Piosenkarka Magda Umer.
Jej dziadek, Wincenty, został zlikwidowany na rozkaz Polskiego Państwa Podziemnego, tuż po wojnie, za uciskanie polskiej ludności i służalczość wobec sowieckiego okupanta.
Jej ciotki - Wanda i Henryka Umer - były komunistycznymi działaczkami, zaangażowanymi w budowę komunistycznej, socjalistycznej Polski.
Jej ojciec, Edward Umer, funkcjonariusz UB, po wojnie najpierw zajmował się zwalczaniem polskich patriotów walczących z sowieckim okupantem, następnie był komunistycznym funkcjonariuszem informacji wojskowej, osobą wysoko postawioną w strukturach PRL.
Brat Edwarda i wujek Magdy Umer - Adam Umer (występował pod nazwiskiem Humer) - był przed wojną członkiem nielegalnej Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, dążącej do zniszczenia niepodległości Polski. W partii tej współpracował z Ozjaszem Szechterem, ojcem Adama Michnika. Po wojnie - zbrodniarz stalinowski (tak jak brat Adama Michnika - Stefan). W odróżnieniu od Stefana, nie zdążył jednak uciec z kraju przed wymiarem sprawiedliwości i został w latach 90-tych skazany za swoje zbrodnie i torturowanie więźniów politycznych. ,,Stosował m. in. bicie nahajką zakończoną stalową kulką oraz drutem kolczastym w piersi i krocze." Jak pisała WP: ,,Humer zatwierdził akt oskarżenia wobec rtm. Witolda Pileckiego, zamordowanego następnie strzałem w tył głowy w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Taka sama śmierć spotkała też przedwojennego polityka narodowego Adama Doboszyńskiego, nad którym Humer znęcał się ze szczególnym bestialstwem. Innego narodowca - Tadeusza Łabędzkiego 9 czerwca 1946 r. zakatował na śmierć, a jego ciało zostało następnie wywiezione potajemnie z aresztu przy ul. Rakowieckiej i zrzucone do bezimiennego dołu śmierci na warszawskiej "Łączce". Adam Humer osobiście torturował również więźniów-księży, w tym ordynariusza kieleckiego, biskupa Czesława Kaczmarka, któremu podczas pokazowego procesu komuniści zarzucili szpiegostwo."
Dzisiaj Magda Umer histerycznie nawołuje Polaków do wychodzenia na ulicę przeciwko pisowskiej reformie sądów.
Co w rodzinie to nie zginie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz