Do Nesssebaru odległego od Słonecznego Brzegu ledwie kilkanaście kilometrów wybraliśmy się autobusem podmiejskim wspólnie ze znajomymi Patrycją i Rafałem, którzy wraz z dziećmi mieszkali w tym samym hotelu. W Bułgarii byli już trzeci raz, a my pierwszy więc mieli sporą przewagę. Postanowiliśmy ją jak najszybciej zredukować. Stare miasto położone jest na półwyspie ostro wcinającym się w Morze Czarne. Już na pierwszy rzut oka widać było, że to zabytkowa miejscowość, gdzie zachowała się architektura sięgająca czasów starożytnych i średniowiecza. Fragmenty murów obronnych i baszt, świątynie, kamieniczki a także termy zbudowane tu już przez Turków. Skąd w Nessabarze i Bułgarii wzięli się Turcy? Pojawili się na granicach drugiego Królestwa Bułgarskiego ok. poł. XIV w. To czasy panowania w Polsce Kazimierz Wielkiego a potem Andegawenów. W 1352 r. zdobyli pierwszą z twierdz bizantyjskich w Europie zamek Cimpie w Galipoli, a w 1362 r. byli już w Adrianopolu. Rok później wdarli się na pd. Bułgarii i zdobyli m.in. Starą Zagorę. Bułgaria była wówczas rozbita na trzy królestwa. W Tyrnowie panował Iwan Szyszman, a w Windyniu Iwan Stracimir, obaj ogłosili się carami i toczyli ze sobą wojnę. W 1382 r. Turcy zdobyli Sredec, a wcześniej zajęli porty w tym nasz Nessebar, w 1386 r. Nisz. W 1388 r. przekroczyli Starą Płaninę zajmując i zdobywając Owecz, Szumen i Madarę. Nadal pozostawała wolna Warna, a car Iwan Szyszman cofnął się do Nikapolu i został oblężony. Kiedy do Allego Paszy dołączył sam sułtan Murad I Iwan poddał się. Siły tureckie skierowały się na Serbię i starły w śmiertelnym boju na Kosowym Polu w 1389 r. mimo, że sam sułtan zginął wygrały. Syn Murada Bajazyd wykorzystał sytuację i otoczył ostatni skrawek wolnej Bułgarii oblegając ponownie Iwana Szyszmana w Nikapolu, a po drodze zdobywając stolicę w Tyrnowie. To był koniec wolnej Bułgarii. Od 1398 r. Bułgaria znajdowała się pod jarzmem Porty Osmańskiej aż do 1878 r. a formalnie aż do 1908 r. czyli 500 lat a mimo to nie wynarodowiła się i nie znikła. To czasy już bardziej nam współczesne i jeszcze kiedyś przy okazji o tym odpowiemy, podobnie o Turcji, bo tam też się przecież wybraliśmy. Z półwyspu na którym położony jest 14 tys. Nessabar rozciąga się zapierający dech w piersiach widok i to w trzech różnych kierunkach na Morze Czarne i jego dwie zatoki. Stojąc na tarasie widokowym byliśmy wręcz oczarowani bezmiarem błękitnych wód, kolorami, zapachem i morską bryzą. Dlatego w kolejnej części wybierzmy się bezpośrednio na te unikalne morze zwane przez Starożytnych Morzem Gościnnym. Do zobaczenia na turystycznym szlaku SEMPER IUNCTI w podróży.
Foto/Tekst Ewa K. Skarżyńska i Dariusz M. Kosieradzki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz