TIRONES – JAKICH REKRUTÓW SZUKANO DO LEGIONÓW RZYMSKICH?
Nowi rekruci w rzymskiej armii nazywani byli tirones. Ich wdrożenie i służba mogła zająć nawet sześć miesięcy zanim można ich było nazwać prawdziwym żołnierzem (miles).
Wegecjusz, historyk z IV wieku n.e., opisał czym kierowano się przy wyborze idealnych kandydatów do wojska:
"Ci, którzy zatrudnieni są przy nadzorowaniu poboru rekrutów powinni szczególnie pilnie zwracać uwagę i ostrożnie badać cechy ich twarzy, oczu, kształt kończyn, aby umożliwić sobie rzetelną ocenę i wybór takich, którzy później wykażą się jako świetni żołnierze. Doświadczenie bowiem naucza nas, że w ludziach, tak jak i w psach, czy koniach, są pewne zewnętrzne oznaki, po których możemy rozpoznać ich cnoty. Młody żołnierz powinien mieć żywe spojrzenie, podniesioną głowę, szeroki kark, muskularne i umięśnione barki, długie palce, silne ręce, wąską talię, swobodną postawę, nogi i stopy jego zaś niechaj będą raczej żwawe, niż grube. Kiedy wszystkie te cechy zostaną dostrzeżone w rekrucie, można pominąć wzgląd na ewentualny niski wzrost, jako że daleko ważniejsze jest, iżby żołnierz był mocny, niż wysoki."
Wegecjusz wspominał także, jaki wiek rekruta jest rozpatrywany za idealny:
"Jeśli podążymy za starożytną praktyką, wówczas odpowiednim momentem do zaciągnięcia młodzieńca do służby wojskowej jest czas, gdy ów zaczyna dojrzewać. W tym okresie nauki wszelkiego rodzaju są szybciej przyswajane i trwalsze wyciskają piętno w umyśle. Oprócz tego niezbędna wojskowa zaprawa, bieganie, skakanie, musi zostać przezeń osiągnięta, nim jeszcze kończyny staną się zbyt sztywne w wyniku działania czasu. To jest właśnie działalność, która poparta nieustanną praktyką tworzy użytecznego i dobrego żołnierza. Dawniej, jak podaje Salustiusz, młódź rzymska tak wcześnie, jak tylko zdolna była nosić broń, była niezwykle surowo szkolona w obozach do wszystkich trudów i wypadków wojennych. Jest bowiem z pewnością lepiej, kiedy żołnierz, perfekcyjnie wyćwiczony, dochodzi do tego poprzez współzawodnictwo, zanim jeszcze osiągnie wiek odpowiedni do bitwy, niż miałby później zostać upokorzony. Odpowiedni wiek jest również niezbędny w wyuczeniu go służby w różnych formacjach wojskowych. Nie jest bowiem sprawą prostą wyćwiczenie jeźdźca, czy pieszego łucznika, ani też sformowanie legionu zdolnego do każdego rodzaju musztry, wyuczenie go, aby nie opuszczał posterunków, trzymał się w szeregu, brał cel i wyrzucał w jego kierunku pocisk z odpowiednią siłą, kopał rowy, stawiał palisady, odpowiednio używał tarczy, obserwował ruchy wroga, zręcznie odparowywał ciosy. Żołnierz, w ten sposób doprowadzony do perfekcji w swej profesji, daleki będzie od ukazywania swych niedoskonałości i będzie raczej szukał okazji do wykazania się".
https://www.imperiumromanum.edu.pl/ciekawostka/tirones-jakich-rekrutow-szukano-legionow-rzymskich/
#rzym #antycznyrzym #imperiumromanum #historia #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne
Podobają Ci się treści? Wesprzyj mnie na Patronite!
https://patronite.pl/imperiumromanum
Nowi rekruci w rzymskiej armii nazywani byli tirones. Ich wdrożenie i służba mogła zająć nawet sześć miesięcy zanim można ich było nazwać prawdziwym żołnierzem (miles).
Wegecjusz, historyk z IV wieku n.e., opisał czym kierowano się przy wyborze idealnych kandydatów do wojska:
"Ci, którzy zatrudnieni są przy nadzorowaniu poboru rekrutów powinni szczególnie pilnie zwracać uwagę i ostrożnie badać cechy ich twarzy, oczu, kształt kończyn, aby umożliwić sobie rzetelną ocenę i wybór takich, którzy później wykażą się jako świetni żołnierze. Doświadczenie bowiem naucza nas, że w ludziach, tak jak i w psach, czy koniach, są pewne zewnętrzne oznaki, po których możemy rozpoznać ich cnoty. Młody żołnierz powinien mieć żywe spojrzenie, podniesioną głowę, szeroki kark, muskularne i umięśnione barki, długie palce, silne ręce, wąską talię, swobodną postawę, nogi i stopy jego zaś niechaj będą raczej żwawe, niż grube. Kiedy wszystkie te cechy zostaną dostrzeżone w rekrucie, można pominąć wzgląd na ewentualny niski wzrost, jako że daleko ważniejsze jest, iżby żołnierz był mocny, niż wysoki."
Wegecjusz wspominał także, jaki wiek rekruta jest rozpatrywany za idealny:
"Jeśli podążymy za starożytną praktyką, wówczas odpowiednim momentem do zaciągnięcia młodzieńca do służby wojskowej jest czas, gdy ów zaczyna dojrzewać. W tym okresie nauki wszelkiego rodzaju są szybciej przyswajane i trwalsze wyciskają piętno w umyśle. Oprócz tego niezbędna wojskowa zaprawa, bieganie, skakanie, musi zostać przezeń osiągnięta, nim jeszcze kończyny staną się zbyt sztywne w wyniku działania czasu. To jest właśnie działalność, która poparta nieustanną praktyką tworzy użytecznego i dobrego żołnierza. Dawniej, jak podaje Salustiusz, młódź rzymska tak wcześnie, jak tylko zdolna była nosić broń, była niezwykle surowo szkolona w obozach do wszystkich trudów i wypadków wojennych. Jest bowiem z pewnością lepiej, kiedy żołnierz, perfekcyjnie wyćwiczony, dochodzi do tego poprzez współzawodnictwo, zanim jeszcze osiągnie wiek odpowiedni do bitwy, niż miałby później zostać upokorzony. Odpowiedni wiek jest również niezbędny w wyuczeniu go służby w różnych formacjach wojskowych. Nie jest bowiem sprawą prostą wyćwiczenie jeźdźca, czy pieszego łucznika, ani też sformowanie legionu zdolnego do każdego rodzaju musztry, wyuczenie go, aby nie opuszczał posterunków, trzymał się w szeregu, brał cel i wyrzucał w jego kierunku pocisk z odpowiednią siłą, kopał rowy, stawiał palisady, odpowiednio używał tarczy, obserwował ruchy wroga, zręcznie odparowywał ciosy. Żołnierz, w ten sposób doprowadzony do perfekcji w swej profesji, daleki będzie od ukazywania swych niedoskonałości i będzie raczej szukał okazji do wykazania się".
https://www.imperiumromanum.edu.pl/ciekawostka/tirones-jakich-rekrutow-szukano-legionow-rzymskich/
#rzym #antycznyrzym #imperiumromanum #historia #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne
Podobają Ci się treści? Wesprzyj mnie na Patronite!
https://patronite.pl/imperiumromanum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz