Przy okazji, pokazywałem już kiedyś na TT/X niemieckie pomysły przebudowania miasta Krakau, ale tego akurat chyba nie było - dzielnica rządowa na Dębnikach wg projektu z 1941. Znający Kraków z pewnością rozpoznają na dole zdjęcia staroniemieckie zabytki Stein Kloster i Krakauer Burg, po drugiej stronie wyprostowanej rzeki Weichsel (nie będzie tu nam jakaś bezczelna słowiańska woda pływać gdzie chce) ogromne place, aleje do promenowania i nawet dworzec kolejowy, do którego co prawda trzeba by specjalnie doprowadzić kolej, tylko kolej nie była jeszcze o tym zawiadomiona. Dr Hubert Ritter (skądinąd, zanim w 1937 nie przeszedł na państwowe pieniądze, zdolny architekt modernista-funkcjonalista minimalistyczny) wykoncypował nawet na osi widokowej jednej z alej - twórczo nawiązując do tradycji krakowskiej - Kopiec Zwycięstwa III Rzeszy ze stosowną świątynką w stylu gotyckim (nie na głównej alei, bo wiara może i góry przenosi, ale skał na Zakrzówku tak prosto się nie da). Nikt mu nie powiedział, że w Krakowie kopce się sypie wyłącznie pośmiertnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz