26 czerwca 1942 roku zginął Stanisław Skarżyński – pułkownik pilot Wojska Polskiego, pierwszy Polak, który przeleciał przez Atlantyk, ustanawiając przy tym światowy rekord odległości lotu.
Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej w 29. Pułku Strzelców Kaniowskich. Za udział w niej otrzymał Srebrny Krzyż Virtuti Militari.
Między 1 lutego a 5 maja 1931 roku wraz z por. Andrzejem Markiewiczem wykonał na polskim samolocie PZL Ł.2 (SP-AFA) rajd dookoła Afryki, pokonując dystans 25 770 km i stając się lotnikiem znanym w Polsce, a także na świecie.
8 maja 1933 na jednomiejscowym samolocie polskiej konstrukcji, RWD-5bis (znaki SP-AJU), przebudowanym z samolotu turystycznego, jako pierwszy Polak przeleciał przez Ocean Atlantycki – z zachodniego wybrzeża Afryki (Saint Louis w Senegalu) do Maceió w Brazylii. Wystartował do lotu 7 maja o godz. 23:00. Przelot trwał 20 godz. 30 min., z czego 17 godz. 15 min. nad oceanem. W ten sposób – wynikiem 3 582 km – ustanowił międzynarodowy rekord odległości w klasie II samolotów turystycznych, o masie własnej do 450 kg.
Do legendy przeszedł m.in. fakt, iż Skarżyński odbył lot w garniturze, a nie kombinezonie pilota. Za swój wyczyn otrzymał w 1936 od Międzynarodowej Federacji Lotniczej (FAI) Medal Louisa Blériota, przyznawany za rekordy (prędkości, pułapu, odległości lotu) w lotnictwie lekkim.
W sierpniu 1939, w czasie mobilizacji alarmowej objął stanowisko szefa sztabu w Dowództwie Lotnictwa i OPL Armii "Pomorze" i pełnił je w czasie kampanii wrześniowej.
Po upadku Francji kierował ewakuacją polskich pilotów z St Jean de Luz do Wielkiej Brytanii, gdzie został mianowany komendantem Polskich Szkół Pilotów w Hucknall i następnie w Newton. Na jego prośbę, skierowano go do odbycia tury lotów bojowych jako Dowódcę Bazy Lotniczej RAF Lindholme i pilota w polskim 305 Dywizjonie Bombowym.
Zginął po północy 26 czerwca 1942 roku w czasie powrotu z wielkiego nalotu na Bremę, lecąc jako pilot w składzie załogi bombowca Vickers Wellington Mk II. Maszyna trafiona w silnik, na skutek uszkodzeń przymusowo wodowała na Morzu Północnym u wybrzeży Anglii. Podczas ewakuacji załogi do tratwy ratunkowej, Skarżyński który wyszedł jako ostatni na inną niż wszyscy część skrzydła tonącego samolotu, został zmyty przez falę i utonął jako jedyny członek załogi (pozostali się uratowali). Jeszcze przez 30 minut było słychać jego wołanie o pomoc, niestety fale były bardzo silne.
Po odnalezieniu ciała, został pochowany z honorami na cmentarzu żołnierzy alianckich w miejscowości West-Terschelling na wyspie Terschelling w Holandii (Wyspy Fryzyjskie).
Naczelny Wódz mianował go pośmiertnie (z dn. 1 września 1942) pułkownikiem, a Prezydent RP odznaczył go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Źródło: Wikipedia
Grafika: Marcin Opiłowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz