Świadectwo pierwszego Polaka, który był w kosmosie,
Mirosława Hermaszewskiego:
,,Nie znam nikogo,
kto był wierzący
i wrócił stamtąd ateistą,
co polecieli w kosmos jako niewierzący,
a wrócili z wiarą.
Mam tu na myśli głównie kolegów ze Wschodu.
Właściwie 95 procent radzieckich kosmonautów nawróciło się". (...)
,,Jak się na to patrzy z bliska, ma się wtedy wrażenie...
co ja mówię, ma się pewność, że musi być Ktoś, Kto kręci tą wielką korbą."
Podobnie wypowiadają się inni ludzie, którzy byli w kosmosie.
Frank Borman, pierwszy człowiek, który okrążył Księżyc (w 1965 roku) powiedział:
,,Miałem przemożne wrażenie, że była tam siła wspanialsza niż ktokolwiek z nas;
że był tam Bóg;
że tam rzeczywiście miał miejsce początek".
John Glenn (w 1962 r. wykonał pierwszy w historii lot orbitalny):
,,Spojrzeć na ten rodzaj stworzenia i nie uwierzyć w Boga to według mnie rzecz niemożliwa".
James Irwin
(w 1971 r. wylądował na Księżycu)
tak opisał swoje przeżycia:
,,Poczułem moc Boga.
Poczułem to w sposób, jakiego nie czułem nigdy wcześniej."
To doświadczenie wpłynęło na niego tak bardzo, że niedługo po powrocie został duchownym.
,,Gdy patrzę na niebo,
dzieło Twoich palców,
na księżyc i na gwiazdy,
które uczyniłeś,
(wtedy pytam):
kimże jest człowiek, że o nim pamiętasz,
kim syn człowieka,
że Cię tak obchodzi?"
Ps 8, 4-5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz