To kretyńskie „w Ukrainie” jest robotą kacapskiej agentki wpływu, która judziła przebywających w Polsce Ukraińców, że niby mówiąc „na Ukrainie” Polacy podkreślają, iż uważają Ukrainę za swą prowincję - bo tak „na” i „w” funkcjonuje w rosyjskim. Tymczasem my mówimy „na Węgrzech” choć Węgry nigdy nie były naszą prowincją, i „w Małopolsce” choć Małopolska nigdy nie była samodzielnym państwem. No ale mediałorkerzy z TVN, Agory czy Springera, dla których polski jest drugim językiem, nie mogli tego niuansu wyczuć, i tak ruski trolling zmienił język polskich mediów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz