30.05.1972 r.
Trzech terrorystów z Japońskiej Armii Czerwonej dokonało ataku z użyciem broni maszynowej i granatów na port lotniczy pod Tel Awiwem, w wyniku czego zginęło 26 osób (w tym 2 napastników), a 79 zostało rannych (w tym trzeci z napastników).
Z samolotu Air France, który wylądował na lotnisku pod Tel Awiwem, wysiadło trzech Japończyków z futerałami kryjącymi, jak się mogło wydawać, wiolonczele. Ochroniarze nie zwrócili na nich uwagi. Po wejściu do budynku lotniska mężczyźni wydobyli z futerałów pozbawione kolb czechosłowackie automaty Sa vz. 58 i zaczęli strzelać. Ochrona zareagowała po dłuższej chwili - w strzelaninie zginął jeden z zamachowców, drugi został ranny, a trzeci wybiegł na płytę lotniska, gdzie strzelał jeszcze do ludzi, a potem rozerwał się granatem. Zginęło 26 osób, 79 zostało rannych. Sprawcami okazali się lewaccy terroryści z Japońskiej Armii Czerwonej, powiązani z Koreą Północną. Zamach miał być zemstą za masakrę dokonaną przez Żydów na Arabach w miejscowości Dajr Jasin podczas wojny w 1948 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz