Uwielbiam historię o Stanisławie Sosabowskim, wielkim pomijanym bohaterze spod Arnhem, który po wojnie pracował w magazynie w zachodnim Londynie. Pracownicy nie mogli zrozumieć, dlaczego jego polscy koledzy przerywali pracę i salutowali za każdym razem, gdy Generał przejeżdżał na wózku widłowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz