślad za nim ukazało się auto ciężarowe kryte płótnem. Znajdowaliśmy się naprzeciw bożnicy. Na jej dziedziniec wiodła nieduża bramka. Przed tą właśnie bramką zatrzymało się auto. ... Do samochodu zbliżył się gestapowiec - w tej chwili z auta wyszło 10 ludzi. Sprowadzono ich bramką w dół dziedzińca bożnicy. ... Padła komenda i usłyszałem huk strzałów. Jak przez mgłę widziałem drugą grupę 10 osób wychodzącą z auta. I znowu komenda, strzały, płacz i wołanie ofiar; "Jezus, Maria!" Nagle przebiegły koło mnie trzy uciekające postaci. Dwaj biegnący mężczyźni znikli w ul. Szerokiej, jeden padł rażony kulą kilka kroków ode mnie. Patrzyłem na niego: był to młody chłopak, w porządnym, cywilnym ubraniu (nie w stroju więziennym, jak inni). Żył jeszcze, usiłował się dźwignąć. Ale Niemcy czuwali. ... Po egzekucji jeden z gestapowców, silnie wstawiony, obchodził wszystkich pomordowanych, strzelając do każdego po kolei. Zbliżył się również do leżącego na ulicy chłopca - odwinął mu kołnierz na karku i strzelił".
Boguś
Może być zdjęciem przedstawiającym na świeżym powietrzu i ceglany mur

Adrian Rojek i MiG-29A

https://fb.watch/8_oSz-qO8b/ 

Władysław Studnicki próbował uratować Polskę od klęski

https://www.salon24.pl/u/szeremietiew/1091452,niespelniony-kolaborant 

Niemieckie "rozporządzenie"

  · 

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „POLSL Arbeiferpartei Kreis Kalisch ROZPORZADZENIE Do polskiej ludności natychmiastowym wejściem życie zastosowuje się uklonu każdego Polaka Polki, stosunku do każdego Niemca. noszącego mundur. Ukion oddany być musi Polaka przez zdjęcie nakrycia głowy odpowiedniej prostej postawy: Polek przez ukion. Każdy Polak przy ujrzeniu każdego Niemca. noszącego mundur, ustąpić miejsca na chodniku. Obowiązek ukłonü Polaków podlega wszystkich godeł Wojska Rządu jako samochodu sużbowego, oznaczonego chorą- giewką sluzbowa. Kto temu zarzedzenłu przeciestawl, liczyt się musi kara lub aresztowanlem. surowa Kreisleiter Marggraf NIEMCY, NIE "NAZIŚCI"!”
Szokujące. Przypomnijmy jak było: niemieckie "rozporządzenie" nakaz z 01.10.1941 dot. Polaków i nakazu zachowania się względem Niemców...

Twarze więźniów Auschwitz prześladowały go całe życie


– Pamiętam, że płakała. Zanim zdjęcie zostało zrobione, otarła łzy z twarzy i krew z rozciętych ust – tak Wilhelm Brasse wspominał spotkanie z 14-letnią Polką, Czesławą Kwoką, zamordowaną później przez Niemców w Auschwitz. Brasse też był więźniem, jednak – z uwagi na pochodzenie (jego ojciec był Austriakiem) oraz fakt, że przed wojną był fotografem – wykorzystywano go do robienia zdjęć ofiarom niemieckiej fabryki śmierci. I choć przeżył obóz, po latach przyznawał: „przeklinałem Boga, przeklinałem matkę..., że mnie urodziła”.
Pochodził z Żywca. Wychowywał się w domu, w którym najwyższymi wartościami były: pracowitość, uczciwość oraz pobożność. Wykształcenie zdobył pracując w dużym zakładzie fotograficznym, należącym do jego krewnej.
Po wybuchu II wojny światowej próbował przedostać się przez Bieszczady na Węgry, a następnie do Francji, aby wstąpić do polskiej armii. Zatrzymany przez Niemców w trakcie próby przekroczenia granicy, został wywieziony do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, gdzie otrzymał numer 3444. Początkowo pracował jako robotnik, potem jako tłumacz kapo. Kiedy na jaw wyszły jego umiejętności, został zatrudniony jako główny fotograf obozowy.
Na polecenie Niemców każdego z więźniów Brasse fotografował trzykrotnie: w czapce, z przodu i z profilu. Starał się ich uspokajać oraz pomagać im, przynosząc chleb, kiełbasę czy papierosy. Brasse wykonywał także zdjęcia portretowe oficerów SS oraz dokumentował eksperymenty pseudomedyczne Josefa Mengele. Łącznie wykonał ok. 50 tys. zdjęć. Po wojnie stały się one dowodami zbrodni, które wykonywane dla obozowej ewidencji, wykorzystane zostały w powojennych procesach niemieckich zbrodniarzy.
Po 1945 r. Brasse – pomimo chęci – nie wrócił już do zawodu. Prześladowały go obrazy z Auschwitz, a gdy tylko sięgał po aparat fotograficzny – widział twarze przerażonych więźniów. Przez dekady milczał o tym, co zobaczył. Zmarł 23 października 2012 roku w rodzinnym Żywcu.
🔍 Dowiedz się więcej o niemieckich obozach: https://truthaboutcamps.eu/
Może być czarno-białym zdjęciem przedstawiającym 9 osób

Stanisław Marusarz

  · 

Może być czarno-białym zdjęciem przedstawiającym 1 osoba, stoi i na świeżym powietrzu
⬛ Król nart, który wymykał się śmierci
29 października 1993 roku zmarł Stanisław Marusarz – znakomity polski narciarz, którego życiorys jest gotowym scenariuszem filmowym. Bohater najsławniejszej ucieczki z niemieckiego więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie.
Całe swoje życie związał ze sportem, który był jego największą pasją. Już jako 10-letni chłopiec zaczął odnosić swoje pierwsze zwycięstwa w konkursach juniorskich.
Po wybuchu II wojny światowej Marusarz wstąpił do organizacji podziemnej, w której pełnił rolę kuriera na trasie Zakopane-Budapeszt, przenosząc pieniądze, materiały konspiracyjne, a także przeprowadzając ludzi. W marcu 1940 roku został zatrzymany przez żandarmerię słowacką w okolicach Szczyrbskiego Plesa. Jednak ku zaskoczeniu Słowaków, udało mi się zbiec.
Kilka dni później Staszek wyruszył wraz ze swoją małżonką w kolejną niebezpieczną misję. Na granicy z Węgrami aresztowała ich straż graniczna kolaborujących z Niemcami słowackich oddziałów. Małżeństwo Marusarzy zostało przetransportowane do aresztu w Preszowie i rozdzielone. Staszka przewieziono do więzienia w Muszynie, potem do Nowego Sącza, a następnie do Zakopanego, gdzie poddano go okrutnemu przesłuchaniu w katowni gestapo „Palace”. Stamtąd Marusarz trafił do krakowskiego więzienia przy ul. Montelupich, gdzie został skazany na karę śmierci. Na 18 godzin przed rozstrzelaniem uciekł z więzienia. Do końca wojny ukrywał się na Węgrzech pod przybranym nazwiskiem Przystalski.
Życie Stanisława jeszcze raz zawisło na włosku, kiedy tuż przed zdobyciem Budapesztu przez Sowietów SS – mani schwytali ukrywającego się Polaka i prowadzili go na rozstrzelanie. Nagły wybuch pocisku artyleryjskiego spowodował zamieszanie, z którego skorzystał Marusarz.
Stanisław powrócił do kraju w 1945 roku i kontynuował karierę sportową. Został pierwszym po wojnie mistrzem Polski w kombinacji norweskiej i skokach narciarskich. Reprezentował Polskę na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Sankt Moritz (1948) i w Oslo (1952). Swój ostatni skok wykonał w 1979 roku w wieku 66 lat.
Przyczyną jego śmierci 14 lat później był zawał serca, którego Marusarz doznał na cmentarzu na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem, podczas wygłaszania mowy pożegnalnej na pogrzebie swojego dowódcy, krakowskiego profesora Wacława Felczaka. Marusarz został pochowany niedaleko kwatery swego dowódcy. Jego imieniem nazwano skocznię narciarską Wielką Krokiew w Zakopanem.
W 2010 roku pośmiertnie przyznano mu Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.
Stanisław miał liczne rodzeństwo. Brat Jan służył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, siostra Zofia została aresztowana w 1940 roku, po czym więziono ją aż do końca wojny w Ravensbrück. Druga siostra Helena była łączniczką, którą w 1940 roku Niemcy rozstrzelali w okolicach Tarnowa.

Zygmunt Wróblewski

 28 października 1845 roku w Grodnie urodził się Zygmunt Wróblewski (zdjęcie)-polski fizyk, któremu razem z chemikiem Karolem Olszewskim 5 kwietnia 1883 roku udało się dokonać pierwszego w historii skroplenia tlenu i azotu, co było kamieniem milowym w dziejach światowej chemii i fizyki.

Wróblewski zmarł tragicznie w 1888 r. w wyniku oparzeń, kiedy podczas pracy w laboratorium wylała mu się na ubranie lampa naftowa.
Boguś
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i broda

Chłopi

https://wielkahistoria.pl/chlopi-reymonta-byli-lektura-obowiazkowa-w-niemieckim-wojsku-dlaczego-zolnierzom-kazano-ich-czytac/?fbclid=IwAR2_9W1bUBc615jvnBymEok6PHg_EjEPYbtcwLcyXnqJ2_oSfAAgrisVyT0 

Car bomba – największa bomba atomowa w historii

https://www.smartage.pl/car-bomba-najwieksza-bomba-atomowa-w-historii/?fbclid=IwAR35GvWIgwE9IAkrLbEHxqAwdr1YsyatM4wKBPlLHWrOgruJwM0WNtCU_Qs 

Co byście pomyśleli?

 


Gdybyście usłyszeli, że obywatele jakiegoś państwa nie mogą w dniu swego najważniejszego narodowego święta przejść uroczyście ulicami własnej stolicy, to co byście pomyśleli?

Polaków tu nie znajdziecie! Symbole ochotniczych formacji cudzoziemskich Waffen SS

https://twitter.com/Niezlomni_com/status/1454681540504530946?s=20 

Józef Unrug

 Oto kolejna fotografia młodego człowieka, który przeszedł do historii. Zdjęcie wykonano w atelier fotograficznym na Victoriastraße 22 w Dreźnie, mieście, w którym ów chłopiec uczęszczał do gimnazjum Vitzthumschen.

Cztery lata po wykonaniu tej fotografii, dwudziestoletni maturzysta zdecydował się na służbę w Cesarskiej Marynarce Wojennej. Wbrew życzeniu ojca, który chciał wysłać syna na studia agronomiczne, by ten prowadził dalej rodzinne gospodarstwo pod Żninem, młody mężczyzna stał się kadetem.
Akademię morską ukończył w stopniu podporucznika i rozpoczął swoją wojskową karierę. Służbę pełnił na krążownikach i pancerniku, by następnie zostać wykładowcą Szkoły Marynarki Wojennej Mürwik we Flensburgu. Po jakimś czasie jednak zatęsknił za czynną służbą i w 1913 roku objął stanowisko oficera wachtowego na pancerniku SMS "Friedrich der Grosse", okręcie flagowym Cesarskiej marynarki Wojennej. Następnie dowodził na nim baterią dział i jako zdolny artylerzysta w przededniu wybuchu pierwszej wojny dostał przydział na Cesarski jacht SMS "Hohenzollern".
Wybuch wojny przekreślił jednak możliwość pełnienia tej prestiżowej służby, w zamian za to przeniesiono go do służby na okrętach podwodnych. W 1915 roku otrzymał awans na kapitana marynarki i został zastępcą dowódcy, a później dowódcą okrętów podwodnych takich jak: UB-25, UC-11 i UC-28 długo jednak nie brał czynnego udziału w walkach, w 1917 roku został szefem flotylli szkoleniowych okrętów podwodnych i szkoły dla techników oraz marynarzy podwodnych w Kilonii. W tym okresie pod jego rozkazami, jako zwierzchnika flotylli, znajdował się późniejszy dowódca broni podwodnej i naczelny dowódca Kriegsmarine Karl Dönitz. Tam też zastał go koniec tego pierwszego globalnego konfliktu. Po porażce państw centralnych Kapitan Kaiserliche Marine odszedł na własne życzenie ze służby, na odchodne otrzymując jeszcze Krzyż Żelazny I klasy.
Kiedy po wojnie zaczęło tworzyć się Państwo Polskie i Polskie Siły Zbrojne, w maju 1919 roku Józef Unrug, niegdyś gimnazjalista z Drezna Złożył prośbę o przyjęcie w szeregi Polskich Sił Zbrojnych. I tak Niemiec polskiego pochodzenia lub Polak niemieckiego pochodzenia, tu zdania są podzielone, podjął służbę dla swojej nowej ojczyzny.
Jego późniejsze losy są raczej dosyć dobrze znane. To ten, co zapomniał niemieckiego w dniu wybuchy drugiej wojny światowej i ten, który w pierwszych dniach września 39 roku prawie w ogóle nie wykazywał aktywności. Przełożyło się to na opóźnione wydawanie rozkazów, lub kompletny brak decyzji. Nie ulega wątpliwości, że w tych dniach Unrug nie był przykładem polskiego bohatera i nie do końca nadrabia to późniejszą obroną Helu.
Niewątpliwie jest jednak postacią ciekawą i dla nas Polaków interesującą.
Ocenę tej postaci, jak zawsze przy okazji takiego wpisu, pozostawiam wam.
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba