11-letni Jędruś Szwajkert poległ 29 września 1944 roku.
Niemcy wtargnęli do domu Szwajkertów i nakazali opuszczenie bloku. Czołg oddał strzał do ludzi, którzy opuszczali budynek. Jędruś został ranny, ale Niemcy nie pozwolili go opatrzyć. Zmarł na oczach Matki...
11-letni "Jędruś" Szwajkert poległ 29 września 1944 roku...
Niemcy wtargnęli do domu Szwajkertów i nakazali opuszczenie bloku. Czołg oddał strzał do ludzi, którzy wychodzili z budynku. "Jędruś" został ciężko ranny, ale Niemcy nie pozwolili go opatrzyć...
Zmarł na oczach Matki...
Co robił mały Andrzej "Jędruś" podczas Powstania Warszawskiego?
Zaangażował się w budowanie barykad, pomagał w punkcie sanitarnym, który powstał w jego domu przy ul. Mickiewicza 20. Zajmował się również dostarczaniem meldunków, zdobywał jedzenie, którym karmieni byli ranni Powstańcy.
W 1945 roku podczas pogrzebu „Zośkowców” matka „Jędrusia” poprosiła Jadwigę Romocką – matkę Andrzeja "Morro" i Jana "Bonawentury", żołnierzy Batalionu „Zośka” – o miejsce w kącie dla jej synka.
– Bo to by było tak, jakby dostał pośmiertnie Virtuti Militari – mówiła.
– Nie będzie leżał w kąciku, lecz tu obok Nich, razem z Nimi – odpowiedziała matka Zośkowców.
11-letni Jędruś spoczywa obok Zośki, Alka, Rudego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz