Mateusz Morawiecki zbulwersował Żydów wspomnieniem o żydowskich zbrodniarzach z okresu II wojny światowej. Wypowiedź polskiego premiera spotkała się ze skandaliczną krytyką władz Izraela i przedstawicieli społeczności żydowskiej.
To kolejna odsłona agresji Żydów wobec Polski i Polaków, po szokującej krytyce władz Izraela pod adresem Polski związana z nowelizacją przepisów o ściganiu oczerniających Polaków poprzez pomówienia o współudział w holocauście, i hucpą związana z czcicielami czekoladowej swastyki. Warto więc przypomnieć pouczającym Polaków wszystkim Żydom i filosemitom o kolaboracji Żydów z niemieckimi nazistami podczas II wojny światowej.
Podczas II wojny światowej niektórzy Polacy i niektórzy Żydzi zhańbili się współpracą z niemieckim okupantem, w tym i poprzez pomoc Niemcom przy zagładzie Żydów. Polacy potępili kolaborację niektórych Polaków, polskie podziemie reprezentujące naród polski zabijało rodzimych kolaborantów. Żydzi natomiast nie potępili żydowskich kolaborantów, chronili ich po wojnie przed odpowiedzialnością, równocześnie potępiając niektórych Polaków zhańbionych kolaboracją (co jest przejawem niezwykle denerwującego u Żydów relatywizmu moralnego, swoistej mentalności Kalego). Żydzi chętnie pogrzebali pamięć o żydowskiej współodpowiedzialności za Holocaust.
W przededniu zagłady
W II RP żyło około 3,5 miliona Żydów, stanowiących 10% polskich obywateli. Polacy i Żydzi nie tworzyli jednej wspólnoty, żyli od przeszło 1000 lat w dwu odrębnych i równoległych światach. Od 1000 lat Żydzi nie chcieli zasymilować się z Polakami, zamykali się w getcie we własnej fundamentalistycznej (85% społeczności stanowili ortodoksi) i rasistowskiej społeczności. Pogrążeni w nędzy, ciemnocie i chasydzkich zabobonach Żydzi nie znali nawet języka polskiego (odmiennie od Polaków, Ukraińców i Rusinów mających nieustannie ze sobą kontakt i znających wzajemnie swoje języki). Niewielka część społeczności żydowskiej dzięki zasymilowaniu się z Polakami i dzięki znajomości języka przeżyła II wojnę światową (tylko 15% Żydów w Polsce znało język polski). Żydzi nie chcieli się zasymilować z Polakami i poznać języka Polaków, bo Polacy i Polska należeli do pogardzanego przez Żydów świata gojów (czyli nie Żydów). Uprzedzenia Żydów wyrastały z judaizmu a w szczególności z Talmudu (świętej księgi judaizmu). Żydzi w II RP posługiwali się jidysz (mieszanką w 75% języka niemieckiego, 25% hebrajskiego i języków słowiańskich) i byli bardzo pozytywnie ustosunkowani do Niemiec.
Żydowskie złudzenia co do Niemców
Pomimo dyskryminacji Żydów po dojściu NSDAP do władzy Żydzi na ziemiach polskich żywili sympatię do Niemców, upatrując bezpodstawnie zagrożenia w Polakach i Polsce. Niewielka część z Żydów zaangażowała się w konspirację. Z Armią Krajową współpracował Żydowski Związek Wojskowy (od 150 do 400 jego żołnierzy walczyło później w powstaniu w getcie warszawskim). Dla prawie wszystkich Żydów (prócz jednostek z ŻZW) wojna była sprawą Polaków, więc nie było powodu by umierali w niej Żydzi. Żydzi nie identyfikowali się z Polską, Polska była dla Żydów dobrym miejscem do życia i niczym więcej. Bolesnym dla Polaków tego przejawem było to, że warszawscy Żydzi (rządzeni przez asymilatorów i chasydów) nie przyłączyli się do obrony stolicy w 1939 roku.
Żydowska kolaboracja z nazistami
Żydzi pod okupacją Niemców pierwszy raz od wieków dostali tak upragnioną przez siebie autonomię, co skłoniło ich do współpracy z Niemcami. Samorząd żydowski (będący formą żydowskiej państwowości) był autonomiczną jednostką władz niemieckich, niezależna od Generalnego Gubernatorstwa. W 1939 Żydzi automatycznie uznali Niemców za nową i prawowitą władze. Wszystkie gminy żydowskie w okupowanej Polsce podporządkowały się Niemcom. Starszyzna żydowska tworzyła Judenraty (samorząd żydowski). Współpraca Żydów i Niemców układała się bardzo dobrze, w 1941 roku Żydzi byli zachwyceni niemiecką okupacją. Żydzi za kolaboracje z Niemcami uzyskali dużo więcej niż Ukraińcy i Białorusini.
Równocześnie Żydzi całkowicie nie zdawali sobie sprawy z czekającej ich zagłady. O absolutnej lojalności Żydów wobec Niemców świadczy to, że w 1942 roku 500.000 Żydów nie posiadało broni do walki z Niemcami. Żydzi nie postrzegali Niemców jako zagrożenie, ufali Niemcom bezgranicznie. Tym samym własną decyzją byli skazani na łaskę Niemców. W 1939 żaden z Żydów nie wierzył w możliwość zagłady.
W getcie warszawskim władzę sprawował burmistrz Adam Czerniaków (jego dziennik jest wstrząsającym dokumentem epoki). Ten żydowski działacz polityczny i społeczny był w II RP reprezentantem społeczności żydowskiej w senacie, prezesem Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie (liczącej 300.000 osób), prezesem izby rzemieślniczej. Czerniaków podczas okupacji nie współpracował z Polakami, z Niemcami współpracował od pierwszych dni okupacji. Czerniaków był prezesem rady żydowskiej Judenratu składającego się z 24 osób nominowanych przez Niemców. Kompetencje Judenratu, składającego się z osób nominowanych przez Niemców ciągle się rozszerzały. Szefowie Judenratów mieli nieograniczoną, wręcz feudalną władzę nad Żydami w gettach.
Zamieszkujący getto Żydzi traktowali budowę murów wokół getta jako formę obrony przed urojonym przez Żydów zagrożeniem ze strony Polaków. Mur getta był materialnym symbolem realizacji idei autonomii terytorialnej. Żydzi (w większości fundamentaliści religijni) byli zadowoleni z zamknięcia w getcie, zamknięcia, które chroniło ich przed nieczystym światem zewnętrznym. W latach 1939-1941 getta miały niezależną strukturę władzy, własną administrację, budżet, własne autonomiczne podatki, tradycyjne instytucje socjalne i zdrowotne, atrybuty niezależnej państwowości żydowskiej (żydowskie pieniądze, żydowskie znaczki pocztowe, żydowskie szkolnictwo, żydowską policję, żydowski areszt, rabinat, żydowskie instytucje kulturalne), własne dwie gazety codzienne. Żółte tramwaje z wymalowaną gwiazdą Dawida jeżdżące w getcie miały napis „tylko dla Żydów”. Do kontaktów handlowych z gojami powołano specjalną instytucje o nazwie Transferstelle. Jedynym mankamentem autonomii żydowskiej było to, że między gettami nie było łączności.
W getcie była żydowska policja zwana Żydowską Służbą Porządkową. Policja żydowska zajmowała się pilnowaniem granic getta, kierowaniem ruchem ulicznym, egzekwowaniem przymusu pracy i przesiedleń, przeciwdziałaniem epidemiom. Żydowscy policjanci fanatycznie egzekwowała przepisy Judenratu i Niemców, zajmowali się dostarczaniem Niemcom Żydów do zabicia.
Zagłada Żydów
Żydzi nie wierzyli Polakom, którzy przestrzegali ich przed Niemcami. Nie chcieli przyjąć do wiadomości, że Niemcy chcą ich wymordować, wierzyli, że są dla Niemców zbyt cenni. Żydzi nie byli przy tym psychicznie zdolni do buntu. Nie chcieli pomocy ze strony Polaków, bo Polaków postrzegali jako wrogów, księży jako zabójców (nawet współcześnie Marek Edelman szkalował Kościół katolicki jako matecznik pogromów i polskiego antysemityzmu), a Niemców jako prawowitą władzę.
Żydzi współpracujący z Niemcami w dziele zagłady Żydów w większości przetrwali II wojnę światową. O żydowskiej kolaboracji z nazistami dziś się milczy, z założenia Żydzi mogą być tylko ofiarami. Prawda historyczna nie może naruszać dogmatu o Żydach jako ofiarach. W niemieckiej armii było 150.000 mischlingów Niemców żydowskiego pochodzenia. Wielu z mischlingów pełniło funkcje dowódcze. Przyjmuje się, że Niemcy wymordowali (na podstawie planu przygotowanego w 1939 roku a wprowadzonego w życie w 1942) 6 milionów Żydów (3 z Polski i 3 z zachodniej Europy). Wśród 6 milionów ofiar część była sama przed śmiercią oprawcami, świadczą o tym miedzy innymi liczne wspomnienia Żydów, którzy przeżyli czas Holocaustu.
W każdej gminie żydowskiej znalazło się środowisko Żydów kolaborujących z Niemcami, bezgranicznie im oddanych, biorących aktywny udział w zagładzie. Żydowska policja, żydowskie pogotowie ratunkowe, pracownicy żydowskich zakładów pogrzebowych i administracji, zajmowali się wyłapywaniem Żydów przeznaczonych do zabicia. Żydowscy kolaboranci w swych działaniach wykazywali niezwykłe okrucieństwo. Logistyką zagłady zajmowała się administracja żydowska (stanowiąca w getcie łódzkim od 10 do 15% populacji). Judenraty wydawały na śmierć Żydów (w tym żydowskie dzieci).
Kolaborantami nazistów była w 100% inteligencja żydowska, Żydzi zasymilowani i znający język polski (odmiennie niż wśród polskich kolaborantów, którzy byli przedstawicielami lumpenproletariatu). Urzędnicy Judenratów byli tak wyobcowani z swojego środowiska, że często nie znali języka hebrajskiego. Większość policjantów żydowskich była przed wojną adwokatami, byli oni okrutniejsi od nazistowskich oprawców, torturowali i rabowali swoje ofiary. Możliwość znęcania się nad rodakami sprawiała żydowskim policjantom ogromną przyjemność. Żydowska inteligencja ochoczo kolaborowała z nazistami, naśladowała (również w ubiorach) nazistów, chciała za wszelką cenę zaprzyjaźnić się z Niemcami. Przyczynami tego, że Żydzi nie buntowali się wobec represji niemieckich były m.in. ukształtowana przez wieki mentalność oraz skuteczne działania propagandowe żydowskich kolaborantów (tylko nieliczni ukrywali się).
Żydzi zajęli się przesiedleniem Żydów do gett (z których ucieczka karana była śmiercią), stworzyli dla Niemców listy proskrypcyjne Żydów – Żydzi Żydów brutalnie wyłapywali na roboty przymusowe i do obozów koncentracyjnych. Żydzi prowadzili akcje propagandowe mające na celu skłonienie Żydów do lojalności i posłuszeństwa wobec Niemców. Niemcy wymuszali kolaborację tym, że Żydzi, którzy nie dostarczyli Żydów na wywózkę byli karani śmiercią. Pociągi do obozów konwojowali Niemcy lub Ukraińcy. Żydzi, przybywając do niemieckich obozów zagłady, nie byli świadomi tego, że dotarli do miejsca swojej śmierci. Żydzi w obozach przygotowywali Żydów na śmierć, Żydzi Żydom zabierali mienie, Żydzi Żydów rozbierali do naga, Żydzi Żydom golili włosy. Niemcy obsługiwali komory gazowe. Żydzi zajmowali się unicestwianiem zwłok zagazowanych Żydów. Niemcy na końcu zabijali swoich żydowskich pomocników.
Bez pomocy Żydów Niemcy nie zdołaliby przeprowadzić zagłady w takiej potwornej skali. Byłoby to zbyt kosztowne dla Niemców, którzy musieliby setki tysięcy żołnierzy wycofać z frontu i przeznaczyć do wykonywania zadań związanych z zagładą. Wysiedlenie setek tysięcy Żydów z getta łódzkiego do obozów koncentracyjnych nadzorowało 5 esesmanów i 70.000 żydowskich kolaborantów. Wywóz 300.000 Żydów z getta warszawskiego nadzorowało 50 esesmanów, 200 Ukraińców, 200 Łotyszy. Żydzi ponoszą odpowiedzialność za kolaborację z nazistami, za wyłapywanie i oszukiwanie Żydów, za zdradę własnych rodaków. Żydzi ponoszą odpowiedzialność za działania, które umożliwiły Niemcom eksterminację Żydów.
Żydowscy oprawcy zaangażowani w mordowanie swoich rodaków pozostali bezkarni. Bezkarność Żydowskich kolaborantów zapewnił Izrael ustawą o ściganiu zbrodni nazistowskich z 1950 roku, zwalniała ona z odpowiedzialności Żydów, którzy kolaborowali z nazistami, by ratować swoje życie.
Żydowskie normy kulturowe są odmienne od europejskich (tożsamość łacińska nakazuje oddawać swoje życie dla ratowania cudzego). Żydowska tożsamość nakazuje ratować elitę kosztem całego społeczeństwa. Kastowa społeczność Żydów podporządkowała się temu bezkrytycznie, jedni grali rolę ofiar, drudzy – katów. Żydowska tradycja determinowała całe życie żydowskiej społeczności. Dodatkowo tradycja żydowska nakazywała podjęcie wszelkich działań mających na celu uniknięcie natychmiastowej śmierci. Podczas II wojny światowej z tej judaistycznej tradycji wyrosło przekonanie wśród wielu Żydów, że mają egoistycznie dbać tylko o siebie kosztem całego społeczeństwa.
Żydzi mordowani przez Niemców w Europie byli zdradzeni nie tylko przez swoje elity, tragedia Żydów europejskich spotkała się z obojętnością wpływowych w USA Żydów amerykańskich jak i z obojętnością Żydów z Palestyny.
Jan Bodakowski
Bibliografia: Ewa Kurek „Poza granicą solidarności. Stosunki Polsko Żydowskie 1939-1045″ WSU 2006
Fot. www.holocaustresearchproject.org, wikipedia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz