Wielka Brytania: Rozbito gang żydowski, zajmujący się nielegalnym handlem lekami
Czterech mężczyzn i jedna kobieta stanęło w środę przed sądem w Westminsterze, z oskarżeniami o pranie pieniędzy zarobionych na handlu lekami podrabianymi, a także dostępnymi w innych państwach lecz niedopuszczonymi do obrotu na terenie Wielkiej Brytanii. Szacuje się, że przez ich konta przeszła zawrotna suma 19 milionów funtów brytyjskich. Wszyscy oskarżeni wywodzą się z rodzin żydowskich z Londynu i okolic.
Prokuratura utrzymuje, że wspomniane nielegalne środki medyczne pozyskiwali oni z krajów takich jak Niemcy, Austria i Francja.
David Cohen (37 l.), Mindy Gross (42 l.), and Jacob Gross (44 l.), Edward Cohen (65 l.) oraz Maurice Gross (37 l.) zostali poinformowani przez sąd, iż ciąży na nich łącznie 14 zarzutów.
David Cohen, z dzielnicy Golders Green w północnym Londynie, jest też oskarżony o składanie fałszywych oświadczeń celem uzyskania zasiłków, brak zgłoszenia zmian w sytuacji rodzinno-majątkowej wpływających na przyznawanie i wysokość zasiłków, udzielanie fałszywych informacji stosownej instytucji (tzw. Charity Commission). Oprócz uzyskiwania nielegalnych dochodów z przestępczego procederu, zarzuca mu się także ułatwianie i umożliwianie tego innym. Podobne zarzuty usłyszał też Edward Cohen, zamieszkały w Stamford Hill.
Z kolei małżeństwo Jacob i Mindy Gross, zamieszkali w Golders Green, a także mieszkający w Antwerpii (Belgia) Maurice Gross zostali oskarżeni „tylko” o uzyskiwanie nielegalnych dochodów z nielegalnego procederu, a także o ułatwianie i umożliwianie tego innym.
Cała szajka wpadła, gdyż mimo ogromnych zysków z procederu David i Edvard Cohenowie pobierali zasiłki dla ubogich, w kwocie ok. kilkuset funtów miesięcznie. Pracowników urzędów zasiłkowych zainteresowało, dlaczego nie podejmują oni pracy w pełnym wymiarze godzin, i z czego tak naprawdę się utrzymują.
Wszyscy oskarżeni wyszli z aresztu za kaucją. Obecnie oczekują oni na posiedzenie Sądu Koronnego w Southwark Crown, które ma się odbyć 21 marca.
(na podst. Daily Mail, Twitter, inf. własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz