ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

środa, 1 grudnia 2021

Oblężenie Krakowa

 9 grudnia 1587 roku po nieudanym oblężeniu Krakowa przez wojska arcyksięcia Maksymiliana Habsburga do oswobodzonego miasta uroczyście wjechał obrany przez większość szlachty na króla Zygmunt III Waza.

Oblężenie miasta trwało od 14 października do 29 listopada. Po podwójnej elekcji Zygmunta Wazy (19 sierpnia) i arcyksięcia Maksymiliana Habsburga (22 sierpnia) austriacki pretendent próbował siłą dochodzić swych roszczeń. Obroną miasta i zamku kierował hetman Jan Zamoyski, a generalny szturm w dniu 24 listopada został odparty.
Koronacja nowego władcy odbyła się 27 grudnia tegoż roku.
Nie był to koniec marzeń Austriaka o polskiej koronie. Maksymilian wycofał się na Śląsk, w ślad za nim ruszył hetman Zamoyski.
Wojska arcyksięcia w nocy 24 stycznia 1588 roku zajęły pozycję na wschód od Byczyny na trakcie królewskim wiodącym do Polski. Dokładne ustawienie armii polskiej nie jest znane. Wiadomo natomiast, że część armii prawej flanki po przeprawieniu się przez groblę, obeszła z boku lewe skrzydło wojsk Maksymiliana. Manewr ten na pewno umożliwiła silna mgła, która utrzymywała się jeszcze w godzinach rannych.
Obie armie stały przez kilka godzin naprzeciwko siebie. Po opadnięciu mgły, kiedy arcyksiążę zobaczył, że wojska polskie zachodzą go z boku, co groziło odcięciem odwrotu do Byczyny – wydał rozkaz do ataku. Bitwa trwała bardzo krótko, była bardzo krwawa i zamieniła się w rzeź uciekających żołnierzy Maksymiliana. O sukcesie armii polskiej w części zadecydowała panika wśród Węgrów w służbie austriackiej, którzy źle zrozumieli wydane rozkazy i jako pierwsi zaczęli uchodzić z pola walki. To spowodowało odwrót pozostałych oddziałów.
Arcyksiążę schronił się w Byczynie, którą z marszu wojska polskie zaczęły oblegać. Do ostrzału miasta wykorzystano działa pozostawione przez armię Maksymiliana. Wojsko szykowało się do szturmu miasta, jednak arcyksiążę kazał wywiesić białą flagę i rozpoczął pertraktacje o warunkach poddania się.
Nie znamy też dokładnie wielkości obu armii walczących stron. W źródłach podane są różne liczby od 3 do 6 tysięcy żołnierzy każda. Po bitwie na polecenie Jana Zamoyskiego, wydane burmistrzowi Byczyny, mieszkańcy miasta pochowali w jednej wspólnej mogile zabitych obu stron. Do dziś nie wiadomo ilu ich pochowano. Przekazy wspominają, że od 3 do 5 tysięcy. Sam Maksymilian poszedł w niewolę. Hetman obszedł się z jeńcem łagodnie. Najpierw zaprosił go do swojej kwatery, a później zabrał do Zamościa, gdzie Maksymilian został ojcem chrzestnym córki Zamoyskiego i Gryzeldy Batorówny. Później arcyksiążę zaczął jednak sprawiać kłopoty. Gdy wykryto próbę jego ucieczki Zamoyski zdecydował się uwięzić arcyksięcia i umieścił go na zamku w Krasnymstawie.
Na mocy układu bytomsko-będzińskiego podpisanego 10 marca 1589 roku Maksymilian Habsburg odzyskał wolność i w lipcu tego samego roku opuścił Rzeczpospolitą.
Na fot.: Juliusz Kossak: "Poddanie się Arcyksięcia Maksymiliana pod Byczyną".
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba

Brak komentarzy: