POSTSANACYJNA KLIKA RZĄDZĄCA III RP KPI Z PRAWDY HISTORYCZNEJ
Ci fałszerze historii robią, co tylko mogą, aby z nas Polaków zrobić idiotów, ostatnio wpadli na idiotyczny pomysł, aby ustawą nakazać świętowanie dnia powszedniego, czyli poniedziałku.
Twierdzą oni, że to z okazji stulecia odzyskania niepodległości, choć jak powszechnie wiadomo deklarację niepodległości Królestwa Polskiego ogłosiła Rada Regencyjna już 7 października 1918 r. Reżimowe media i rządząca klika totalnie zignorowały ten dzień, w którym po raz pierwszy od prawie 100 lat polskie władze w Warszawie, stolicy Polski ogłosiły Jej niepodległość i suwerenność.
Wczoraj 25 października minęło 100 lat od dnia, w którym Rada Regencyjna wydała dekret o utworzeniu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i mianowała Generała Tadeusza Jordan Rozwadowskiego pierwszym jej Szefem. Jednocześnie awansując Go na stopień Generała Dywizji.
Wszystkie reżimowe media od TVN poprzez Polsat do TVP zignorowały tą rocznicę. Owszem podała ta informację Panorama, ale mówiła o legionistach i pokazywali Piłsudskiego, którego tam nie było. I ani słowa o Generale Rozwadowskim, poza krótka migawką, z której nic nie wynikało.
Reasumując oni uchwalają dzień wolny 12 listopada, bo jak mówią chcą uczcić 100 lat niepodległości a ignorują kolejne mijające rocznice. W zeszłym roku bez żadnego echa przeszła 100 rocznica utworzenia Sądu Najwyższego. Zignorowali rocznicę wydania odezwy Rady Regencyjnej w dniu 7 października 1918 r.
Dla porządku dodam, że odzyskiwanie niepodległości Polski nie był jednym wydarzeniem. Był to pewien proces w czasie, który formalnie rozpoczął się ogłoszeniem deklaracji niepodległości 7 października 1918 r. a zakończył formalnym uznaniem naszego Kraju, jako państwa niepodległego, zwycięskiego w wojnie. Jako stronę Traktatu Wersalskiego w dniu 28 czerwca 1919 r. W imieniu Polski podpisali go Roman Dmowski i Ignacy Jan Paderewski.
W tej sytuacji tworzenie sztucznych świąt w dn. 12 listopada jest hucpą i kpiną z Polaków. Kpiną z ofiary naszych przodków, którzy pracą i zaangażowaniem, ale i walką wywalczyli niepodległość. Jest to kpina z naszej chlubnej historii.
Oglądając i słuchając reżimowych przekaziorów można odnieść wrażenie, że Polska niepodległość „wybuchła” 11 czy 12 listopada 1918, ponieważ Niemcy dostarczyli do Warszawy swego więźnia a jak powszechnie wiadomo swego agenta. Dostarczyli go tylko po to, aby zabezpieczył ich interesy na wschodzie po klęsce na zachodzie.
Pytam, jak długo Polacy będą się dawać oszukiwać? Jak długo będą czcić fałszywych bohaterów i rocznice dni, w których nic się nie wydarzyło?
Kiedy na nowo, tak jak 100 lat temu staniemy się NARODEM?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz