Juliusz Kaden-Bandrowski – kronikarz I Brygady
Niegdyś był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich pisarzy i zwolenników Józefa Piłsudskiego. Obecnie o Juliuszu Kadenie-Bandrowskim mówi się niewiele, na co wpływ miało m.in. objęcie jego dzieł cenzurą na przełomie lat 40. i 50. XX wieku. Mija lat od tragicznej śmierci legionowego kronikarza.
Przed I wojną Bandrowski wydał dwie powieści („Niezgułę” i „Proch”), jednak wkrótce stał się sławny jako kronikarz I Brygady Legionów Polskich, do której wstąpił w sierpniu 1914 r. Pisarz pełnił funkcję adiutanta Józefa Piłsudskiego i był naocznym świadkiem wielu starć, czemu dał wyraz pisząc m.in. „Piłsudczyków” i „Bitwę pod Konarami”. Po 1918 r. nie rozstał się z wojskiem. W trakcie wojny polsko-bolszewickiej Bandrowski kierował Biurem Prasowym Naczelnego Dowództwa, ponadto brał udział w wyprawach na Wilno i Kijów.
W wolnej Polsce Bandrowski cieszył się coraz większą sławą. Od 1922 r. publikował w odcinkach słynną powieść polityczną „Generał Barcz”, opowiadającą o początkach niepodległego państwa. Jej głównego bohatera powszechnie utożsamia się z Józefem Piłsudskim. Pozycję Bandrowskiego ugruntowała książka „Czarne Skrzydła”, poświęcona konfliktowi górników z Zagłębia Dąbrowskiego z działaczami ruchu socjalistycznego. Wreszcie, w 1932 roku, Bandrowski wydał „Mateusza Bigdę” – powieść, w której tytułowa postać jest, jak spekulowano, odpowiednikiem Wincenta Witosa.
Pisarz angażował się też w działalność kulturalną. Przez kilka lat przewodniczył Związkowi Literatów Polskich, był też jednym ze współzałożycieli Towarzystwa Krzewienia Kultury Teatralnej.
Bandrowski nie ukrywał swoich poglądów politycznych. Pozostał zwolennikiem Piłsudskiego i popierał obóz sanacyjny. Kronikarza I Brygady cechowała odwaga, ponieważ po wybuchu II wojny światowej pozostał w Warszawie i konspiracyjnie uczył literatury oraz muzyki.
Bandrowski to postać tragiczna – jego synowie polegli w walce z Niemcami, brat został skatowany przez gestapo, a sam pisarz zmarł raniony odłamkiem 8 sierpnia 1944 roku.
Więcej o Juliuszu Kadenie-Bandrowskim:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz