Wiosenne spacery po lesie mogą być naprawdę ciekawą przygodą. Nigdy nie wiadomo kogo lub co spotkamy, dlatego warto mieć oczy szeroko otwarte.
Wybierając się do sosnowego drzewostanu na pewno napotkacie tego osobnika - tycz cieśla (Acanthocinus aedilis). To chrząszcz z rodziny kózkowatych. Ma długie, naprawdę dłuuuuuugie czułki. Samiec ma znacznie dłuższe od samicy - w ten sposób rozpoznacie płeć. A czemu spotkacie go w lesie sosnowym? Bo kora sosnowa jest głównym daniem w menu tycza. Najbardziej lubią wygrzewać się na nasłonecznionych zrębach sosnowych. Samica składa jaja w osłabionych lub martwych sosnach, potem w nich żerują i rozwijają się młode larwy.
Ma ciekawe sposoby obrony przed drapieżnikami czyhającymi na niego. Po pierwsze dzięki swojemu ubarwieniu (szaro-buremu) łatwo wtapia się w otoczenie. Po drugie wydaje charakterystyczny odstraszający odgłos. Zaniepokojony tycz cieśla pociera tylną krawędzią przedplecza o tarczę. Dźwięk przypomina piłowanie drewna i jest naprawdę głośny. I stąd też jego nazwa, drugi człon: cieśla.
Kwiecień i maj to czas rójki u tych owadów. A wiecie, że gdy samce walczą o względy jednej samicy, zdarza się, że zwycięzca bójki odgryza rywalowi czułki.
fot. D. Szmit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz