Dziś postanowiliśmy was trochę zaskoczyć. W tym celu wygenerujemy nieco specyficzną grupę nazw miejscowości, ale nie tylko nich, które "wyglądają na święte", czyli takie wydające się, że są związane z wiarą, religią, chrześcijaństwem i całą tą otoczką, która wprost lub pośrednio może dotyczyć tych pojęć. Od czego by tu zacząć? Od czegoś wielkiego naturalnie, więc? Rzeka Bug, (żeby nie te u zwykle) już w swojej nazwie zdaje się skrywać Boga, tyle że nie mamy pewności którego i czyim był bogiem. Tu zdania są podzielone, a część i to znaczna badaczy przeczy boskości Bugu twierdząc że to zniekształcone obce słowo i znaczy łuk, czyli że płynie szerokim łukiem tocząc swe wody. Dobrze. Dalej. Wieś Bohy pod Repkami? Bogi? Ale żeby w liczbie mnogiej? Nie, coś tu nie gra do końca. Idźmy dalej Ołtarze Gołacze... ooo to już przesada, trąci pogaństwem z daleka. Pustelnik? Ale chyba nie mnich odludek? Też nie. Kopcie? Blisko ale to kopce i też za daleko w przeszłość. Jest. Mamy Księżopole Jałmużny. Wow. Tak księże pole i na dodatek jałmużna. Ale, ale to dawne Kniazie Pole, czyli książęce, to przez Chrobrego nakazał duchownych chrześcijańskich zwać książętami i się narobiło ksiądz przecież to po staropolski książę czyli kniaź. A Jałmużna, ech to przez rycerza, jednego z Księżopolskich herbu Lubicz, co to zły na podział spadku stwierdził, że dostał ledwie jałmużnę od ojca, a bracia lepsze kąski. Trochę bardziej na południe może. Jest. Jeruzale! Jak nic od Jerozolimy? Ale skąd ona u nas się wzięła. Może któryś z przodków Jaruzelskich herbu Ślepowron był w Ziemi Świętej, może na krucjacie? A skąd nam to wiedzieć? Wróćmy na ziemię. Coś jednak jest i to łatwe. Zbuczyn Poduchowny, czyli po kościelny, czyli należał do kościoła. Sawice Kościelne, a tu przerobione bo dawniej Ruskie, względnie Cerkiewne dla odróżnienia od Sawic Broniszy. Wirów Klasztor. Tu znów chodzi o monastyr i to prawosławnych mniszek. Ale, zaraz teraz mamy i to potrójnie. Jeden. Skibniew Podawce. Dwa Wyrozęby Podawce. Trzy. Paprotnia Podawce. Podawca! Kolator, fundator kościoła katolickiego. Ten który uposażył go w ziemię, wybudował i spoczął pochowany wewnątrz świątyni. Za którego modlono się, którego rodzina i potomkowie mieli swoją altarię. Tak to było to czego szukaliśmy. Oczywiście tych faktycznie odnoszących się do tematu nazw jest znacznie więcej w całym regionie, tyle że nie każde "sacrum" skrywa w sobie świętość, czyli nie wszystko święte, co się w oczach lub uszach święci.
Tekst/Foto Ewa K. Skarżyńska i Dariusz M. Kosieradzki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz