ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

sobota, 24 czerwca 2023

Jarek (bezdomni też mają imiona) zapytał, co może zamówić

 

Kiedyś pewien bezdomny poprosił mnie, żebym kupił mu coś do jedzenia. Szedłem z uczelni i akurat miałem tego dnia sporo wolnego czasu. Wpadłem na pomysł, żeby wziąć go na obiad do eleganckiej restauracji. A co tam! Weszliśmy do środka. Kelner dość zaskoczony, ale uśmiechnięty zaprowadził nas do stolika i podał menu. Jarek (bezdomni też mają imiona) zapytał, co może zamówić. Odpowiedziałem, że wszystko, co zechce. Zamówił tylko jedno danie: spaghetti. Wziąłem to samo, bo to moje smaki. Kiedy kelner przyniósł makaron, przeżegnaliśmy się i powiedziałem: „Smacznego!”. Wtedy Jarek rozpłakał się i powiedział, że jeszcze nigdy nikt nie podał mu tak żadnego jedzenia: z uśmiechem, z szacunkiem, jak… człowiekowi. Kiedy jadał, nie mogłem przestać na niego patrzeć. Spożywał pyszne danie z taką radością i wdzięcznością, której nie widziałem nigdy wcześniej, nawet w najbardziej „doborowym” towarzystwie. Teraz z sentymentem wspominam tamtą kolację. Bo wtedy pierwszy raz byłem na kolacji z samym Panem Jezusem.
Zdjęcie

Brak komentarzy: