ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

wtorek, 21 listopada 2017

1918: Śmierć Jurka Bitschana, 14-letniego obrońcy Lwowa

21 listopada 1918 r. zmarł Jurek Bitschan, polski chłopiec, 14-letni obrońca Lwowa.

Jurek Bitschan (właściwie Jerzy Bitschan) – polski gimnazjalista, harcerz, orlę lwowskie – jeden z najmłodszych obrońców Lwowa. Był synem Aleksandry Zagórskiej z jej pierwszego małżeństwa. Przyszedł na świat 29 listopada 1904 r. w Czeladzi-Piaskach. Gdy jego matka wyszła ponownie za mąż, za lekarza Romana Zagórskiego, wszyscy troje przeprowadzili się do Lwowa. Jurek był uczniem gimnazjum im. Henryka Jordana.
 
Był inteligentnym chłopcem, aktywnie brał udział w życiu szkoły, należał do harcerstwa – IX Drużyny Lwowskiej. Kiedy 1 listopada 1918 r. wybuchł polsko-ukraiński konflikt, chłopiec od razu chciał wziąć udział w walce, jednak jego ojczym nie chciał się na to zgodzić. Powiedział mu, że jest za młody i powinien poczekać na powrót mamy, która była komendantem Ochotniczej Legii Kobiet (kobiecej organizacji walczącej w obronie Lwowa). Mama była dla niego wzorem męstwa i czynnej postawy. Pomimo braku zgody chłopiec jednak nie posłuchał ojczyma w dniu 20 listopada 1918 r. opuścił dom i udał się w rejon walk. Pozostawił list, w którym napisał:
 “Kochany tatusiu! Idę dzisiaj zameldować się do wojska. Chcę okazać, że znajdę tyle sił, by służyć i wytrzymać. Obowiązkiem moim jest iść, gdy mam dość sił, bo braknie ciągle ludzi do oswobodzenia Lwowa. Z nauk zrobiłem już tyle, ile trzeba było. Jerzy.” 
 
Na biurku pozostawił otwartą książkę Juliana Ursyna Niemcewicza pt. “Śpiewy historyczne” na stronie z fragmentem:
 “Słuchajcie, rycerze młodzi,
Żałosnej lutni jęczenia.
Niech w was chęć do sławy rodzi
Dawnego męstwa wspomnienia.
Słuchajcie, jak sławny wieniec
Walcząc w ojczyźnie obronie,
Zyskał odważny młodzieniec
I w szlachetnym poległ zgonie.”
Zgłosił się do oddziału pod dowództwem porucznika Stanisława Petriego na Kulparkowie. Początkowo nie chciano go przyjąć ze względu na jego wiek. Prosił jednak tak długo i usilnie, aż w końcu dowódca go przyjął. Z 20 na 21 listopada 1918 r. oddział ruszył na siły ukraińskie zgromadzone w pobliżu cmentarza Łyczakowskiego. Po dotarciu na cmentarz rozpoczęła się walka. Pomimo ukrycia się za jednym z pomników chłopiec został dwukrotnie trafiony w nogi oraz w głowę. Z powodu ostrzału niemożliwe było jego ewakuowanie.
 
Zmarł 21 listopada 1918 r. Został pochowany w katakumbach na Cmentarzu Obrońców Lwowa. W 1922 r. pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Walecznych. Jego pamięci powstała popularna w okresie międzywojennym piosenka do słów z wiersza Anny Fischerowej „Ballada o Jurku Bitschanie”:
 “Mamo najdroższa, bądź zdrowa
Do braci idę w bój.
Twoje uczyły mnie słowa,
Nauczył przykład Twoj.”
Pisząc to, Jurek drżał cały,
Już w mieście walczy wróg.
Huczą armaty, grzmią strzały,
Lecz Jurek nie zna trwóg…”
Fragment piosenki doskonale charakteryzuje tego odważnego chłopca, który szkolne pióro zamienił na karabin aby bronić swego ukochanego miasta. 
 
Orlęta Lwowskie – utrwalona w tradycji patriotycznej nazwa młodocianych obrońców Lwowa. W dniach od 1 do 22 listopada 1918 r. uczniowie lwowskich szkół i studenci uczestniczyli ochotniczo w walkach polskiej samoobrony z oddziałami ukraińskimi, które opanowały miasto w nocy z 31 października na 1 listopada. Spośród 3994 polskich ochotników w walkach o Lwów 1022 nie przekroczyło 17 roku życia, a najmłodsi liczyli 11-14 lat. 

Brak komentarzy: