ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Józef Kuraś: będziemy się bić za Polskę bez komunistów


ostatnia aktualizacja:18.08.2018 06:00
    
"Daremne wasze trudy, mozoły i najrozmaitsze podstępy. Gwarancje wolności wydajecie więźniom, których katujecie jak barbarzyńcy. Wstyd i hańba. Swoim postępowaniem doprowadzacie do zguby samych siebie" - pisał Józef Kuraś do UB, odpowiadając na fałszywy akt pojednania ze strony komunistów.
AUDIO
 1 plik
  • 16'22
    Tajna historia Polski - ostatni leśni. Rozmowa o żołnierzach partyzantki antykomunistycznej.
Józef Kuraś Ogień
Józef Kuraś "Ogień"Foto: Wikipedia/domena publiczna
18 sierpnia 1946 Józef Kuraś ps. Ogień wraz ze swym oddziałem zorganizował i przeprowadził akcję rozbicia i opanowania więzienia św. Michała w Krakowie, w rezultacie czego uwolniono kilkudziesięciu więźniów – żołnierzy Armii Krajowej, organizacji Wolność i Niezawisłość i Narodowych Sił Zbrojnych.
Józef Kuraś ps. Ogień jest jednym z najbardziej znanych polskich dowódców partyzanckich z czasów II wojny światowej i okresu powojennego. Był żołnierzem Konfederacji Tatrzańskiej Armii Krajowej. Dowodził oddziałami Ludowej Straży Bezpieczeństwa oraz oddziałem egzekucyjnym Powiatowej Delegatury Rządu RP w Nowym Targu.
"Zdrajcą nie byłem i nie będę"
W odpowiedzi na dekret amnestyjny PKWN z 24 sierpnia 1945 roku o rozwiązaniu wszystkich organizacji wojskowych powstałych w czasie okupacji Kuraś stwierdzał: jako Polak i stary partyzant oświadczam: wytrwam do końca na swoim stanowisku "Tak mi dopomóż Bóg". Zdrajcą nie byłem i nie będę. Daremne wasze trudy, mozoły i najrozmaitsze podstępy. Gwarancje wolności wydajecie więźniom, których katujecie jak barbarzyńcy. Wstyd i hańba. Swoim postępowaniem doprowadzacie do zguby samych siebie.
W Polsce w latach 1944-1945 istniało podziemie polityczne i zbrojne, które powstało w odpowiedzi na powołany w ZSRR Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN), komunistyczny twór, dążący do przejęcia władzy w Polsce we współpracy z obecną na ziemiach polskich Armią Czerwoną i NKWD.
Pomimo, że Rząd Tymczasowy wydał dekret amnestyjny i składał pokojowe obietnice, terror ze strony UB, MO i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego skierowany przeciwko oddziałom polskiego podziemia zbrojnego stale się nasilał.
W tej sytuacji oddziały partyzanckie podejmowały coraz więcej działań zbrojnych, w których odbijano więźniów z obozów internowania oraz atakowano placówki UB i MO. Partyzanci likwidowali informatorów UB i członków Polskiej Partii Robotniczej. Ponad 100 oddziałów partyzanckich dokonało w latach 1945-1946 około 6,4 tys. "napadów terrorystycznych" i 11,4 tys. "napadów rabunkowych".
Niechciany ustrój
Mimo dopiero co zakończonej II wojny światowej i oficjalnego pokoju, na ziemiach polskich w latach 1945-1947 trwał stan o cechach wojny domowej. W wyniku licznych działań zbrojnych po obu stronach życie straciło blisko 10,5 tys. osób. Wyroki śmierci wykonano na blisko tysiącu ludzi. Nie sposób zliczyć tych, którzy zginęli zakatowani w więzieniach
Józef Kuraś nie wierzył w zapewnienia UB i nie zamierzał się ujawniać. Od 1945 roku aż do swojej śmierci działał w antykomunistycznym podziemiu. W walce z jego zgrupowaniem w latach 1945-1947 zginęło blisko 60 funkcjonariuszy UB, 27 funkcjonariuszy NKWD oraz 40 szczególnie okrutnych milicjantów.
21 lutego 1947 Józef Kuraś otoczony w Ostrowcu koło Nowego Targu przez Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego, formację wojskową sił zbrojnych PRL, postanowił odebrać sobie życie. Zmarł po północy 22 lutego w szpitalu w Nowym Targu. Miejsca jego pochówku nie odnaleziono do dzisiaj.
mk

Brak komentarzy: