Dla Austrii atak na Księstwo był sprawą trzeciorzędną. Głównym teatrem działań była bowiem Bawaria, następnie Włochy i dopiero wtedy Księstwo.
Jednakże głównodowodzącemu całości sił austriacki arcyksięciu Karolowi zależało na tym, by Ferdynand jak najszybciej pokonał Polaków i zdobył Księstwo.
Chciał w ten sposób zachęcić Prusy do przystąpienia do wojny o czym wspominałem w części I serii. Co ciekawe, Jarosław Czubaty w książce „Księstwo Warszawskie 1807 – 1815” pisał, że Austriacy planowali też ewentualnie podarować Księstwo Rosji, gdyby Prusy nie chciały tego przyjąć. Krok ten mógłby odciągnąć Cara od Napoleona.
Ponadto co ważne. Dla zaborców konieczne stało się zlikwidowanie każdego zalążka odradzającej państwowości polskiej.
Austriacy przekroczyli Pilice pod Nowym Miastem o godzinie 5:00 rano 15 kwietnia 1809 roku. Na początku wojny wódz naczelny Książe Józef Poniatowski zarządził koncentracje sił w okolicach Raszyna, na przedpolach Warszawy.
Poniatowski uznał, że fortyfikacje Warszawy są zbyt słabe, by mogły stanowić realną przeszkodę i móc w jakiś sposób obronić stolice.
Wobec tego Poniatowski chciał stawić czoła przeciwnikowi na jej przedpolach.
Austriacy po przekroczeniu polskiej granicy starali się stosować dość osobliwą taktykę. Mianowice w przypadku napotkania niewielkich grup przeciwnika miano starać się ich przekonać do przejścia na stronę Austrii.
Do akcji tych wyznaczano podoficerów, którzy znali język polski bądź sami byli Polakami. W przypadku odmowy nakazano dopiero zaatakować.
Jeśli chodzi o austriacki wywiad to warto podkreślić dwie „nacje” jakie w głównej mierze przyczyniły się do szpiegowania na rzecz Austrii. Byli to Niemcy i żydzi.
W czasie kiedy Austriacy byli już na terytorium Księstwo rozsyłali oni wszędzie odezwę arcyksięcia Ferdynanda, że nie Polacy są ich wrogiem, lecz Napoleon.
Mieli też wymieniać wszystkie zobowiązania jakimi zostało Księstwo obciążone przez Cesarza.
Austriacy przedstawiali siebie jako wręcz wyzwolicieli. Jednocześnie knuli z Prusakami i Rosjanami przeciw Polsce. Dziś krócej niż wcześniej. Zachęcam do lajkowania i podawania dalej postu by promować ten wielki triumf wojska polskiego jakim niewątpliwie była wojna roku 1809!
Zapraszam także już w najbliższą sobotę na IV część serii „Triumf Orła Białego” w rocznicę bitwy pod Raszynem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz