fot: pixabay.com
W ciągu 70 lat swego istnienia izraelskie służby specjalne "zlikwidowały" co najmniej 2700 osób. Tylu operacji likwidacyjnych doliczył się Ronen Bergman, dziennikarz śledczy izraelskiej gazety Yediot Aharonot, który przeprowadził ponad tysiąc wywiadów z funkcjonariuszami Shin Bet i Mossadu.
Rozmowy te wsparte dokumentami stały się podstawą publikowanej właśnie książki "Rise and Kill First". Jej tytuł wywodzi się z zalecenia Talmudu: "jeśli ktoś przychodzi cię zabić, to wstań i zabij go pierwszy".
Izrael eliminował potajemnie przeciwników na różne sposoby. Zatrutą pastą do zębów, śmiercionośnymi dronami, ładunkami wybuchowymi umieszczonymi w telefonach komórkowych, zdalnie odpalanymi bombami w kołach zapasowych samochodów. Każdy skuteczny sposób był dobry.
Bergman sugeruje, że palestyński przywódca Yasser Arafat został "usunięty" przez podłożony izotop promieniotwórczy. Innymi sposobami zlikwidowano kilku najważniejszych naukowców kierujących irańskim programem nuklearnym.
Nie wszystkie operacje przebiegały zgodnie z planem. Program likwidacji terrorystów palestyńskich, którzy w czasie Olimpiady w Monachium w 1972 roku zaatakowali reprezentację Izraela zakończył się śmiercią kilku niewinnych osób wskutek mylnego rozpoznania i identyfikacji. O jednym przypadku było głośno, a reszcie nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz