02.05.1915 r.
I wojna światowa: rozpoczęła się bitwa pod Gorlicami („Małe Verdun”), w trakcie której Niemcy i Austriacy przełamali front rosyjski.
Gorlice były areną krwawych działań wojennych, przełomowych i jednych z najważniejszych w czasie I wojny światowej na ziemiach polskich. Tragiczne wydarzenia 1915 r. odcisnęły swoje piętno na losach Gorlic i ich mieszkańców. 2 maja 1915 r. rozpoczęła się wielka ofensywa wojsk państw centralnych przeciwko armii rosyjskiej. Bitwa pod Gorlicami uznana została przez historyków za największą na froncie wschodnim – poległo w niej ponad 20 tys. żołnierzy. Przypominają o tym dramacie liczne, przepiękne w swej architekturze żołnierskie cmentarze.
Zabójstwo arcyksięcia Franciszka Ferdynanda I w Sarajewie, 28 czerwca 1914 r., stało się bezpośrednią przyczyną wybuchu konfliktu zbrojnego, na który państwa europejskie przygotowywały się już od wielu lat. Ustalony podział kontynentu na państwa wchodzące w skład tzw. trójprzymierza (Niemcy, Austro-Węgry, Włochy) i trójporozumienia (Wielka Brytania, Francja, Rosja) dał o sobie znać 28 lipca, kiedy to rozpoczęła się wojna zwana przez ówczesnych Wielką lub Światową.
Wrogie wojska rosyjskie wtargnęły na granicę Galicji już w sierpniu 1914 r. Po początkowych zwycięstwach nad nimi, Austriacy zaczęli ponosić klęski. W listopadzie 1914 r. Rosjanie zaczęli ofensywę w kierunku Krakowa. Pochód potężnych sił rosyjskich nazwany został „walcem parowym”. Ich marsz na Wiedeń i Budapeszt zatrzymany został dopiero po stoczonej w listopadzie bitwie pod Krakowem. „Walec parowy” stopniowo tracił swoją siłę. Pomimo to, działania wojenne doprowadziły do zajęcia Gorlic przez wojska carskie jeszcze w listopadzie 1914 r. Miasto przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie Rosjanie zdobyli je ponownie 27 grudnia 1914 r. i okupowali przez 4 miesiące (słynne „126 dni grozy”) do bitwy z 2 maja 1915 r.
W połowie stycznia 1915 r. front ciągnący się od Bałtyku po Karpaty praktycznie zastygł. Rozpoczęła się tzw. wojna pozycyjna. Austriacy zdawali sobie sprawę z tego, że sami nie są w stanie powstrzymać i pokonać Rosjan prących na Budapeszt, o pomoc w działaniach przeciw nim poprosili Niemców. W połowie kwietnia 1915 r. sojusznicy zdecydowali się na wspólne uderzenie pod Gorlicami.
Zgodnie z ustaleniami, 2 maja 1915 r. o godzinie 6.00 rano, na odcinku ok. 32 km: od Ciężkowic przez Łużną, Gorlice, Sękową po Ropicę Ruską starło się ze sobą prawie 200 tysięcy żołnierzy. Tu poszło główne uderzenie połączonych sił austro-węgiersko-niemieckich. Zaskoczeni atakiem Rosjanie (ok. 60 tysięcy żołnierzy) zostali pokonani i zmuszeni do odwrotu. W konsekwencji Bitwy wojska rosyjskie opuściły Ziemię Gorlicką, a następnie teren całej Galicji.
Rankiem 2 maja ponad tysiąc dział rozpoczęło potężny ostrzał rosyjskich pozycji na pierwszej linii. Wydawało się, że nastał sądny dzień. Dymy z płonącej rafinerii przykryły niebo. Huk wybuchów zlewał się w jeden nieprzerwany grzmot. Ziemia drżała od eksplozji. Wszędzie był tylko ogień i dym. A w mieście? Ks. Świeykowski zapisał, iż „wszystkie domy stanęły w płomieniach. Płonące miasto powoli przechodziło w ręce atakujących. Z kryjówek zburzonych domów i z budynku Magistratu zaczęli wychodzić oniemieli ze strachu ludzie”.
W „Bitwie Gorlickiej” – zwycięskiej ofensywie wojsk państw centralnych przeciwko armii rosyjskiej – poległo ponad 20 000 żołnierzy, przedstawicieli wszystkich narodowości Środkowo-Wschodniej Europy między innymi Rosjan, Niemców, Austriaków, Węgrów, Polaków, Ukraińców, Słowaków i Czechów. Cena jaką zapłaciły Gorlice za wydarzenia zapewniające miastu stałe miejsce w historii nowożytnej, była straszliwa. W wyniku operacji wojskowych z kilkuset zabudowań ocalało zaledwie kilkadziesiąt, a liczba mieszkańców skurczyła się z 7 do 2 tysięcy. Na długie lata Gorlice utraciły swój dotychczasowy, ogromny potencjał gospodarczy i przemysłowy, którego odbudowa trwała przez długie dziesięciolecia. Skala ofiar i zniszczeń jakie dotknęły Gorlice nie da się porównać do tragedii dotykających jakiekolwiek inne polskie miasto podczas I Wojny Światowej. Zniszczenie majątku miasta oszacowano zaraz po bitwie na sumę 20 mln koron. Rząd austriacki obiecywał znaczną pomoc, niestety Gorlice otrzymały jedynie 300 000 koron wsparcia. Odbudowa miasta spoczęła właściwie na barkach mieszkańców. Nic więc dziwnego, że Rada Miasta w „Memorandum o najpilniejszych potrzebach miasta Gorlic” z dnia 18 maja 1938 r., skierowanym do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej, napisała: „z ogólnej ilości domów zniszczonych przez wojnę jeszcze około 25 procent dotychczas nie zostało odbudowanych”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz