Amerykańska prasa pisała o nim : "Polak, który oświetlił Amerykę."
Erazm Józef Jerzmanowski herbu Dołęga był studentem wydziału Rolniczo - Leśnego w Instytucie Politechnicznym w Puławach. Studiów w kraju nie udało mu się dokończyć ze względu na udział w powstaniu styczniowym i późniejsze aresztowanie. Po zwolnieniu, zmuszony do emigracji kontynuował naukę w Wyższej Szkole Polskiej na Montparnassie oraz w cesarskiej Szkole Górniczej i w Szkole Inżynierii Wojskowej w Metz.
Brał udział w wojnie francusko-pruskiej, gdzie został odznaczony Krzyżem Legii Honorowej.
W wieku 26 lat rozpoczął pracę w firmie wynalazcy Jesse Motaya, który w latach 50-tych XIX wieku we Francji wprowadził nowatorski system oświetlania ulic za pomocą gazu wodnego. W 1873 roku Jerzmanowski wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie ulepszył metodę Motaya, uzyskując na swoje rozwiązania szereg patentów. Podniósł efektywność energetyczną gazu dostarczanego do oświetlenia, a tym samym jego opłacalność. Założył tam firmę, która oferowała gaz o 15% tańszy niż konkurencja i osiągnął ogromny sukces, stając się właścicielem trzeciej co do wielkości fortuny w Stanach Zjednoczonych. Jednym z jego wspólników był William Rockefeller.
A choć nie zna angielszczyzny
Rzuca brzegi swej ojczyzny
Chociaż pustki w głowie, w worku
Pędzi do Nowego Jorku
Tam się skończą wszystkie troski
Tam przebywa Jerzmanowski
Erazm Jerzmanowski nigdy nie zapomniał skąd pochodzi. Stał się znanym filantropem pomagając zarówno polskim emigrantom jak i rodakom pozostającym w kraju. Pomagał mądrze. Był przeciwnikiem bezpośredniej pomocy finansowej, natomiast zapewniał wsparcie w edukacji, znalezieniu pracy czy poszerzaniu umiejętności zawodowych. Przestrzegał przed trudami emigracji, zwłaszcza osoby niewykształcone, ale również przed nadmiernym uleganiem amerykanizacji. Wiedząc jaką barierą jest nieznajomość języka - sam władał pięcioma językami - organizował dla emigrantów kursy językowe. Zakładał polskie biblioteki i ośrodki kultury. W kraju finansował budowę kas zapomogowych, wspierał edukację chłopów i budował ośrodki kulturalne. Działał też na płaszczyźnie politycznej starając się zjednoczyć skłóconą amerykańska Polonię.
W 1895 roku wycofał się z działalności gospodarczej i życia publicznego, a rok później, w wieku 52 lat wrócił do Polski i zamieszkał w majątku w Prokocimiu. Nie rezygnował jednak z działalności filantropijnej. Zakładał ochronki dla dzieci, fundował działalność czytelni i szkół, pomagał w wypadku klęsk żywiołowych. Wspierał Towarzystwo Szkoły Ludowej w Krakowie, finansował Teatr Polski w Krakowie, Bank Ziemski w Poznaniu, gimnazjum w Cieszynie, Kasy im. Mianowskiego czy przytułek Brata Alberta.
Nie doczekał niepodległości Polski. Zmarł 7 lutego 1909 roku po komplikacjach związanych z przebytym zapaleniem płuc. Cały majątek, czyli 1,2 miliona koron - równowartość 365kg złota - zapisał żonie, z zastrzeżeniem, że po jej śmierci ma zostać przekazany Akademii Umiejętności w Krakowie z przeznaczeniem na utworzenie Fundacji Nagród im. Erazma i Anny małżonków Jerzmanowskich. Tak powstała nagroda zwana „polskim Noblem”, której laureatami był m.in. Henryk Sienkiewicz, Ignacy Paderewski, Benedykt Dybowski, Jan Kasprowicz, Janina Ochojska i Jerzy Owsiak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz