Przyszły wiceprezydent USA w poniższym tłicie otwartym tekstem oskarżył administrację Bidena o udział w spisku, który obalił polski rząd tworzony przez PiS i zainstalował na jego miejscu rząd Tuska.
Pisząc to, Vance zapewne miał już wiedzę, że zostanie kandydatem na wiceprezydenta, albo że jest to bardzo prawdopodobne.
Temat udziału administracji Bidena w owym spisku może mieć dalszy ciąg. W USA nowa ekipa lubi czasem "rozliczyć" poprzedników, zupełnie jak u nas. Nie wykluczam, że pojawi się pomysł powołania komisji śledczej w Kongresie (zależy to oczywiście od wyniku wyborów do Kongresu przeprowadzanych równocześnie z prezydenckimi). Zamilknięcie Brzezińskiego (domniemanego głównego wykonawcy w owym spisku) po nominacji Vance'a jest dość znamienne.
Przy okazji - ciekawe, czy domyślą się Państwo, kto miałby być łącznikiem pomiędzy Tuskiem a ekipą Bidena w owym spisku. Ułatwię, że to polsko-amerykańskie małżeństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz