2 stycznia minie 80 lat od dnia śmierci Romana Dmowskiego, urodzonego w 1864 r., na warszawskim Kamionku, w rodzinie rzemieślnika. Był człowiekiem swojej epoki, studiował nauki przyrodnicze, ale Jego misją życiową było bezgraniczne oddanie się służbie Polsce. W młodości był więźniem Cytadeli, ale szybko zrozumiał, że prawdziwa walka o Polskę toczy się w czynach i umysłach Polaków.
Był współtwórcą a następnie przywódcą ruchu narodowego. Polacy wybierali go posłem do rosyjskiej Dumy. Po zajęciu terenów Królestwa Polskiego przez Niemców wyjechał do Szwajcarii a następnie do Paryża gdzie zainicjował utworzenie i przewodniczył Komitetowi Narodowemu Polskiemu, który przez państwa ententy został uznany za jedyne legalne przedstawicielstwo Polski.
W 1917 r. na wniosek KNP prezydent Francji wydał dekret pozwalający tworzyć Polską Armię - do walki z Niemcami - podległą Komitetowi. Po kapitulacji Niemiec, ta 100 tysięczna dobrze wyposażona i wyszkolona Armia pod dowództwem Generała Józefa Hallera przybyła do Kraju.
Wydarzeniem symbolicznie kończącym czas niewoli i odzyskania niepodległości był Traktat Wersalski, w którym polska delegacja uczestniczyła, jako państwo zwycięskie w wojnie. Roman Dmowski przewodniczył polskiej delegacji i wygłosił kilkugodzinne uzasadnienie dla naszych propozycji, po francusku i angielsku.
Roman Dmowski słusznie oceniał, że Polacy mieli za mało czasu na przygotowanie się do niepodległości i dlatego po powrocie do Kraju poświęcił się dalszemu wychowywaniu Narodu. Zmarł w przededniu II wojny światowej 2 stycznia 1939 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz