01.05.1356 r.
Cesarz Karol IV Luksemburski i król Polski Kazimierz III Wielki podpisali układ praski, będący odnowieniem pokoju namysłowskiego z 1348 roku.
"...W kwietniu 1355 r. Karol IV osiągnął koronę cesarską. Oznaczało to dalszą stabilizację jego władzy na terenie Rzeszy. W dniu 9 października tegoż roku już jako cesarz wydał nowy obszerny akt inkorporujący, niejako z mocy władzy cesarskiej, Śląsk do Korony Czeskiej. W Polsce oceniono sytuację należycie. Zrozumiano, że odwlekanie ratyfikacji zobowiązań Ludwika Andegaweńskiego z 1353 r. mogłoby przynieść komplikacje, tym bardziej że było sprzeczne z faktami, które już zaszły zarówno na Śląsku, jak i na Mazowszu. Po odpowiednim zatem dyplomatycznym przygotowaniu sprawy odnowił Kazimierz Wielki w Pradze w dniu 1 V 1356 sojusz z Karolem IV, mając wyraźny zamiar wykorzystania nowego układu sił przeciwko Zakonowi. Nie pogodził się bowiem ze stratami terytorialnymi Polski na rzecz państwa zakonnego i nie przestał bynajmniej tytułować się panem Pomorza.
Warunki sojuszu z 1356 r. znamy tylko z dokumentu wystawionego w związku z tą sprawą przez Kazimierza Wielkiego. Nie znany nam jest natomiast rewersał Karola IV. Ale już z tego aktu można wnosić, że interes Polski miał tu pewne preferencje. Zaprzysiężono sobie obustronną przyjaźń, a Karol IV przyrzekł Kazimierzowi pod przysięgą, że albo on sam, albo jego brat Jan, margrabia Moraw, będą wspierać Kazimierza przeciwko Zakonowi oraz Marchii Brandenburskiej oddziałem 600 zbrojnych, gdyby ziemie polskie zostały od strony tych państw najechane, w szczególności w okresie przedżniwnym. Gdyby z kolei król Kazimierz za pierwszym razem nie odzyskał strat terytorialnych Polski, wtedy otrzyma pomoc po raz drugi w postaci oddziału 400 zbrojnych i ta pomoc może się jeszcze kilkakrotnie powtórzyć, aż do osiągnięcia skutku, tj. rewindykacji utraconych ziem. Kazimierz winien jest pomoc zbrojną Karolowi, ale tylko wtedy, gdyby uprzednio korzystał z jego pomocy, a więc prawem rewanżu. Polska nie powinna jednak wspierać wrogów Karola IV. Zdobycze wspólne obu władców, jeżeli nie należały wcześniej do Polski, miały być dzielone po połowie. Kazimierz Wielki zrzekł się roszczeń finansowych w stosunku do Karola IV, w myśl układu z 1348 r. oraz zrzeczenia Ludwika Andegaweńskiego. O przyrzeczoną pomoc mógł się Kazimierz Wielki upominać u brata Karola Jana lub u synów tego pierwszego.
Ceną, jaką zapłacił Kazimierz Wielki za ten korzystny dla niego sojusz, było zrzeczenie się z jego roszczeń do księstwa świdnicko-jaworskiego, Kluczborka i Byczyny, przy równoczesnym zrzeczeniu się przez Karola IV praw do Mazowsza. Znamy tę stronę sprawy z dwu osobnych dokumentów wystawionych przez Kazimierza Wielkiego w Pradze, w tym samym dniu 1 V 1356. W jednym z nich zrezygnował Kazimierz ze swoich praw do księstwa świdnicko-jaworskiego, a w drugim za księstwo płockie zrzekł się Kluczborka i Byczyny. Te dwa dokumenty stanowiły ratyfikację odpowiednich akt wystawionych w 1353 r, przez Ludwika Andegaweńskiego. W ten sposób rozsupłany został węzeł śląsko-mazowiecki..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz