Zniszczony krzyż, barwy UPA i runy SS – zdewastowano pomnik ofiar rzezi w Hucie Pieniackiej
W Hucie Pieniackiej na Lwowszczyźnie zniszczono pomnik poświęcony Polakom pomordowanym przez Ukraińców, w tym z UPA i batalionu policyjnego SS. Krzyż najpewniej wysadzono w powietrze, a tablice z nazwiskami ofiar pomalowano w barwach flag Ukrainy i OUN-UPA, rysując też runy SS. W sprawie zabrali głos prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka Małgorzata Gośniowska – Kola, a także ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Według informacji zamieszczonej przez portal rosyjskiej agencji informacyjnej Regnum w poniedziałek wieczorem, do zniszczenia pomnika doszło w niedzielę 8 stycznia. Informacja o tym oraz o wysadzeniu pomnika była później, w poniedziałek, powtarzana na portalach rosyjskich, a także ukraińskich.
Na zdjęciach i nagraniu wideo, opublikowanym 9 stycznia widać, że stanowiący centralny element pomnika krzyż został zniszczony, zapewne wysadzony w powietrze. Z kolei stojące po jego bokach tablice kamienne z nazwiskami ofiar zostały pomalowane farbami w barwach flagi Ukrainy oraz OUN-UPA. Na tle tej drugiej namalowano także czarna farbą runy SS. Na koncie „Wolna Ukraina”, które zamieszczono nagranie w serwisie YouTube wcześniej nie umieszczano żadnych nagrań. Na resztkach pomnika leży również śnieg, co pokazuje, że fotografie i nagranie wideo nagrano jakiś czas po zdarzeniu. Na miejscu pracują ukraińskie służby.
W 1944 r. w Hucie Pieniackiej funkcjonowała polska samoobrona, która 23 lutego wdała się w walkę z ukraińskimi esesmanami. Z tego powodu 28 lutego wieś stała się celem akcji pacyfikacyjnej policyjnego batalionu SS złożonego z Ukraińców, będących ochotnikami do dywizji SS Galizien, a także lokalnego oddziału UPA. W ataku uczestniczyli także ukraińscy cywile. W czasie pacyfikacji doszło do bestialskich mordów, także na kobietach i dzieciach. Z tysiąca mieszkańców i znacznej liczby uciekinierów z innych wołyńskich miejscowości atakowanych przez UPA przeżyły tylko 162 osoby. Wieś została zrównana z ziemią. Część środowisk ukraińskich, w tym m.in. szef ukraińskiego IPN, negacjonista wołyński Wołodymyr Wiatrowycz zaprzecza udziałowi Ukraińców w zbrodni i twierdzi, że dokonali jej Niemcy.
Czytaj również: Huta Pieniacka kole w oczy nacjonalistów
Czytaj dalej pod zdjęciami i nagraniem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz