Czesław BorkowskiNISZCZYCIEL O.R.P. WICHER II
Zdarzyło się 55 lat temu – 9 sierpnia 1967 na ORP Błyskawica
Byłem obserwatorem tamtej tragedii z pokładu ORP Wicher. 3 niszczyciele 7 Dywizjonu Niszczycieli w morzu . Słoneczny dzień . Pierwsza szła Błyskawica, Wicher za nią i nieco z boku a ostatni w szyku Grom . Byłem na pokładzie , miałem wolne od służby. Zwykłe przejście morzem . Widok piękny jak z albumu o okrętach na morzu. Niszczyciele i kutry torpedowe. Okręty tną wodę tworząc odkosy fali wzdłuż kadłubów. I nagle ta sielanka się urwała. Potężny słup białej pary strzelił wysoko ponad maszt Błyskawicy . Za moment huk dotarł do mnie a Błyskawica natychmiast zwolniła, płynęła jeszcze rozpędem i po chwili kołysała się na wodzie bez ruchu.
Nie trzeba mieć naszych lat ani paru fakultetów by natychmiast wiedzieć co się stało. Co znaczy eksplozja pary z taką siłą na okręcie . Jazgot dzwonków alarmowych i komend ogarnął Wichra i morze. Kilka kutrów torpedowych migiem podpłynęło pod Błyskawicę i część z nich z rykiem pełnej mocy pognała w kierunku lądu, do Szpitala Mar.Woj. w Oliwie. Jeden kuter podpłyną do Wichra. Byłem w drużynie bosmańskiej i brałem udział w cumowaniu go do naszej lewej burty. Miałem dokładny widok na to co się działo na jego pokładzie i mojego okrętu. I dlaczego podpłynął do Wichra. Pod rufową wieżą 130 położono kilka noszy przykrytych prześcieradłami , a morski wiaterek potrafił odwinąć nieco prześcieradło. Widziałem co pod nim.. Wszyscy co byli bliżej lub dalej od tej tragedii byli zdruzgotani . Porażające i przerażające przeżycia i doznania , tego się nie zapomina ! Do dzisiaj mam w głowie ogromny słup białej pary nad Błyskawicą i to pod wieżą 130 .Więcej nie wypada i nie należy tu opowiadać.
ZGINĘLO 7 MARYNARZY - CZEŚĆ ICH PAMIĘCI
Były to ostatnie wspólne ćwiczenia 3 niszczycieli w dziejach Polskiej Marynarki Wojennej. Nieuchronnie zbliżał się czas likwidacji 7 Dywizjonu Niszczycieli
st.mar. Dobiesław Wrzosiński ORP Wicher 1965-68
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz