Jan Morawiec
Bestialsko torturowany, nie załamał sie w śledztwie. Wszystko brał na siebie. Gdy czekał na wyrok śmierci dostarczano mu potajemnie Komunię Św. Zamordowany w styczniu 1948 na Mokotowie. Ciało wywieziono na Służew, wciąż w bezimiennym dole śmierci…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz