ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

poniedziałek, 21 października 2019

Icchak Kacnelson, „O bólu mój”

https://www.facebook.com/krzysztof.pawlak.9480/videos/1794903267228001/Krzysztof Pawlak
Jak Żyd Żyda gonił na śmierć...
Icchak Kacnelson, „O bólu mój”
Jam jest ten, który to widział, który przyglądał się z bliska,
Jak dzieci, żony i mężów, i starców mych siwogłowych
Niby kamienie i szczapy na wozy oprawca ciskał
I bił bez cienia litości, lżył nieludzkimi słowy.
Patrzyłem na to zza okna, widziałem morderców bandy –
O, Boże, widziałem bijących i bitych, co na śmierć idą…
I ręce załamywałem ze wstydu… wstydu i hańby –
Rękoma Żydów zadano śmierć Żydom – bezbronnym Żydom!
Zdrajcy, co w lśniących cholewach biegli po pustej ulicy
Jak ze swastyką na czapkach – z tarczą Dawida, szli wściekli
Z gębą, co słowa im obce kaleczy, butni i dzicy,
Co nas zrzucali ze schodów, którzy nas z domów wywlekli.
Co wyrywali drzwi z futryn, gwałtem wdzierali się, łotrzy,
Z pałką wzniesioną do ciosu – do domów przejętych trwogą.
Bili nas, gnali starców, pędzili naszych najmłodszych
Gdzieś na struchlałe ulice. I prosto w twarz pluli Bogu.
Odnajdywali nas w szafach i wyciągali spod łóżek,
I klęli: „Ruszać, do diabła, na umschlag, tam miejsce wasze!”
Wszystkich nas z mieszkań wywlekli, potem szperali w nich dłużej,
By wziąć ostatnie ubranie, kawałek chleba i kaszę.
A na ulicy – oszaleć! Popatrz i ścierpnij, bo oto
Martwa ulica, a jednym krzykiem się stała i grozą –
Od krańca po kraniec pusta, a pełna, jak nigdy dotąd –
Wozy! I od rozpaczy, od krzyku ciężko jest wozom…
W nich Żydzi! Włosy rwą z głowy i załamują ręce.
Niektórzy milczą – ich cisza jeszcze głośniejszym jest krzykiem.
Patrzą… Ich wzrok… Czy to jawa? Może zły sen i nic więcej?
Przy nich żydowska policja – zbiry okrutne i dzikie!
A z boku – Niemiec z uśmiechem lekkim spogląda na nich,
Niemiec przystanął z daleka i patrzy – on się nie wtrąca,
On moim Żydom zadaje śmierć żydowskimi rękami!
Icchak. Kacenelson, Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie, Warszawa 1982, s. 23.
Icchak Kacenelson (1886-1944) – wybitny poeta, dramaturg, tłumacz żydowski i hebrajski. W getcie warszawskim prowadził tajną działalność oświatowo-kulturalną. Wywieziony w kwietniu 1943 roku do obozu koncentracyjnego; zamordowany w Oświęcimiu w 1944 roku. Utwór powstał w okresie między 3 października 1943 a 18 stycznia 1944 r. W tym czasie Kacenelson przebywał kolejno w getcie warszawskim, Hotelu Polskim oraz obozie w Vittel we Francji. Utwór został zakopany przez Kacenelsona w butelce na terenie obozu, tuż przed deportacją poety do obozu w Drancy, i wydobyty przez Miriam Novitch w momencie wyzwolenia obozu przez aliantów 12 września 1944 r. Dzieło składa się z 15 pieśni, stanowiących historię zagłady narodu żydowskiego i jego swoisty testament. Utwór przesycony jest uczuciami poety, który utracił rodzinę i jednocześnie jest świadomy swojej bezsilności. Poemat zawiera opisy życia w getcie, śmierci prezesa gminy żydowskiej, Adama Czerniakowa, oraz powstania w getcie warszawskim.
There are materials of Jewish historian Dr. Emanuel Ringelblum-the Polish Jew... “The chronics of Warsaw ghetto”
Dr. Emanuel Ringelblum –Polish Jew historian, teacher and public servant, the author of underground archive of Warsaw Ghetto: “Every Warsaw Jew, very woman and kid they can bring thousands of facts of notorious, inhuman butchery by Jew Police. How it happen, that alone put their hands in to extermination of own brothers” Bernard Goldstein, the witness of Warsaw Ghetto: “On the same streets, when during the day you watch scenes of horror, among hundreds of children’s sick on pneumonia And dying like a fly, along the bodies waiting for karts, cleaners of the streets you could see the stores full of yummy dishes, restaurants and coffee places in which they served most expensive dishes and drinks. (...) Clients of those places were mostly Jewish agents of Gestapo, Jewish Police officers, rich merchandisers who made business with Germans, thieves, money merchandisers and all those types of people. The worst nest for drinking and sex was Britannia. The police hours weren’t obey by clients of that local. They had happy all nights. The celebrations, drinking and happiness accompany with rhythms of jazz-band. In the morning, when the privileged were living local, the streets were full of naked bodies covered with news paper. Drunks didn’t pay any attention to them, just trampled over this type of blockades on their way. Around restaurant and the local there were circling human shades, swollen of hunger, who were begging (those filthy rich and full of food) for piece of any food. Thy rich usually push them ugly away a side, for disrupting their mirage of luxury and richness". The archives of Ringelblum are used by historians for last 60 years. In these materials are many proves of Jew collaborates (Jude rat) with German occupant. The “Underground Archives of Warsaw ghetto, known as Archives of Ringelblum, is written on the list of UNESCO, “Memory of the World” as a World treasure, it’s unique gathering of documents which is one of most important proves of the extermination of Polish Jew. It came up in 1940 as initiation of Dr. Emanuel Ringelblum and with his support made up new organisation Oneg Szabat (happy Saturdays- from Saturday meetings). This group of not many members took the initiative to put together very widely understood documentation of history of the Jew under German occupation. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1799289743456020&set=a.1110573445660990.1073741828.100001250349132&type=3

Brak komentarzy: