Krótki żywot pomnika Lenina w Nowej Hucie
17 kwietnia 1973 r. w nowohuckiej Alei Róż postawiono pomnik Lenina. „Wódz rewolucji” przetrwał w tym miejscu zaledwie 16 lat, a jego żywot nie był - wbrew nazwie lokalizacji - usłany różami. Mimo to doczekał się spokojnej emerytury. Kupiony za 100 tys. dolarów przez szwedzkiego biznesmena uzupełnił muzeum osobliwości w Värnamo w Szwecji.
Żeby sfinansować odsłonięty 28 kwietnia 1973 roku pomnik, partyjni decydenci ograbili pracowników nowohuckich zakładów. Ograniczono im premie oraz skasowano tzw. trzynastą pensję. Dlatego od początku ten symbol komunistycznego zniewolenia był znienawidzony przez mieszkańców obecnej krakowskiej dzielnicy.
Po uroczystym odsłonięciu pomnika, pewnego ranka, u podnóża ogromnej figury Lenina (była wysoka na 6,5 metra ważyła siedem ton, zaś całość z granitowym postumentem ważyła aż 174 tony) znaleziono pozostawiony przy monumencie stary, zdezelowany rower, dziurawe buty i przyczepioną kartkę z niecenzuralnym stwierdzeniem: „Masz tu rower, ubierz buty i wyp… z Nowej Huty”.
Z czasem metody pokazania władzy niezadowolenia mieszkańców z postawienia pomnika ulegały zmianom. W nocy z 17 na 18 kwietnia 1979 r. pod pomnik podłożono ładunek wybuchowy. Eksplozja powybijała szyby w oknach okolicznych mieszkań, ale jedynie uszkodził piętę bolszewickiego wodza.
Do dzisiaj nie zostało w pełni wyjaśnione, jak doszło do zamachu i kto był jego autorem. Służba Bezpieczeństwa przesłuchała ponad 5500 osób, jednak sprawca nie został odnaleziony. Głównemu podejrzanemu, Tadeuszowi Winczewskiemu (vel Bronisławowi Cybuchowi) nie udowodniono winy w tej sprawie, ale został skazany na śmierć i stracony w 1982 r. za zabójstwo milicjanta.
Po latach do zorganizowania zamachu przyznał się Andrzej Szewczuwianiec, przywódca strajku w Kombinacie HiL w 1988 r. Z uwagi na to, że był dość kontrowersyjną postacią, z jednej strony powątpiewano w jego wersję wydarzeń, a z drugiej podejrzewano zainspirowanie zamachu przez SB, która chciała uniemożliwić w ten sposób wizytę Jana Pawła II w Nowej Hucie.
Kolejne próby obalenia pomnika miały miejsce jesienią 1989 roku. Nowohucka i krakowska Federacja Młodzieży Walczącej, domagając się przyspieszenia reform, dekomunizacji i desowietyzacji państwa, organizowała happeningi pod pomnikiem Lenina. Przeradzały się one w zacięte walki z oddziałami prewencji MO. Mimo prób przemalowania, podpalania i obalenia, jakie podejmowano 6, 22, 29 listopada oraz 6 grudnia, pomnik wciąż stał na miejscu.
Ostatecznie pomnik został zdemontowany w nocy 10 grudnia 1989 roku. Po trzech latach kupił go za 100 tys. dolarów szwedzki biznesmen Bengt Erlandsson i umieścił w stworzonym przez siebie muzeum osobliwości w Värnamo w Szwecji.
Przeczytaj więcej: https://bit.ly/3mGO869
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz