Z Polski do Peru
Według rodzinnej legendy, wyleciał z hukiem z rosyjskiego gimnazjum gubernialnego za spoliczkowanie dyrektora, który ponoć uraził jego poczucie patriotyzmu. Po służbie wojskowej studiował na uczelniach w Petersburgu i Paryżu, uzyskując we Francji dyplom inżyniera, jednak na wieść o wybuchu powstania styczniowego wrócił na ziemie polskie, by dołączyć do powstańców. Objął na krótko dowództwo oddziału, udało mu się także uwolnić swego brata z niewoli. Jak wielu Polaków, po powstaniu wyjechał już na zawsze z rodzinnych stron. W odróżnieniu jednak od wielu, którzy osiedli we Francji, Edward Jan Habich potraktował Paryż tylko jako trampolinę do dalszej drogi: w 1869 roku wyjechał do dalekiego Peru! W rozwijającym się państwie potrzeba było wszystkiego, tak też Habich imał się przeróżnych prac. Na zaproszenie Ernesta Malinowskiego zajął się dla rządu planowaniem nawadniania upraw, robotami publicznymi czy rozbudową portów. Do pomocy ściągnął inne wybitne umysły, zakładając wraz z Klugerem i Wakulskim pierwszą politechnikę w Ameryce Południowej! Na terenie do dziś działającej uczelni możecie zobaczyć popiersie Eduardo de Habicha, jak go lokalnie nazywano. Intensywnie działał także w kręgach naukowych i przyczynił się do wprowadzenia systemu metrycznego, który miał zastąpić kolonialne zaszłości. Dziś jego imię nosi aleja w Limie, a także Muzeum Nauki i Techniki.
---
Zdjęcie z albumu Bronisława Ryxa z fotografiami portretowym, całość dostępna w archiwum Polona Biblioteki Narodowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz