29 stycznia 1944 roku oddziały partyzantki radzieckiej pod wodzą Jakuba Pennera i Samuela Kaplinskiego w skład których wchodzili Litwini i Żydzi dokonały we wsi Koniuchy (obecnie Litwa ) mordu na 38 Polakach. Zamordowano kobiety i dzieci. Najmłodsze miało 2 lata.
Fragment wspomnień 13 letniego wówczas Edwarda Turbina, mieszkańca wsi Koniuchy:
„Nie było różnicy, kogo złapali, to wszystkich bili. Nawet kobietę jedną, uciekała tam w las ku cmentarzu, to nie strzelali, ale kamieniem zabili, kamieniem w głowę. Jak mamę zabili, to może z 8 kul po piersiach puścili (…). Wojtkiewicza żona była w ciąży i chłopak był, nie miał nawet 2 latka. Zabili ją, a chłopak został żywy. Przynieśli słomę, na nią rzucili, zapalili. Temu chłopaczkowi nogi poopalało – paluszki jemu odpadły. Przeżył pod tą matką. Jak zapalili, to tylko nogi mu się spaliły. Było strasznie, było strasznie, nie przepuścili nikomu”.
Boguś
Fragment wspomnień 13 letniego wówczas Edwarda Turbina, mieszkańca wsi Koniuchy:
„Nie było różnicy, kogo złapali, to wszystkich bili. Nawet kobietę jedną, uciekała tam w las ku cmentarzu, to nie strzelali, ale kamieniem zabili, kamieniem w głowę. Jak mamę zabili, to może z 8 kul po piersiach puścili (…). Wojtkiewicza żona była w ciąży i chłopak był, nie miał nawet 2 latka. Zabili ją, a chłopak został żywy. Przynieśli słomę, na nią rzucili, zapalili. Temu chłopaczkowi nogi poopalało – paluszki jemu odpadły. Przeżył pod tą matką. Jak zapalili, to tylko nogi mu się spaliły. Było strasznie, było strasznie, nie przepuścili nikomu”.
Boguś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz