OTD w 1917 w Nowoczerkasku (Rosja) urodził się Witold Łokuciewski ps. Tolo. Przyjaciel Jana Zumbacha. Ostatni dowódca polskiego Dywizjonu 303. Brał udział w wojnie obronnej 1939 roku i w bitwie o Anglię w 1940, zyskując miano asa myśliwskiego (zestrzelił 5 niemieckich samolotów). Więzień stalagu Luft III w Żaganiu. Był jednym z niewielu lotników, którzy po wojnie zdecydowali się wrócić do Polski. Jego ojciec zginął w 1939 podczas sowieckich wywózek, szwagra zamordowano w Katyniu, ale matka, siostra i brat błagali go w listach, by wrócił. W Lublinie mieszkała także jego przedwojenna dziewczyna, z którą planował się związać. Wrócił w 1947 i zamieszkał w Lublinie, pracował jako instruktor w aeroklubie w Świdniku. W 1949 stracił pracę, odebrano mu uprawnienia pilota i został aresztowany. “Jedną z najbardziej obrzydliwych postaci tamtych czasów był sekretarz generalny Aeroklubu Polskiego Janusz Przymanowski (tak, tak – ten od „Czterech pancernych i psa”…). Był niewyobrażalną mendą. Ten były sowiecki politruk zasłynął jako bezkompromisowy prześladowca polskich lotników, którzy podczas wojny walczyli w Wielkiej Brytanii. Wskutek jego działalności wielu pilotów straciło uprawnienia i wylądowało w ubeckich katowniach. Szczególnie zawzięcie tropił i niszczył wszystkie pamiątki związane z lotnictwem II Rzeczypospolitej. Palił na stosach przedwojenne zdjęcia i dokumenty polskich pilotów oraz poświęcone im książki, w tym pamiątkową i bardzo cenną „Księgę ku czci poległych lotników” wydaną w 1933 roku.” Po uwolnieniu pracował w Warszawie m.in. jako taksówkarz. W 1956 roku komuniści zmienili swoje nastawienie do polskich lotników walczących podczas wojny na Zachodzie. Tolo otrzymał propozycję wstąpienia do Polskich Sił Powietrznych. Kiedy wsiadł do MIGa-15 i zaczął na nim wykonywać akrobacje, obecnym na lotnisku opadły szczęki. Od razu uznano go za zdolnego do dalszej służby. Przez kolejne lata robił w wojsku karierę, której zwieńczeniem był awans na pułkownika i stanowisko attache wojskowego w ambasadzie PRL w Londynie, które objął w 1969 roku. Cierpiał z powodu ostracyzmu okazywanego przez dawnych kolegów. Tylko jeden z nich w dalszym ciągu utrzymywał z nim kontakt- Janek Zumbach. Tolo zmarł w 1990.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz