28.06.1919 r. – zapomniana data. Powrót Polski na mapę Europy i świata
„Koń trojański”
28 czerwca 2018 r. minęła 99. rocznica Traktatu Wersalskiego. Tematem tego dnia w środkach masowego przekazu był samolot PLL LOT pomalowany w biało czerwone barwy na 100 lecie Niepodległości. O Traktacie Wersalskim nie wspomniano. W grudniu 2017 r. Sejm RP podjął Uchwałę, że 2018 będzie Rokiem Jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości. Ponadto w przyszłym roku w sposób szczególny zostaną upamiętnione: Powstanie Wielkopolskie, Konfederacja Barska oraz prawa kobiet. Decyzją Izby patronami 2018 r. będą także Zbigniew Herbert, Irena Sendlerowa i abp Ignacy Tokarczuk. W Uchwale Sejmu RP nie ma w ogóle wzmianki o 99. rocznicy podpisania Traktatu Wersalskiego.
Data 28 czerwca 1919 r. jest jedną z najważniejszych dat w dziejach Polski. Był to powrót Polski na mapę Europy i świata.Natomiast Święto Niepodległości 11 listopada wiąże się z zakończeniem I wojny światowej dzięki zawarciu rozejmu w Compiègne 11 listopada 1918 r., pieczętującego ostateczną klęskę Niemiec. Traktat podpisany został o 5:20 rano w wagonie kolejowym w lesie Compiègne. To dzięki klęsce Niemiec powstała Polska po 123 latach zaborów.
Traktat wersalski, główny układ Konferencji Pokojowej, kończący I wojnę światową, został podpisany 28 czerwca 1919 roku przez Niemcy, mocarstwa Ententy, państwa sprzymierzone i stowarzyszone. Dokumenty ratyfikacji złożono 10 stycznia 1920 roku w Paryżu i z tą datą wszedł w życie. Traktat ustalił wiele granic międzypaństwowych w Europie oraz wprowadził nowy ład polityczny.
Niemcy wojnę przegrali, ale w Polsce pozostawili konia trojańskiego w postaci Rady Regencyjnej. Za poetą rzymskim Wergiliuszem można powtórzyć: „Timeo Danaos et Dona ferentes” (boję się Danaów, nawet gdy niosą dary).
Królestwo Polskie
5 listopada 1916 w wyniku konferencji w Pszczynie władze niemieckie i austro-węgierskie wydały proklamację, z podpisami swych generalnych gubernatorów von Hansa Beselera i Kuka, zawierającą obietnicę powstania Królestwa Polskiego, pozostającego w niesprecyzowanej „łączności z obu sprzymierzonymi mocarstwami”. W akcie tym nie określono granic przyszłej monarchii, a jej status wyrażało słowo „samodzielne” zamiast „niepodległe”, co nie satysfakcjonowało m.in. polskich działaczy narodowych na Śląsku, którzy uznali ogłoszenie tego aktu za działanie pozorne. Dokument ten zawierał natomiast sformułowania dotyczące utworzenia armii polskiej.
Oświadczenie to spotkało się jednak z chłodnym przyjęciem przez Polaków z Wielkopolski – nie było w nim ani słowa o ich ziemiach. 11 listopada 1916 r. w Lozannie odrzucili go politycy skupieni wokół Romana Dmowskiego. W okresie I wojny światowej Lozanna była jednym z ośrodków, wokół których grupowała się polska emigracja polityczna. 15 sierpnia 1917 r. roku z inicjatywy przebywającego tu wówczas Romana Dmowskiego został w Lozannie założony Komitet Narodowy Polski z siedzibą w Paryżu.
Królestwo Polskie (niem. Königreich Polen) w latach 1917–1918 stanowiło fragmentaryczną państwowość, wyrażającą się w istnieniu instytucji państwowych (sądownictwa i szkolnictwa) pod egidą Rady Regencyjnej, wyposażonej formalnie przez mocarstwa okupujące terytorium Królestwa Polskiego, w atrybuty zwierzchnictwa. Bezpośrednią przyczyną obietnicy utworzenia przez Niemcy i Austro-Węgry podporządkowanego im państwa polskiego była konieczność pozyskania nowych zasobów mobilizacyjnych na potrzeby wojny światowej. Powstanie takiego państwa było częścią przyjętej przez Niemcy podczas I wojny światowej koncepcji Mitteleuropy, którą tworzyłyby niesuwerenne państwa, znajdujące się pod polityczną, ekonomiczną i wojskową kontrolą Niemiec. Organem władzy zwierzchniej Królestwa Polskiego była Rada, zastępujący króla lub regenta (Wikipedia).
Rada Regencyjna została powołana reskryptami niemieckich i austro-węgierskich władz okupacyjnych, na podstawie nadanego przez te władze patentu w sprawie władzy państwowej w Królestwie Polskim z 12 września 1917 r.
Objęła urząd 27 października 1917 r. Rada Regencyjna 7 października 1918 roku zapowiedziała niepodległość Polski powołując się na 14 punktów Wilsona zaakceptowanych kilka dni wcześniej przez państwa centralne jako podstawa rokowań pokojowych.
W 13. punkcie programu pokojowego, który przedstawił 8 stycznia 1918 r. w orędziu do Kongresu prezydent Thomas Woodrow Wilson, postulował „stworzenie niepodległego państwa polskiego na terytoriach zamieszkanych przez ludność bezsprzecznie polską, z wolnym dostępem do morza, niepodległością polityczną, gospodarczą, integralność terytoriów tego państwa powinna być zagwarantowana przez konwencję międzynarodową”.
Wcześniej 22 stycznia 1917 r. prezydent Wilson wygłosił orędzie do Senatu Stanów Zjednoczonych, w którym wypowiedział się, jak on sam rozumie pokój i w którym po raz pierwszy zostało jasno postawione rozwiązanie sprawy polskiej. „Mężowie stanu wszędzie są zgodnego zdania, że winna powstać Polska zjednoczona, niepodległa i samoistna (Statesmen every-where are agreed that there should be a united, independent andautonomous Poland)”.
Beseler, przyjmując organizatorów obchodu Trzeciego Maja, wykłada im w kunsztownej formie niemieckiej, że Polska tak zanadto samodzielna nie będzie. Po profesorsku daje im lekcje o obowiązkach ludów, które będą wzięte w opiekę przez Niemcy: Die Volker verstehen mussen sich an die Volker oder Staatengesellschaft anzugliedern, der sie sich anschliessen und mit der się zusammenarbeiten wollen”. Wymowne, acz nie dające się ściśle przetłumaczyć wyrażenie sichangliedern: zająć swoje miejsce i umieć wykonywać swoją funkcję w układzie przez Niemcy stworzonym i przez nie prowadzonym (Roman Dmowski, „Polityka polska i odbudowa państwa”).
Konferencja Pokojowa i komisja Cambona
Roman Dmowski (1864-1938), polski mąż stanu, 15 sierpnia 1917 r. utworzył w Lozannie Komitet Narodowy Polski , którego zadaniem było odbudowanie państwa polskiego, w oparciu o koalicję i utworzenie armii (dekret Poincare’go z 4 czerwca 1917 r.). Na mocy podpisanego 4 czerwca 1917 roku przez prezydenta Francji Raymonda Poincare’a dekretu nad Sekwaną powstała Armia Polska we Francji, którą – ze względu na mundury – nazwano Błękitną Armią. 13 listopada 1918 r. Komitet Narodowy Polski w Paryżu zostaje uznany przez Francję za rząd „de facto”, dołączając tym samym do grona zwycięskiej Ententy. Przez Wielką Brytanię i Włochy został uznany za namiastkę rządu polskiego na emigracji i przedstawicielstwo interesów Polski.
Celem Komitetu Narodowego Polski było: „Zwycięstwo nad Niemcami, zdruzgotanie ich potęgi — to była pierwsza rzecz, którejśmy od tej wojny oczekiwali. Bo to był pierwszy, najgłówniejszy warunek odbudowania niepodległej Polski. I pierwsza rzecz, którąśmy bezpośrednio dla siebie postanowili osiągnąć — to oderwanie od państwa niemieckiego ziem polskich. W oderwaniu ziem polskich od Prus tkwiła dla nas decyzja o przyszłości Polski” (Roman Dmowski, „Polityka polska i odbudowa państwa”).
W lipcu 1917 r. R. Dmowski wydał przeznaczony dla polityków angielskich memoriał o „Urządzeniu Europy środkowej i wschodniej”, w którym zakreślił granice przyszłej Polski z Górnym Śląskiem, Poznańskie, Prusy Zachodnie z Gdańskiem i część Wschodnich. W 1918 r. R. Dmowski wyjechał do USA, gdzie razem z Ignacym Paderewskim prowadził dalszą działalność na rzecz odbudowania państwowości polskiej.
Jak obliczono, Ignacy Paderewski od maja 1915 do listopada 1918 r. wygłosił w USA aż 340 przemówień w sprawie polskiej — po polsku i po angielsku. Angażował na rzecz Polski cały swój autorytet wśród Polonii i sławę pianistyczną wśród Amerykanów, a także stosunki towarzyskie i nawet majątek. Tylko w latach 1915—1916 ze zbiorek, którym patronował Paderewski w Ameryce, wpłynęło na konto Komitetu Wewejskiego 12,5 mln franków szwajcarskich, co stanowiło aż 60% funduszy Komitetu. Bezpośrednie kontakty z otoczeniem prezydenta zapewniała Paderewskiemu przede wszystkim znajomość z doradcą prezydenckim, płk. Edwardem Housem (Roman Dmowski, „Polityka polska i odbudowa państwa”).
12 lutego 1919 r. Rada Najwyższa Konferencji Pokojowej powołała komisję do spraw polskich pod przewodnictwem byłego ambasadora Francji w Niemczech Jules’a Cambona, od jego nazwiska nazwana komisją Cambona. W jej skład wchodzili przedstawiciele poszczególnych państw zwycięskich. Najważniejszym zadaniem Komisji było uregulowanie kwestii granic zachodnich i wschodnich Polski. Projekt Komisji z 12 marca 1919 przyznawał Polsce: Wielkopolskę, Górny Śląsk, Pomorze Gdańskie (bez Gdańska) oraz część Warmii i Mazur. Jednakże ze względu na sprzeciw delegacji niemieckiej oraz stanowisko delegacji brytyjskiej projekt poprawiono z niekorzyścią dla Polski (poniżej).
Roman Dmowski działalność swoją w okresie wojny i rokowań o pokój przedstawił w napisanym w 1925 r. w dziele: „Polityka polska i odbudowa państwa”.
27 stycznia 1939 r. „Przewodnik Katolicki” w artykule redakcyjnym „… I jego za grobem zwycięstwo” napisano: „Po zawieszeniu broni nadchodzą całe miesiące wyczerpujących walk na kongresie pokoju o granice Polski. Ukryte siły, masoneria i Żydzi zaprzysięgli wrogowie Dmowskiego nie szczędzą starań, by Polska powstała jak najsłabsza, jak najmniej zdolna do życia. Dmowski wypowiada im walkę. Choć ponosi w niej porażki – Polska powstaje zjednoczona z zadatkiem wielkich sił. Traktat w imieniu Polski podpisują Ignacy Paderewski i Roman Dmowski”.
Żydzi dążyli do autonomii w państwie polskim
Romanowi Dmowskiemu zależało, aby decyzje dotyczące odradzającej się Polski były jak najbardziej korzystne. W realizacji tego zamierzenia –jak sam pisze – przeszkadzali mu Żydzi. Zaostrzenie stosunków polsko żydowskich jeszcze przed wojną nie przekreślało ewentualnego kompromisu z tą ludnością. Jednak ich szkodliwe działania na rzecz kwestii polskiej w czasie wojny pogłębiły przepaść między obydwiema narodowościami.
Jeszcze przed otwarciem Konferencji Pokojowej (18 stycznia 1919 r.) w Paryżu ruszyła na Zachodzie, przede wszystkim w USA, propaganda żydowska przeciw Polsce. Liczono na pogrążenie sprawy polskiej w oczach mocarstw i na poruszenie kwestii żydowskiej na konferencji. Żydzi świadomi byli swej siły. Jak pisze Ezra Mendelsohn: „dysponowali zatem istotnymi możliwościami oddziaływania, jakich dotąd nie znali i jakie miały się więcej nie pojawić”. Mieli wpływ na rządy w Stanach Zjednoczonych oraz Anglii. Jednak największym sukcesem Żydów na konferencji paryskiej był traktat mniejszościowy, który Polska musiała podpisać, ponieważ traktowano go łącznie z układem wersalskim. Obydwa więc podpisano 28 czerwca 1919 r. Dmowski o przygotowywaniu takiego projektu dowiedział się w drugiej połowie czerwca. Jego celem miała być ochrona mniejszości narodowych w państwach nowo powstałych, a także w innych mniejszych krajach. Dmowski od razu zorientował się, że chodzi o Żydów. To oni według niego, działając zakulisowo i w tajemnicy, chcieli zagwarantowania sobie praw w Europie Środkowowschodniej. Postulaty Żydów w Polsce dotyczyły m.in.: uznania ich za mniejszość narodową i przyznania im autonomii w polskim państwie. Żądano równouprawnienia języka hebrajskiego i żydowskiego (jidysz) z językiem polskim, nienaruszania szabasu, ustanowienia żydowskiego szkolnictwa, stworzenia kurii żydowskiej. Jednak nie wszystkie ich sugestie znalazły się w małym traktacie wersalskim ze względu na odmowę Rady Najwyższej. Nie przewidywał więc on autonomii narodowej, specjalnych praw politycznych ani odmiennego statusu ludności żydowskiej. Lloyd George oskarżył nawet Żydów, że chcą stworzyć państwo w państwie (Anna Parys, „Postawa Żydów wobec odradzającego się Państwa Polskiego w opinii Romana Dmowskiego”, „Polityka i Społeczeństwo” 2/2005).
David Lloyd George krytycznie wobec kwestii polskiej
David Lloyd George (1863—1945) — przywódca lewicy liberalnej, konkurent partyjny Asquitha, w latach 1908—1915 jako kanclerz skarbu przeprowadził szereg reform istotnie zmieniających mechanizmy polityczne kraju. a bardzo emocjonujących opinię. W latach 1916—1922 stał na czele koalicyjnych gabinetów, zdecydowanie niechętny Polsce i Polakom.
Roman Dmowski, obserwując toczącą się Konferencję Pokojową, wyrobił sobie przekonanie, że w wielu ważnych sprawach dotyczących Polski górę brał głos Anglii. Premier brytyjski Lloyd George, który był narzędziem polityki żydowskiej, „walczył już świadomie o uratowanie, co się da, z programu niemieckiego”. Był przeciwnikiem utworzenia silnej Polski i oddania Polakom Górnego Śląska (uważał, że „przekazać Polakom śląski przemysł to tak, jakby dać małpie zegarek”), pomysłodawcą plebiscytów w okręgach olsztyńskim i kwidzyńskim w Prusach Wschodnich. Był przeciwny nadmiernemu osłabieniu pokonanych Niemiec oraz sprzeciwiał się roszczeniom Polski w sprawie jej zachodnich i północnych granic. 25 marca 1919 sporządził memoriał, w którym odrzucił pierwszą koncepcję przebiegu korytarza przez Pomorze Gdańskie i sprzeciwiał się włączeniu do Polski Gdańska, do czego przekonał prezydenta Woodrowa Wilsona. Stwierdził: „ Jeśli damy Polsce Gdańsk, Niemcy nie podpiszą takiego traktatu, a jeśli nie podpiszą, to cała nasza praca tu pójdzie na marne”. Wbrew pierwotnym planom włączenia Górnego Śląska do Polski, Lloyd George zaproponował przeprowadzenie tam plebiscytu, który w efekcie doprowadził do wybuchu III Powstania śląskiego.
Profesor Andrzej Nowak w książce „Pierwsza Zdrada Zachodu” zauważa, że polityka appeasement (polityka ustępstw) po raz pierwszy znalazła zastosowanie już w 1920 r. w stosunku do Polski. Kiedy Polacy walczyli z bolszewikami, brytyjski premier układał się z nimi i chciał zaspokoić ich żądania, oferując nie swoje ziemie. W obliczu sowieckiej nawały w sierpniu 1920 r., kiedy wszyscy postawili krzyżyk na Polsce – bohatersko broniącej swojej niepodległości przed zmorą komunizmu, Lloyd George wysyłał Polsce ponaglające „rady”, żeby przyjęła „rozsądne” żądania bolszewików, które de facto oznaczały sowietyzację Polski. Uważał, że to najlepszy pomysł na uratowanie światowego pokoju – podanie na tacy Sowietom niepodległej Polski (https://opinie.wp.pl/premier-wielkiej-brytanii-david-lloyd-george-chcial-oddac-polske-leninowi-6126040339691649a).
17 września 1939 r. wojska sowieckie dokonują agresji na Polskę. Wkroczenie Armii Czerwonej na wschodnie tereny Polski przesądza o losach Państwa i Narodu Polskiego. Zgodnie z zawartymi sojuszami Polska liczyła na pomoc i natychmiastowe wszczęcie wojny przez Francję i Anglię. Nie podjęły one jednak oczekiwanej ofensywy, bowiem ich dyplomacja prowadziła grę na zwłokę.
David Lloyd George we wrześniu 1939 r. utrzymywał, że wtargniecie Rosji sowieckiej do Polski miało charakter pokojowy. Opublikował artykuł w „Sunday Expres”, w którym stwierdzał, ze interwencja sowiecka nastąpiła już po rozpadzie państwowości polskiej. Tereny wschodnie nie są zamieszkałe przez Polaków i zostały zajęte przez Polskę wbrew stanowisku aliantów. Fragment artykułu: „Jest chyba jasne dla każdego, że Rosja nie mobilizowałaby 4 milionowej armii po to tylko, aby umożliwić Niemcom przełamanie polskiego oporu. Jest faktem, że ta ogromna siła jest skierowana nie przeciwko Polsce, lecz Przeciwko Niemcom”. Na posiedzeniu Izby Gmin jeden z posłów stwierdził wprost, że wkroczenie Rosjan do Polski ma na celu odgrodzenie Ukrainy i Bałkanów od Niemców.
Powstanie Wielkopolskie
Istotny wpływ na społeczeństwo Wielkopolski wywarły liczne stowarzyszenia. Pierwszym powstałym w Wielkopolsce było Towarzystwo Przyjaciół Nauk założone w 1857 r. Ogromne znaczenie miało również zjednoczenie ziemiańskich towarzystw rolniczych w 1861 r., które skupiały się w Centralnym Towarzystwie Gospodarczym. Niemałą rolę odegrały kółka włościańskie, które przy wsparciu kapłanów, ziemian, inteligencji, a przede wszystkim Centralnego Towarzystwa Gospodarczego., z sukcesem zajmowały się sprawami gospodarczymi i oświatowymi. Sukcesem okazały się również spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe, z których powstał następnie Związek Spółek Zarobkowych, na którego czele stali zdolni kapłani Augustyn Szamarzewski, a następnie Piotr Wawrzyniak. Polacy wygrywali również walkę w handlu, poprzez stale zwiększającą się liczbę sklepów polskich w stosunku do niemieckich. Wśród wielu polskich stowarzyszeń działało Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, którego oddziały zaczęły powstawać od 1885 r. i szybko objęły swym zasięgiem obszar całego zaboru pruskiego. „Sokół” prowadził działalność patriotyczną, kulturalną i sportową., stopniowo włączając w to elementy wyszkolenia wojskowego. Do 1914 r. na terenie Niemiec powstało prawie 300 gniazd „Sokoła” zrzeszających około 12 tys. członków, które swoim zasięgiem objęły również dalekie środowiska polskie na emigracji (Damian Małecki, „Jak zwyciężać mamy, czyli o obchodach wybuchu Powstania Wielkopolskiego”, Biuletyn Informacyjny LPR, nr 19, 2015).
Wybuch rewolucji w Niemczech (całokształt wystąpień o charakterze rewolucyjnym w Niemczech w 1918 i 1919 r.) zmienił korzystnie sytuację Wielkopolan, Polacy bowiem zasiedli w radach żołniersko-robotniczych i urzędach, stworzyli też własne organizacje wojskowe. 3 grudnia 1918 r. zebrał się w Poznaniu sejm dzielnicy pruskiej, który wyłonił Naczelną Radę Ludową, a ta 6. osobowy Komisariat. Ale kierownicy tego ruchu uważali walkę zbrojną za niecelową. Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 w Poznaniu, w czasie wizyty powracającego do Polski Ignacego Jana Paderewskiego, który w drodze do Warszawy przybył 26 grudnia do Poznania, owacyjnie witany. Tego samego dnia Paderewski wygłosił przemówienie do swoich rodaków licznie zgromadzonych przed hotelem Bazar. Powstanie ogarnęło prawie całe Wielkie Ks. Poznańskie po Noteć, przybierając charakter masowego ruchu ludowego. Zorganizowano regularną armię w sile 72 tys. ludzi, która odparła ofensywę niemiecką. Walki toczyły się głównie pod Szubinem, Zbąszyniem i Rawiczem. Interwencja koalicji doprowadziła do zawieszenia broni.
Plebiscyt na Warmii i Mazurach
Terytorium plebiscytowe obejmujące Mazury, Warmię i Powiśle liczyło 17 tys. km kw. i 1 milion 50 tys. mieszkańców. Jego miejscowa ludność mówiła wprawdzie w zdecydowanej większości po polsku, nie miała jednak ustalonego poczucia przynależności do narodu polskiego, pozostawała bowiem od wieków w kręgu wychowawczych oddziaływań prawie zupełnie zniemczonego duchowieństwa i pruskiej szkoły. Sytuacje te trudną dla działaczy polskich pogorszył srogi terror niemiecki szalejący w okresie plebiscytowym i bardzo ciężka sytuacja militarna państwa polskiego w lecie 1920 r. Jednym z działaczy o polskość Warmii i Mazur był Bogumił Linka (1865-1920) działacz plebiscytowy, bestialsko zamordowany przez bojówkarzy niemieckich. Został bardzo ciężko pobity, a potem w szpitalu utrudniano mu opiekę lekarską. Niemcy na jego mogile, po uprzednim usunięciu krzyża, urządzili wysypisko śmieci. W marcu 1919 r. roku udał się z delegacją na konferencję pokojową do Paryża, gdzie ubiegał się o dołączenie bez plebiscytu terenów Warmii i Mazur do państwa polskiego. Po powrocie delegację aresztowano za zdradę stanu, potem jednak uwolniono na żądanie marszałka F. Focha.
W tych warunkach podczas głosowania w dniu 11 lipca 1920 r. otrzymaliśmy zaledwie 16 tys. głosów, a w konsekwencji tego tylko 8 gmin pogranicznych.
Zmiana decyzji w sprawie Górnego Śląska
R. Dmowski w książce „Polityka polska i odbudowa państwa” o zmianie decyzji w sprawie Górnego Śląska pisał:
„Jako przykład tego pojmowania zadań twórców pokoju wskażę moją dyskusję z Wilsonem w sprawie Górnego Śląska. Już po wręczeniu delegacji niemieckiej w Wersalu projektu traktatu prezydent Stanów Zjednoczonych, uległszy Lloyd George’owi, zgodził się na zmianę decyzji w sprawie Górnego Śląska, przyznanego Polsce, i na przeprowadzenie w tej ziemi plebiscytu. Zakomunikował tę nową decyzję mnie i Paderewskiemu na Radzie Najwyższej, motywując ją między innymi tym, iż delegacja niemiecka powołuje się na to, że ludność miejscowa, acz mówiąca po polsku, jest przywiązana do Niemiec, do Polski nie chce należeć i w plebiscycie będzie głosowała za Niemcami.
Odpowiedź moja była treści następującej:
– Nie przeczę, że znaczna część polskiej ludności Górnego Śląska może w plebiscycie głosować za Niemcami… Powiem więcej, gdyby zarządzono tam plebiscyt lat temu kilkadziesiąt, na pewno prawie cała ludność za Niemcami by głosowała. Bo wówczas świadomość narodowa polska wśród tej ludności zaledwie zaczynała kiełkować. Ale przez ostatnich lat kilkadziesiąt, pod wpływem postępu oświaty, idzie samorzutny, szybki rozwój tej świadomości. Znajduje się on dziś w pełnym biegu. Jeżeli w dzisiejszym jego stadium połowa ludności odda jeszcze głosy za Niemcami i jeżeli na skutek tego połowa polskiego Śląska zostanie w granicach państwa niemieckiego, to ten postęp świadomości narodowej przecież się nie zatrzyma, jeno pójdzie dalej. I jutro w tej należącej do Niemiec ziemi synowie będą przeklinali ojców, że głosowali za Niemcami, i ruch polski w tej ziemi stanie się źródłem niepokoju, mogącego wywołać nowe starcia między narodami. Pan, panie prezydencie, chce zapewnić światu trwały pokój; chcąc ten cel osiągnąć, trzeba rozwiązywać nie tylko kwestie, które dziś są źródłami wojny, ale i te, które w bardzo bliskiej przyszłości stać się nimi mogą. Wilson mi na to umiał odpowiedzieć tylko to, że ustanawia się Ligę Narodów, która będzie mogła zmieniać granice między państwami, gdy zajdzie tego potrzeba”.
Walka o Górny Śląsk
Górnośląski obszar plebiscytowy liczył 10 tys. 750 km kw. i 1 milion 940 tys. mieszkańców, w tym 1 mln 250 tys. (64 proc.) uważało język polski za ojczysty. W Zagłębiu Górnośląskim znajdowało się 67 kopalń węgla, 15 kopalń cynku i ołowiu, 37 wielkich pieców, 14 stalowni i wiele ważnych zakładów, jak fabryka produktów azotowych w Chorzowie. Na Górnym Śląsku od dawna dział silne organizacje polskie i polska prasa.
W okresie rewolucji niemieckiej wstrząsały Śląskiem fale masowych strajków i krwawych demonstracji. Powstały wówczas rady robotnicze, żołnierskie i chłopskie, a także związki wojskowe i tajna Polska Organizacja Wojskowa. Miarą siły ruchu polskiego były wybory samorządowe, które odbyły się w listopadzie 1919 r. Wybrano ponad 60 proc. Radnych narodowości polskiej.
Plebiscyt odbył się 20 marca 1921 r. w przygnębiającej atmosferze tłumnego zjazdu emigrantów, przywiezionych pociągami (168 tys. ludzi, z Polski tylko 10 tys.), uprawnionych do głosowania. Za Niemcami opowiedziało się 702 tys. osób, z Polską 479 tys. osób. Za Polską głosowały powiaty prawego brzegu Odry w znacznej części uprzemysłowione, za Niemcami rolnicze i częściowo zgermanizowane powiaty zachodnie. Dlatego polski komisarz plebiscytowy Wojciech Korfanty zażądał podziału Górnego Śląska i przyznania Polsce części wschodnich po Odrę, Gogolin i Dobrodzień, natomiast przedstawiciele mocarstw (z wyjątkiem Francji) godzili się na zwrot tylko dwóch powiatów: pszczyńskiego i rybnickiego. Na wieść o tym 3 maja 1921 r. wybuchło III Powstanie Śląskie.
Oto relacja śp. Tadeusza Radwana (1921-2016), przedwojenny działacz Narodowej Organizacji Gimnazjalnej, członek przedwojennego Stronnictwa Narodowego, w czasie wojny żołnierz NOW, oraz członek reaktywowanego w 1989 r. Stronnictwa Narodowego:
„3 maja 1921 r. wybuchło III Powstanie Śląskie. Było ono ukoronowaniem walki ludu śląskiego o połączenie z odbudowanym państwem polskim. Stało się odpowiedzią śląskiego ludu polskiego na projekt podziału obszaru Śląska. Na czele, podobnie jak w poprzednich powstaniach, stanął przywódca całej polskiej walki na Śląsku, wielki syn tej ziemi Wojciech Korfanty, członek Ligi Narodowej, a oficjalnie Polski Komisarz Plebiscytowy. Naczelną Komendę Wojsk Powstańczych objął Wielkopolanin ppłk hr. Maciej Mielżyński (ps. Nowina – Doliwa). Mobilizację przeprowadzono prawnie pod pozorem strajku generalnego. Powstanie miało charakter powszechny i objęło niemal cały teren plebiscytowy. Siły powstańcze osiągnęły około 45 tys. ludzi. Dzielnym śląskim dowódcom pułków, batalionów i kompanii przyszli z pomocą oficerowie – ochotnicy z odbudowanego już Wojska Polskiego.
Pomimo niemieckiej przewagi w uzbrojeniu i w kadrach dowódczych – powstańcy z powodzeniem wykorzystali zaskoczenie i opanowali tereny po Odrę na zachodzie, oraz po Nakło w pobliżu Opola. W II fazie powstania – wojska powstańcze bohatersko odpierały niemiecką kontrofensywę w rejonie Góry Św. Anny i Kędzierzyna, nie dopuszczając do podziału własnych sił, i nie dopuszczając Niemców do obszaru przemysłowego. W połowie czerwca działania bojowe zostały przerwane, a obie strony walczące rozdzielone kordonem wojsk alianckich stacjonujących na śląskim obszarze plebiscytowym. Bohaterski czyn zdecydowanej większości ludności polskiej na Górnym Śląsku wywarł poważny wpływ na decyzję Ligi Narodów, a następnie Rady Ambasadorów z 20 października 1921 r. w sprawie podziału Górnego Śląska, przyznającą Polsce środkową część okręgu przemysłowego z Katowicami i Chorzowem. Jednakże na skutek proniemieckiej polityki Anglików pod niemieckim panowaniem do 1945 r. pozostała ok. milionowa masa ludności polskiej zamieszkująca Bytom, Gliwice, Zabrze i okolice tych miast przemysłowych, jak również powiaty rolnicze: Pyskowice, Toszek, Racibórz, Strzelce Wielkie, Dobrodzień, Oleśno, Koźle, Namysłów, Kluczbork i Opole.
Tereny włączone do Rzeczpospolitej Polskiej przejęło Wojsko Polskie 29 czerwca 1922 r.
W wyniku woli ludu śląskiego Polska uzyskała okręg przemysłowy. Bez tego – Polska – jak słusznie powiedział prof. Marek, z opolskiej WSP – stanęłaby w szeregu bananowych republik.
W latach 1921 – 1945 śląscy Polacy przeszli okres ciężkich prześladowań i szykan. Niestety, tereny Śląska Opolskiego w 1945 r. przejęła władza komunistyczna, obca polskim narodowym dążeniom, a ponadto na Śląsku często trzymająca się swych towarzyszy z Komunistycznej Partii Niemiec zwalczających tradycyjnie polskość”.
Odrodzone państwo polskie w ustalonych ostatecznie granicach, a więc po przyłączeniu ziemi wileńskiej, i przyznanej Polsce części Górnego Śląska liczyło 388 tys. km kw. W obrębie tych granic w 1921 r. mieszkało w Polsce 27 mln 100 tys. osób.
Ustanowienie Święta Niepodległości
11 listopada 1918 r. nastąpiło przekazanie przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego zwierzchniej władzy nad wojskiem Józefowi Piłsudskiemu.
Wybór 11 listopada za Święto Niepodległości uzasadnić można również zbiegiem wydarzeń w Polsce z zakończeniem I wojny światowej dzięki zawarciu rozejmu w Compiègne 11 listopada 1918 r., pieczętującego ostateczną klęskę Niemiec.Traktat podpisany został o 5:20 rano w wagonie kolejowym w lesie Compiègne. To była najważniejsze wydarzenie, gdyż zakończenie I wojny światowej przyniosło powstanie Polski.
Artykuł XII rozejmu w Compiègne przewidywał ewakuację wojsk niemieckich z Austro-Węgier, Rumunii, Turcji, oraz byłego już Imperium Rosyjskiego, a więc również ziem polskich. W tym ostatnim przypadku, po interwencji m.in. Romana Dmowskiego zmieniono tekst dotyczący wycofania wojsk niemieckich do brzmienia „gdy alianci uznają moment ewakuacji za właściwy biorąc pod uwagę sytuację wewnętrzną tych obszarów”. Roman Dmowski zaniepokojony był perspektywą sytuacji gdy, jak pisał: „wojska polskiego właściwie w kraju nie ma, alianci ze swoim wojskiem nie przyszli, wojsko niemieckie usuwa się do Niemiec, a na jego miejsce wlewa się fala bolszewicka ze wschodu”.
11 listopada 1918 r. to klęska Niemiec w starciu z ententą i osobistego triumfu Romana Dmowskiego, który jeszcze przed upadkiem carskiej Rosji w swych politycznych kalkulacjach stawiał na Wielką Brytanię i Francję. Piłsudski odwrotnie, stawiał na Niemcy.
Święto Niepodległości obchodzone corocznie 11 listopada dla upamiętnienia odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918, po 123 latach zaborów (1795–1918), zostało ustanowione ustawą z 23 kwietnia 1937 r. ( Dziennik-Ustaw-Ustawa-255-23-04-1937. Format PDF. )W ustawie sejmowej z 23 kwietnia 1937 r. w artykule 1. wprost uznano, że „dzień 11 listopada, jako rocznica odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego i jako dzień po wsze czasy związany z wielkim imieniem Józefa Piłsudskiego, zwycięskiego Wodza Narodu w walkach o wolność Ojczyzny – jest uroczystym świętem niepodległości”.
Ten dzień jest związany z Piłsudskim tylko dlatego, gdyż tego dnia kolaboranci z Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego przekazali mu zwierzchnią władzę nad wojskiem. Kiedy w Polsce sprawy poszły po myśli niemieckiej, 12 listopada z Warszawy wyjechał generalny gubernator warszawski Hans von Beseler.
Uchwała Sejmu
Sejm RP, 1 lipca 2009, przyjął uchwałę w sprawie traktatu wersalskiego. W uchwale, przyjętej przez aklamację, posłowie złożyli hołd „wszystkim Polakom zaangażowanym w walce o polską sprawę w czasach zaborów oraz w trakcie konferencji pokojowej w Paryżu, a w szczególności delegatom pełnomocnym Ignacemu Janowi Paderewskiemu i Romanowi Dmowskiemu”.
Jak podkreślono, podpisy Paderewskiego i Dmowskiego pod dokumentem wersalskim „przypieczętowały powrót Polski na mapę Europy i świata”. „Polska, po 123 latach niewoli, wracała do rodziny niepodległych państw europejskich, mając dostęp do morza i odzyskując ziemie zaboru pruskiego – Wielkopolskę, Śląsk i Pomorze Gdańskie”.
Zaznaczono jednocześnie, że mocarstwa zwycięskiej koalicji „uznawały, że rozbiory Polski były zbrodnią, którą należy raz na zawsze przekreślić”. „To zwycięstwo Polski było możliwe dzięki wieloletnim wysiłkom niepodległościowym wielu środowisk i nurtów politycznych” – napisano w uchwale.
Sejm złożył także podziękowanie „tym wszystkim, którzy przypominają współczesnemu pokoleniu o tym ważnym wydarzeniu”.
Stanisław Bulza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz