ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

wtorek, 5 listopada 2024

Niewiele brakowało, by w 1931 Polska Marynarka Wojenna wzbogaciła się o czwarty (wtedy) okręt podwodny

 

Hobbyści zaawansowani znają, hobbyści mniej zaawansowani coś słyszeli, a innych to łajno obchodzi ;-) Niewiele brakowało, by w 1931 Polska Marynarka Wojenna wzbogaciła się o czwarty (wtedy) okręt podwodny, dla towarzystwa dla budowanych we Francji stawiaczy min OORP Wilk, Ryś i Żbik. Hiszpanie, którzy właśnie obalili monarchię, planowali sprzedać wszystko co jest niepotrzebne i Polsce zaoferowali okręt podwodny A-2 Cosme Garcia; na cześć p. Kosmy García Sáeza, który był XIX-wiecznym wynalazcą okrętów podwodnych i choć ostatecznie żadnego mu nie zbudowali, to miał to coś w żyłce.
Zdjęcie
Zdjęcie
Profilaktycznie zarezerwowano dla okrętu nazwę ORP Kuna (skoro ssaki leśne, a ten w dodatku kilka razy mniejszy od tamtych, to pasowało jak znalazł) i do Hiszpanii wysłano komandorów Szystowskiego i Kamieńskiego. Na miejscu stwierdzili, że okręt jest kompletnie do kitu (260 ton wyporności byłoby fajne na Bałtyk, ale przeprowadzenie tak daleko byłoby trudne), wybudowany w 1917 przez konsorcjum włosko-hiszpańskie, zepsuty fabrycznie, bez szans na części zamienne (nie produkowali ich już ani Włosi, ani Hiszpanie) i w dodatku na torpedy 450 mm, których PMW właśnie planowała się pozbyć w perspektywie kilku lat.
Zdjęcie
Zdjęcie
Interesu nie ubito; biorąc pod uwagę ówczesne realia i późniejszy rozwój historii, była do decyzja ze strony polskiej całkiem słuszna. Ale nazwa Kuna jest, jakby co, wolna i jak komuś przyjdzie do głowy zrobić miniaturowy OP w Polsce to powinien być pierwszy wybór ;-P
Zdjęcie
Zdjęcie

Brak komentarzy: