By nie przedłużać, kolejna część cyklu 𝔘𝔫𝔱𝔢𝔯𝔫𝔢𝔥𝔪𝔢𝔫 „𝔚𝔞𝔠𝔥𝔱 𝔞𝔪 ℜ𝔥𝔢𝔦𝔫“
𝘐𝘯𝘴𝘵𝘳𝘶𝘬𝘤𝘫𝘦 𝘏𝘪𝘵𝘭𝘦𝘳𝘢 𝘥𝘭𝘢 𝘧𝘦𝘭𝘥𝘮𝘢𝘳𝘴𝘻𝘢ł𝘬𝘢 𝘔𝘰𝘥𝘦𝘭𝘢 𝘻 𝘥𝘯𝘪𝘢 15 𝘨𝘳𝘶𝘥𝘯𝘪𝘢 1944 𝘳𝘰𝘬𝘶.
„𝘗𝘰𝘥𝘫𝘢̨ł𝘦𝘮 𝘰𝘴𝘵𝘢𝘵𝘦𝘤𝘻𝘯𝘦 𝘥𝘦𝘤𝘺𝘻𝘫𝘦. 𝘞𝘴𝘻𝘺𝘴𝘵𝘬𝘪𝘦 𝘸𝘢𝘳𝘶𝘯𝘬𝘪 𝘸𝘴𝘵𝘦̨𝘱𝘯𝘦 𝘱𝘰𝘸𝘰𝘥𝘻𝘦𝘯𝘪𝘢 𝘰𝘱𝘦𝘳𝘢𝘤𝘫𝘪 𝘴𝘢̨ 𝘴𝘱𝘦ł𝘯𝘪𝘰𝘯𝘦. 𝘞𝘪𝘦𝘭𝘬𝘰𝘴́𝘤́ 𝘪 𝘻𝘢𝘴𝘪𝘦̨𝘨 𝘴𝘶𝘬𝘤𝘦𝘴𝘶 𝘻𝘢𝘭𝘦𝘻̇𝘢̨ 𝘵𝘦𝘳𝘢𝘻 𝘸𝘺ł𝘢̨𝘤𝘻𝘯𝘪𝘦 𝘰𝘥 𝘥𝘰𝘸𝘰𝘥𝘻𝘦𝘯𝘪𝘢 𝘸 𝘵𝘳𝘢𝘬𝘤𝘪𝘦 𝘰𝘱𝘦𝘳𝘢𝘤𝘫𝘪. 𝘑𝘦𝘴𝘻𝘤𝘻𝘦 𝘳𝘢𝘻 𝘻𝘰𝘣𝘰𝘸𝘪𝘢̨𝘻𝘶𝘫𝘦̨ 𝘱𝘢𝘯𝘢 𝘥𝘰 𝘣𝘦𝘻𝘸𝘢𝘳𝘶𝘯𝘬𝘰𝘸𝘦𝘨𝘰 𝘸𝘺𝘬𝘰𝘯𝘺𝘸𝘢𝘯𝘪𝘢 𝘸𝘴𝘻𝘺𝘴𝘵𝘬𝘪𝘤𝘩 𝘳𝘰𝘻𝘬𝘢𝘻𝘰́𝘸 𝘯𝘢𝘱ł𝘺𝘸𝘢𝘫𝘢̨𝘤𝘺𝘤𝘩 𝘻 𝘯𝘢𝘫𝘸𝘺𝘻̇𝘴𝘻𝘦𝘨𝘰 𝘥𝘰𝘸𝘰́𝘥𝘻𝘵𝘸𝘢 𝘪 𝘸𝘺𝘮𝘶𝘴𝘻𝘦𝘯𝘪𝘢 𝘱𝘰𝘴ł𝘶𝘴𝘻𝘦𝘯́𝘴𝘵𝘸𝘢 𝘥𝘰 𝘯𝘢𝘫𝘯𝘪𝘻̇𝘴𝘻𝘦𝘨𝘰 𝘴𝘻𝘤𝘻𝘦𝘣𝘭𝘢.
𝘡𝘢𝘣𝘳𝘢𝘯𝘪𝘢𝘮 𝘸𝘴𝘻𝘦𝘭𝘬𝘪𝘮 𝘧𝘰𝘳𝘮𝘢𝘤𝘫𝘰𝘮 𝘱𝘢𝘯𝘤𝘦𝘳𝘯𝘺𝘮 𝘯𝘢 𝘸𝘴𝘤𝘩𝘰́𝘥 𝘰𝘥 𝘔𝘰𝘻𝘺 𝘸𝘺𝘬𝘰𝘯𝘺𝘸𝘢𝘯𝘪𝘢 𝘳𝘶𝘤𝘩𝘰́𝘸 𝘸 𝘬𝘪𝘦𝘳𝘶𝘯𝘬𝘶 𝘱𝘰́ł𝘯𝘰𝘤𝘯𝘺𝘮. 𝘙𝘰𝘻𝘬𝘢𝘻𝘶𝘫𝘦̨ 𝘰𝘥𝘴𝘶𝘯𝘢̨𝘤́ 𝘧𝘰𝘳𝘮𝘢𝘤𝘫𝘦 𝘱𝘢𝘯𝘤𝘦𝘳𝘯𝘦 6. 𝘈𝘳𝘮𝘪𝘪 𝘗𝘢𝘯𝘤𝘦𝘳𝘯𝘦𝘫 𝘫𝘢𝘬 𝘯𝘢𝘫𝘥𝘢𝘭𝘦𝘫 𝘰𝘥 𝘰𝘣𝘴𝘻𝘢𝘳𝘶 𝘥𝘻𝘪𝘢ł𝘢𝘯́ 𝘓𝘟𝘝𝘐𝘐. 𝘈𝘒 [67. 𝘒𝘰𝘳𝘱𝘶𝘴 𝘈𝘳𝘮𝘪𝘫𝘯𝘺], 𝘵𝘢𝘬 𝘣𝘺 𝘯𝘪𝘦 𝘻𝘰𝘴𝘵𝘢ł𝘺 𝘻𝘢𝘢𝘯𝘨𝘢𝘻̇𝘰𝘸𝘢𝘯𝘦 𝘸 𝘸𝘢𝘭𝘬𝘪 𝘪 𝘢𝘣𝘺 𝘤𝘢ł𝘢 𝘴𝘪𝘦𝘤́ 𝘥𝘳𝘰𝘨𝘰𝘸𝘢 𝘸 𝘱𝘳𝘢𝘸𝘺𝘮 𝘴𝘦𝘬𝘵𝘰𝘳𝘻𝘦 5. 𝘈𝘳𝘮𝘪𝘪 𝘗𝘢𝘯𝘤𝘦𝘳𝘯𝘦𝘫 𝘢𝘻̇ 𝘥𝘰 𝘕𝘢𝘮𝘶𝘳𝘶, 𝘸 𝘳𝘢𝘻𝘪𝘦 𝘱𝘰𝘵𝘳𝘻𝘦𝘣𝘺 𝘻𝘰𝘴𝘵𝘢ł𝘢 𝘯𝘢𝘵𝘺𝘤𝘩𝘮𝘪𝘢𝘴𝘵 𝘶𝘥𝘰𝘴𝘵𝘦̨𝘱𝘯𝘪𝘰𝘯𝘢 6. 𝘈𝘳𝘮𝘪𝘪 𝘗𝘢𝘯𝘤𝘦𝘳𝘯𝘦𝘫, 𝘫𝘦𝘴́𝘭𝘪 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘰𝘬𝘢𝘻̇𝘦, 𝘻̇𝘦 𝘱ł𝘺𝘯𝘯𝘦 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘫𝘴́𝘤𝘪𝘦 𝘸 𝘳𝘦𝘫𝘰𝘯𝘪𝘦 𝘓𝘪𝘦̀𝘨𝘦 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘯𝘪𝘦 𝘱𝘰𝘸𝘪𝘦𝘥𝘻𝘪𝘦. 𝘊𝘻𝘺𝘯𝘪𝘦̨ 𝘱𝘢𝘯 𝘰𝘴𝘰𝘣𝘪𝘴́𝘤𝘪𝘦 𝘰𝘥𝘱𝘰𝘸𝘪𝘦𝘥𝘻𝘪𝘢𝘭𝘯𝘺𝘮 𝘻𝘢 𝘻𝘢𝘱𝘦𝘸𝘯𝘪𝘦𝘯𝘪𝘦, 𝘣𝘺 𝘸 𝘳𝘦𝘫𝘰𝘯𝘪𝘦 𝘓𝘪𝘦̀𝘨𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘥𝘰𝘴𝘻ł𝘰 𝘥𝘰 𝘯𝘢𝘨𝘳𝘰𝘮𝘢𝘥𝘻𝘦𝘯𝘪𝘢 𝘧𝘰𝘳𝘮𝘢𝘤𝘫𝘪 𝘱𝘢𝘯𝘤𝘦𝘳𝘯𝘺𝘤𝘩, 𝘤𝘰 𝘯𝘪𝘦𝘶𝘤𝘩𝘳𝘰𝘯𝘯𝘪𝘦 𝘥𝘰𝘱𝘳𝘰𝘸𝘢𝘥𝘻𝘪ł𝘰𝘣𝘺 𝘥𝘰 𝘶𝘻̇𝘺𝘤𝘪𝘢 𝘧𝘰𝘳𝘮𝘢𝘤𝘫𝘪 𝘤𝘻𝘰ł𝘨𝘰́𝘸 𝘯𝘢 𝘸𝘴𝘤𝘩𝘰́𝘥 𝘰𝘥 𝘔𝘰𝘻𝘺.
𝘖𝘴ł𝘰𝘯𝘢 𝘯𝘢𝘵𝘢𝘳𝘤𝘪𝘢 𝘯𝘢 𝘈𝘯𝘵𝘸𝘦𝘳𝘱𝘪𝘦̨ 𝘯𝘢 𝘸𝘴𝘤𝘩𝘰𝘥𝘯𝘪𝘦𝘫 𝘧𝘭𝘢𝘯𝘤𝘦 𝘮𝘢 𝘻𝘰𝘴𝘵𝘢𝘤́ 𝘻𝘣𝘶𝘥𝘰𝘸𝘢𝘯𝘢 𝘯𝘢 𝘯𝘢𝘵𝘶𝘳𝘢𝘭𝘯𝘦𝘫 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘴𝘻𝘬𝘰𝘥𝘻𝘪𝘦 𝘴𝘢𝘮𝘦𝘨𝘰 𝘒𝘢𝘯𝘢ł𝘶 𝘔𝘰𝘻𝘺, 𝘢 𝘯𝘪𝘦 𝘥𝘢𝘭𝘦𝘫 𝘯𝘢 𝘻𝘢𝘤𝘩𝘰́𝘥. 𝘓𝘦𝘸𝘦 𝘴𝘬𝘳𝘻𝘺𝘥ł𝘰 15. 𝘈𝘳𝘮𝘪𝘪 𝘮𝘢 𝘣𝘺𝘤́ 𝘵𝘢𝘬 𝘴𝘪𝘭𝘯𝘦, 𝘻̇𝘦𝘣𝘺 𝘯𝘪𝘦 𝘣𝘺ł𝘰 𝘬𝘰𝘯𝘪𝘦𝘤𝘻𝘯𝘦 𝘰𝘥𝘦𝘴ł𝘢𝘯𝘪𝘦 𝘥𝘺𝘸𝘪𝘻𝘫𝘪 𝘱𝘪𝘦𝘤𝘩𝘰𝘵𝘺 6. 𝘈𝘳𝘮𝘪𝘪 𝘗𝘢𝘯𝘤𝘦𝘳𝘯𝘦𝘫 𝘥𝘰 𝘸𝘢𝘭𝘬 𝘱𝘰𝘥 𝘚𝘪𝘮𝘮𝘦𝘳𝘢𝘵𝘩 𝘪 𝘰𝘴ł𝘢𝘣𝘪𝘦𝘯𝘪𝘦 𝘸 𝘵𝘦𝘯 𝘴𝘱𝘰𝘴𝘰́𝘣 𝘧𝘭𝘢𝘯𝘬𝘪 𝘰𝘣𝘳𝘰𝘯𝘯𝘦𝘫 𝘮𝘪𝘦̨𝘥𝘻𝘺 𝘔𝘰𝘯𝘴𝘤𝘩𝘢𝘶 𝘪 𝘓𝘪𝘦̀𝘨𝘦. 𝘗𝘳𝘻𝘦𝘴𝘵𝘳𝘻𝘦𝘨𝘢𝘯𝘪𝘦 𝘵𝘺𝘤𝘩 𝘻𝘢𝘴𝘢𝘥 𝘱𝘳𝘰𝘸𝘢𝘥𝘻𝘦𝘯𝘪𝘢 𝘰𝘱𝘦𝘳𝘢𝘤𝘫𝘪 𝘻𝘢𝘱𝘦𝘸𝘯𝘪𝘢 𝘱𝘰𝘸𝘰𝘥𝘻𝘦𝘯𝘪𝘦 𝘰𝘱𝘦𝘳𝘢𝘤𝘫𝘪.
𝘗𝘰𝘥𝘱𝘪𝘴𝘢𝘯𝘰 𝘈𝘥𝘰𝘭𝘧 𝘏𝘪𝘵𝘭𝘦𝘳”.
Ostatnie strategiczne rezerwy ludzi i materiałów Wehrmachtu miały zostać użyte, aby wymusić zwrot sytuacji na korzyść Rzeszy Niemieckiej na froncie zachodnim. Z tego powodu Hitler rozkazał zaplanować główną ofensywę pod kryptonimem „Wacht am Rhein” sztabowi w Naczelnym Dowództwie Wehrmachtu (OKW).
„Bądźcie przygotowani na to, że w listopadzie ruszymy do ofensywy – kiedy wróg nie będzie mógł latać…”
Cytował wypowiedź Hitlera w swoim dzienniku wojennym generała Alfred Jodl, szefa sztabu dowództwa Wehrmachtu w OKW.
Akcja ofensywna strony niemieckiej mogła być możliwa tylko wtedy, gdy przewaga powietrzna aliantów nie wchodziłaby w rachubę. Niemieckie nadzieje strategiczne zależały więc od mgły, śniegu i deszczu.
Po „porannym raporcie” 16 września 1944 roku Hitler ostatecznie ogłosił w wąskim kręgu oficerów swoją decyzję tak zwany „Führerentschluss”: Kontrofensywę na froncie zachodnim należy poprowadzić z Ardenów na Antwerpię. Na styku armii Brytyjskich i Amerykańskich, na około 100-kilometrowym odcinku frontu Ardeńskiego między Monschau i Echternach. Około dwudziestu nowo sformowanych dywizji grenadierów ludowych („Volksgrenadierdivisionen”) i dziesięć odświeżonych dywizji pancernych, poprzez odcięcie od tyłów i zamknięcie w kotle miało zgotować Brytyjczykom „nową Dunkierkę”.
Jeszcze jeden warunek musiał być spełniony, by Niemcy mogli myśleć o powadzeniu przedsięwzięcia. Generał porucznik Luftwaffe Werner Kreipe miał zapewnić 1,5 tysiąca samolotów myśliwskich do osłony powietrznej operacji. Odnosząc się do braku lotnisk na tamtejszym obszarze operacyjnym, zebrał od Hitlera jedynie kilka dosadnych uwag o dotychczasowych osiągnięciach Luftwaffe.
Przygotowania miały zakończyć się do 1 listopada. Führer zażądał, by jedynie niewiele zaufanych osób zostało wtajemniczonych w planowanie tej ofensywy. Ścisłe zachowanie tajemnicy było oczywiście kluczowym elementem zaskoczenia przeciwnika i tym samym jednym z głównych faktorów wpływających na jej powodzenie. Dla planowanych formacji na froncie zachodnim sytuacja zrobiła się poważna 22 października 1944 roku. Szefowie Sztabu Generalnego Naczelnego Dowódcy frontu zachodniego, generała porucznika Siegfrieda Westphala oraz dowódcy Grupy Armii B, generała piechoty Hansa Krebsa, zostali wezwani do Prus Wschodnich do „Wilczego Szańca”. Tam otrzymali długą listę jednostek, które miały wzmocnić Front Zachodni i przybyć na miejsce na przełomie listopada i grudnia. Po południowym raporcie, w którym wzięli udział, Hitler ostudził ich optymizm wywołany obiecanymi posiłkami, oświadczając, że ofensywa na zachodzie ma się rozpocząć od momentu dotarcia pierwszych oddziałów. Dniem ataku był 25 listopada 1944 roku. W zasadzie dwaj oficerowie Sztabu Generalnego powiedzieli Jodlowi, że aprobują atak na dużą skalę, jednak mają wątpliwości czy data ataku nie jest zbyt przedwczesna. Uważali, że 1 grudnia byłby bardziej realistyczny. Po powrocie na front i zgłoszeniu się do dowódców naczelnych wyrazili swoje zaniepokojenie dalekosiężnymi planami ofensywnymi Hitlera. Feldmarszałkowie von Rundstedt i Model mieli poważne wątpliwości, czy planowana liczba formacji z dostępnym sprzętem jest wystarczająca do osiągnięcia celu operacyjnego, jakim była Antwerpia. Sama nadzieja na złą pogodę nie wystarczy, aby „zlikwidować” miażdżącą przewagę aliantów w powietrzu.
*Na fotografii:
1. Plan działań Unternehmen „Wacht am Rhein“.
2. Feldmarszałkowie Model oraz von Rundstedt i generał Krebs na spotkaniu w listopadzie 1944 roku
3. Feldmarszałek Model wizytuje wysunięte stanowisko dowodzenia 246. Dywizji Grenadierów Ludowych (Volksgrenadier-Division) rozmieszczonej w okolicach Akwizgranu 9 października 1944 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz