Żadnych reparacji od Niemiec nie dostaniemy, ale po co się ich jednostronnie wyrzekać? Zawsze to jakaś karta w talii kart polityki zagranicznej. No tak, tylko my nie posiadamy elity politycznej zdolnej do prowadzenia suwerennej polityki międzynarodowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz