8 grudnia 1201 roku Henryk I zwany Brodatym (ur. między 1165 a 1170, zm. 19 marca 1238 r. w Krośnie Odrzańskim) został księciem wrocławskim.
Henryk I, a właściwie jak wówczas mówiono Jędrzych I, wnuk najstarszego syna Bolesława Krzywoustego, Władysława Wygnańca, ojciec Henryka II Pobożnego był założycielem tzw. monarchii Henryków Śląskich. Do chwili swej śmierci w roku 1238 pod swoim zwierzchnictwem zgromadził księstwo wrocławskie i opolskie, Ziemię Lubuską, od roku 1231 był księciem krakowskim, opiekunem Ziemi Sandomierskiej i południowej Wielkopolski.
Jego żoną była Jadwiga (późniejsza święta), córka księcia Meranu, Bertolda VI, spokrewniona lub spowinowacona z cesarzami Niemiec, władcami Węgier, Czech, Austrii i Francji.
Przez cały okres swego panowania "zbierał" ziemie piastowskie, skupiając w swym ręku południowe i zachodnie tereny państwa Piastów.
Niestety Monarchia Henryków Śląskich był w I połowie XIII w. największą w Polsce potęgą. Niestety nie było to państwo spójne terytorialnie i politycznie. Właściwie do każdego księstwa był inny tytuł własności i tylko na Dolnym Śląsku władza była wystarczająco silna, by nie martwić się o sukcesję. Ciągłe zagrożenie ze strony Konrada mazowieckiego i Władysława Odonica zmusiły Henryka w 1234 roku do dopuszczenia swojego syna imiennika do formalnych współrządów. Nastąpił też rozdział dworu i kompetencji między oboma Henrykami. Ojciec tytułował się odtąd księciem śląskim i krakowskim, zaś syn księciem śląskim i wielkopolskim.
Henryk Brodaty wystarał się wówczas o porozumienie z możnymi krakowskimi, dzięki któremu zostało zapewnione następstwo po nim synowi. W celu pełnego zabezpieczenia stanu posiadania Henryk rozpoczął też starania o koronację królewską dla syna. W tym celu nawiązał nawet kontakty z cesarzem rzymskim, Fryderykiem II. Narastający konflikt z Kościołem i rychła śmierć zaprzepaściła jednak te ambitne plany.
W polityce wewnętrznej Henryk I Brodaty stał na straży utrzymania szerokich jeszcze wówczas uprawnień książęcych. W celu neutralizacji rosnących w potęgę możnych, starał się popierać średnie rycerstwo. Rozpoczął też ograniczanie roli urzędników ziemskich, zwłaszcza kasztelanów. Całkowite wyeliminowanie czynnika możnowładczego nie było możliwe i z tych względów Henryk oparł swoje rządy na rodach Grzymalitów, Lisów i Gryfitów.
Z kolei stosunki z Kościołem katolickim nie układały się najlepiej. W wielu sprawach Henryk zdecydował się pójść na ustępstwa, lecz ledwo zakończony konflikt odradzał się zwykle pod inną postacią (np. w roku 1227 zgodził się pobierać dla biskupa zryczałtowaną dziesięcinę od ludności zajmującej się trzebieniem puszczy nadgranicznej, w tym też czasie zgodził się też na oddawanie części dochodów ze śląskich kopalni złota. Trzy lata później Henryk musiał też zrezygnować z uprawnień sądowych w należącej w przeważającej większości do biskupa wrocławskiego kasztelanii nysko-otmuchowskiej, zachowując tylko dochody z tego tytułu). Pod koniec życia Henryka wzajemne stosunki jeszcze bardziej się skomplikowały.
Do zadrażnień immunitetowych z możnymi i Kościołem doszły również polityczne. Tyczyło się to głównie permanentnej wojny Henryka z Władysławem Odonicem, popieranym przez Kościół katolicki. Obie strony swoich racji próbowały dochodzić nawet przed papieżem, bez większych jednakże rezultatów. Pod koniec życia Henryk wdał się też w spór z biskupem wrocławskim o naruszenie immunitetów w dobrach kościelnych, w wyniku którego książę śląski znalazł się nawet pod klątwą kościelną. Sprawa nie doczekała się rozwiązania aż do śmierci Henryka (co spowodowało nawet trudności Henryka II Pobożnego z pochówkiem ojca na uświęconej ziemi). Dopiero jego ustępstwa spowodowały zmianę nastawienia Kościoła. Pomimo tylu zadrażnień, Henryk Brodaty potrafił znaleźć wspólny język ze stanem duchownym. Dobrym przykładem jest tutaj owocna współpraca z biskupami lubuskimi, którym powierzył kierownictwo misji dominikańskiej w księstwie halickim.
Innym ważnym aspektem polityki wewnętrznej Henryka była jego działalność gospodarcza, co przyniosło szybko wymierne korzyści – wzrost bogactwa ziemi śląskiej. Środkiem do podniesienia poziomu gospodarczego była intensywna kolonizacja na prawie niemieckim niezamieszkanych obszarów Pogórza Sudeckiego i puszcz nadgranicznych. Wprawdzie zarzuca się Henrykowi, że ta polityka przyczyniła się do znacznego zgermanizowania dużych połaci Śląska, ale mówienie wzorem niektórych historyków o polityce narodowościowej w XIII wieku jest grubym nieporozumieniem, większość bowiem lokowanych na prawie magdeburskim miejscowości zamieszkana była przez rodzima ludność, a napływ ludności niemieckiej zaczął się na dobre dopiero pół wieku później. Kolonizacja na prawie niemieckim nie objęła wyłącznie terenów wiejskich, Henryk Brodaty nadał bowiem prawa miejskie kilkunastu miejscowościom (pierwsza była w 1211 Złotoryja).
Henryk I Brodaty umierając 19 marca 1238 roku w Krośnie Odrzańskim, był obłożony klątwą przez biskupa wrocławskiego Tomasza I za zniszczenie dóbr kościelnych; został pochowany w ufundowanym przez siebie klasztorze trzebnickim.
Całość swojego dziedzictwa pozostawił jedynemu pozostałemu przy życiu synowi, Henrykowi II Pobożnemu. Z małżeństwa z Jadwigą z Andechs posiadał w sumie czterech synów (oprócz Henryka także Bolesława i drugiego nieznanego z imienia zmarłego w dzieciństwie przed rokiem 1208, oraz Konrada Kędzierzawego zmarłego tragicznie w wyniku wypadku podczas polowania w 1213) oraz cztery córki (Agnieszkę, Zofię i Annę zmarłe w dzieciństwie oraz Gertrudę – niedoszłą małżonkę Ottona Wittelsbacha, późniejszą ksienię klasztoru w Trzebnicy).
Henryk I Brodaty uznawany jest przez historyków za jednego z najwybitniejszych Piastów okresu rozbicia dzielnicowego. Wprawdzie dzieło jego rąk rozleciało się zaledwie trzy lata później na skutek ciosu, który nadszedł z zupełnie niespodziewanej strony – Mongołów, lecz historycy do dziś zastanawiają się, czy gdyby nie klęska w bitwie pod Legnicą, to Polska nie zostałaby zjednoczona w połowie XIII stulecia, co pozwoliłoby uniknąć strat terytorialnych.
Jako zdolny polityk i gospodarz, Henryk Brodaty umożliwił Śląskowi, ale też częściowo Małopolsce i Wielkopolsce nadążyć za szybkimi zmianami w Europie Zachodniej. Jeden z kronikarzy nazwał go "mężem uczciwym i pożytecznym dla ludzi".
Jego osobistym znakiem był odwrócony półksiężyc z krzyżem pośrodku – w postaci białej przepaski na skrzydłach czarnego orła zachował się on w herbie śląskim, a w pełnej postaci w herbie Wrocławia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz