Baczyński na co dzień
Baczyński na dziś:
„Już nie pamiętam...”
Już nie pamiętam, jak las szumi śniegiem,
jak słońce złotem w ciszę lasu pryska,
kiedy płaszczyzna obłąkana biegiem
ucieka pędem szalona i śliska.
jak słońce złotem w ciszę lasu pryska,
kiedy płaszczyzna obłąkana biegiem
ucieka pędem szalona i śliska.
Już nie pamiętam gór ogromnych wiecznią
i nocy gęstej, gwiazdami nabitej,
i pól płaszczyzny bezmiernej konaniem,
śniegiem zmierzchnącej i puchem skro-litej.
i nocy gęstej, gwiazdami nabitej,
i pól płaszczyzny bezmiernej konaniem,
śniegiem zmierzchnącej i puchem skro-litej.
Już nie pamiętam, jak słońce w śnieg prószy
i w biele sypie ciszę pyłem złota.
Dzwonki polami biegną i szeleszczą,
cisza osiada śniegu mgłą na płotach.
Już nie pamiętam! miasto zaczajone
zza murów mgłą mi dusi jaźń zamarłą
i krwią już niebo mdłych, przegniłych dymów
nocą wyszło w ulice
i dławi mi gardło...
i w biele sypie ciszę pyłem złota.
Dzwonki polami biegną i szeleszczą,
cisza osiada śniegu mgłą na płotach.
Już nie pamiętam! miasto zaczajone
zza murów mgłą mi dusi jaźń zamarłą
i krwią już niebo mdłych, przegniłych dymów
nocą wyszło w ulice
i dławi mi gardło...
🖋 Krzysztof Kamil Baczyński, „Już nie pamiętam...”
📷 Publiczna egzekucja więźniów Pawiaka, 11 lutego 1944 roku
📷 Publiczna egzekucja więźniów Pawiaka, 11 lutego 1944 roku
„Pozostawiono na jakiś czas wiszące ciała, aby warszawiacy zapamiętali ten straszny obraz, który miał ich serca przepełnić strachem i bezsilnością przed potęgą okupanta, znęcającego się nad naszym miastem”
[AP]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz