ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

czwartek, 14 listopada 2024

JAK PRÓBUJE SIĘ ZNISZCZYĆ BRANŻĘ PIROTECHNIKI W POLSCE?

 

Wracam do bulwersującej mnie osobiście sprawy czyli jak pod pozorem (całkowicie słusznej!) ochrony zwierząt próbuję się zaorać całą branżę pirotechniki w Polsce. Na czym zyskają Niemcy i Holendrzy jako nasi jedyni konkurenci w Europie. Najpierw: o co toczy się gra? - 25 tysięcy przedsiębiorców - ponad 30 tysięcy pracowników - 700 mln złotych obrotu rocznie - Polska jest 5. największym eksporterem wyrobów pirotechnicznych na świecie! Kupują od nas np. Francja, Niemcy, Włochy czy Rumunia Co ważne: jest to sektor który w sumie stanowi pokaz siły małych i średnich, polskich przedsiębiorstw, które w niczym nie ustępują wielkim korporacjom i działają na skalę globalną. A ponieważ nie są państwowe i są to zwykle MiŚie to jak widać można je orać bezkarnie przepychając w sejmie skrajnie szkodliwe zapisy. JAK PRÓBUJE SIĘ ZNISZCZYĆ BRANŻĘ PIROTECHNIKI W POLSCE? A bardzo prosto - za pomocą posłów i tajemniczego dopisania zaledwie dwóch zdań w obywatelskim projekcie ustawy "Stop łańcuchom, pseudo hodowlom oraz bezdomności zwierząt". Sama ustawa per se mi się podoba - jestem za ochroną zwierząt, za nie trzymaniem ich w skandalicznych warunkach. Ale nie jestem za przepychaniem na rzecz zagranicznych podmiotów zapisów które zabiją branżę która ma dawać około 2035 roku prawie miliard PLN obrotu i być nr. 3 na świecie! A takie są prognozy. Kogoś bardzo boli polski sukces dlatego w projekcie ustawy znalazły się dosłownie dwa zdania które de facto wprowadzają zakaz stosowania pirotechniki klasy F3 oraz F2 dla...wszystkich poza wyspecjalizowanymi firmami z koncesją. W projekcie jest próba poluzowania poprzez zmianę wymogu koncesji ale pozostawieniu pirotechniki klas F2 i F3 tylko dla określonych podmiotów. Skutek jest jasny: wygaszenie ponad 90% popytu, może więcej. Można śmiało założyć że 99% dotychczasowych użytkowników fajerwerków nie będzie mogło ich używać. Doprowadzi to do bankructw legalnie działających w Polsce od kilkudziesięciu lat firm. Co więcej: nie wiem czemu nikt nie podnosi badań np WITU które jasno pokazują że wszystkie fajerwerki w tzw. bezpiecznej odległości nie przekraczają poziomu hałasu 120 decybeli, czyli spełniają normy Unii Europejskiej, a już około 40 metrów od miejsca ich odpalenia poziom hałasu sukcesywnie zmniejsza się i kształtuje między 90 a 110 decybelami. Wyszło to np we Wrocławiu gdzie pomiary hałasu wykazały, iż w szczytowym momencie pokazu pirotechnicznego na terenie imprez masowych hałas nie przekraczał 105 dB a koncerty poprzedzający pokazy generował hałas na poziomie do 130 dB. O tym że w Polsce od lat dostępne są tzw "ciche fajerwerki" generujące hałas około 80dB czyli na poziomie intensywnego ruchu ulicznego. Jak widać - paradoksalnie nowoczesne fajerwerki z PL firm są cichsze niż koncerty na których są używane zaś ich ciche odmiany są cichsze niż ruchu uliczny. Szkoda też że nikt nie wspomina o badaniach WATu które pokazują że paradoksalnie pokazy laserowe powodują dużo większe zanieczyszczenie środowiska – aby pokaz laserowy mógł się odbyć, wytworzyć należy szkodliwą dla otoczenia sztuczną mgłę. Co więcej - są też dostępne badania opinii publicznej której pokazują że 65% Polaków korzysta/korzystało z fajerwerków w swoim życiu, 85% mów że lubi ich pokazy a ponad 50% sprzeciwia się całkowitemu ich zakazowi. Tak samo co drugi właściciel zwierząt domowych w Polsce. Zatem jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...pieniądze i konkurencję. A owa w Europie jest zogniskowana wokół Niemców i Holendrów. Jestem za ochroną zwierząt nie jestem za "przypadkowym" wycinaniem całej branży w Polsce która dobrze prosperuje i zatrudnia więcej ludzi niż np. PGZ. A już zdecydowanie przeciwny jestem czemuś co wygląda na celowe działanie idące na rękę zagranicznym podmiotom. Proszę o udostępnianie dalej. cc
Zdjęcie

Brak komentarzy: